Motoryzacja

Mercedes GLC 300e – 320 KM i 47 km elektrycznego zasięgu. Test praktyczny hybrydy Plug-In

Tomasz Niechaj
Mercedes GLC 300e – 320 KM i 47 km elektrycznego zasięgu. Test praktyczny hybrydy Plug-In
Reklama

Mercedes-Benz GLC 300e Coupe to SUV z napędem hybrydowym Plug-In, którego zestaw akumulatorów pozwala na przejechanie 47 km w trybie w pełni elektrycznym (dane testowe). Jednocześnie, cały zespół napędowy oferuje całkiem dużo mocy – 235 kW (320 KM) – co sprawia, że to auto jest też całkiem szybkie: 0-100 km/h w zaledwie 5,7 s. Zapraszam na test praktyczny Mercedesa GLC 300 e 4Matic Coupe.

Mercedes-Benz GLC 300e Coupe to hybryda Plug-In, która teoretycznie bazuje na tych samych komponentach, które znamy z wcześniejszych modeli hybrydowych Mercedesa, jak np. E 300e. Od tamtego czasu jednak zmieniono oprogramowanie, co najbardziej widać po tym, że w nowszej wersji zakres użyteczny akumulatora mieści się między 100, a 1%, a nie jak wcześniej między 100, a 10%. Są też oczywiście inne zmiany, o których za chwilę, ale ta najbardziej rzuca się w oczy. Według Mercedesa to już 3. generacja napędu hybrydowego przez nich stosowanego.

Reklama

Napęd hybrydowy w SUV-ie to oczywiście odpowiedź na oczekiwania rynku. Takie samochody bardzo często używane są do poruszania się głównie po mieście, gdzie silnik diesla niekoniecznie jest najlepszym rozwiązaniem. Tyczy się to szczególnie odmiany coupe, która ze względu na dużo bardziej atrakcyjnego design jest nieco mniej praktyczna (względem wersji klasycznej – SUV). Stąd też Mercedes GLC oferowany jest w wersji 300 (w pełni benzynowa odmiana), 300d (z silnikiem wysokoprężnym), a także dwie hybrydy: 300e oraz 300de. Ta pierwsza ma na pokładzie jednostkę benzynową, a druga diesla. Tematem tego artykułu jest Mercedes-Benz GLC 300 e 4Matic Coupe. Jednocześnie, obecny GLC 300e zastąpił wcześniej oferowanego (GLC przed liftingiem) GLC 350e o tej samej mocy, ale z mniejszymi akumulatorami. Jak widać nie należy przywiązywać zbyt dużej uwagi do oznaczeń wersji napędowej…

Mercedes-Benz GLC 300e Coupe – specyfikacja napędu hybrydowego

  • Rodzaj napędu hybrydowego: silnik elektryczny pomiędzy spalinowym, a konwencjonalną skrzynią biegów (9G-Tronic)
  • Deklarowana pojemność akumulatora trakcyjnego: 13,5 kWh (brutto)
  • Silnik spalinowy: 2,0 l, 155 kW (211 KM), benzynowy turbo
  • Silnik elektryczny: 90 kW (122 KM)
  • Moc systemowa: 235 kW (320 KM), 700 Nm
  • Skrzynia biegów: 9-stopniowa 9G-Tronic
  • Orientacyjna masa samochodu: ~2075 kg
  • Pojemność bagażnika: 395 l
  • Maksymalny prąd ładowania zewnętrznego: 7,4 kW (Type 2)
  • Deklarowany zasięg w pełni elektryczny: 39-43 km
  • Deklarowane zużycie paliwa: 2,5-2,2 l/100 km
  • Deklarowane zużycie energii: 17,8-16,5 kWh/100 km
  • Deklarowany czas ładowania: 1,5 h do 100% (do 7,4 kW, 400 V)

Przegląd samochodów hybrydowych typu Plug-In

Test Mercedesa GLC 300 e 4Matic Coupe, w którym się znajdujesz, stanowi część przeglądu samochodów hybrydowych typu Plug-In. Zapraszam do lektury materiałów na temat innych aut tego typu, a także do ramowego artykułu omawiającego czym są hybrydy Plug-In i co wyróżnia je na tle innych pojazdów hybrydowych. Zachęcam do zaglądania tutaj częściej, bo kolejne samochody dołączają tutaj systematycznie :)

Mercedes-Benz GLC 300e 4Matic – napęd hybrydowy w praktyce (zasięg elektryczny i zużycie energii)

W ogólnych założeniach, wszystkie hybrydy Plug-In Mercedesa z wzdłużnie umieszczonym silnikiem bazują na tej samej architekturze i z grubsza nie różnią się zasadą działania. Użycie innego silnika spalinowego (np. diesla zamiast benzynowego) czy większego zestawu akumulatorów wpływa oczywiście na odbiór samochodu, a przede wszystkim na jego możliwości, ale sposób funkcjonowania jest podobny.

Zestaw akumulatorów Mercedesa GLC 300e ma pojemność 13,5 kWh (brutto), część z tego dostępna jest do użycia w trybie w pełni elektrycznym. Producent deklaruje, że jest to 9,3 kWh, co pokrywa się z moimi pomiarami (blisko 9,5 kWh).

Silnik elektryczny o mocy 90 kW (122 KM) sprawnie napędza w trybie elektrycznym tego ważącego nieco ponad 2 tony SUV-a. Do spokojnej, a nawet w miarę żwawej jazdy z prędkościami miejskimi wystarcza, choć wiadomo, że odejście spor świateł nie będzie piorunujące. To oczywiście zasługa charakterystyki działania jednostek elektrycznych, które oferują wysoką moc nawet przy bardzo niskich obrotach, wyższą niż silniki spalinowe także przy niskich obrotach. Zużycie energii w trybie elektrycznym jest typowe jak na tej wielkości auto hybrydowe typu Plug-In: powyżej 20 kWh/100 km. Test zużycia energii oraz zasięgu:

  • Zasięg w trybie elektrycznym (miasto): 47 km (20,2 kWh/100 km)
  • Zasięg w trybie elektrycznym (90 km/h): 49 km (19,1 kWh/100 km)
  • Zasięg w trybie elektrycznym (120 km/h): 33 km (28,4 kWh/100 km)
  • Szacunkowa pojemność akumulatorów netto: ~9,5 kWh

Z oczywistych względów, szybka jazda drogą ekspresową w trybie elektrycznym, choć możliwa (maksymalna prędkość w tym trybie przekracza 140 km/h), kompletnie mija się z celem i jest nieefektywna z punktu widzenia całkowitego zużycia energii i paliwa. Między innymi z tego względu w standardowym, hybrydowym (Comfort lub Eco) trybie jazdy Mercedes-Benz GLC 300 e 4Matic Coupe w takich warunkach włącza silnik spalinowy.

Uzyskane 47 km w mieście w trybie elektrycznym oznacza jednak, że GLC 300e powinien wystarczyć zdecydowanej większości użytkownikom, którzy dojeżdżają każdego dnia do pracy. Stawianych często za cel 50 km nie udało się osiągnąć, ale na literalnie takim dystansie zużycie paliwa i tak nie powinno być wyższe niż 0,5 l/100 km (szerzej o tym za chwilę). Przeciętny koszt pokonania 50 km w mieście będzie więc wynosił (po uwzględnieniu sprawności ładowania) około 8 zł za energię elektryczną oraz nieco ponad 1 zł za paliwo (licząc po 0,75 zł za 1 kWh oraz 6 zł za 1 litra paliwa).

Reklama

Wspomniana na początku zmiana oprogramowania obsługującego Mercedesa GLC 300e dotyczy tego, że w 3. generacji napędu hybrydowego typu Plug-In użyteczna – ten widoczny dla użytkownika – pojemność akumulatora mieści się w zakresie 100-1%, a nie jak wcześniej 100-10%, co z punktu widzenia użytkowników nie było intuicyjne. To oczywiście tylko zmiana umowna, bo dotychczas użyteczne ~9,5 kWh mieściło się w 90, a teraz w 99 punktach procentowych :)

Dużo istotniejszy jest fakt, że poprawiła się ogólna efektywność trybu elektrycznego. W Mercedesie E 300e lub E 300de (z 2019 roku) po mieście uzyskiwałem raczej wyniki powyżej 22 kWh/100 km i to w wersji z napędem na koła tylne (mniejsze opory), a tutaj mamy cięższe i wyższe auto (SUV), do tego z napędem na cztery koła, a mimo to bez większego trudu uzyskałem 20,2 kWh/100 km.

Reklama

Dodatkowo, w trybie elektrycznym kierowca Mercedesa GLC 300e może za pomocą manetek przy kierownicy zmieniać siłę rekuperacji. Dostępne są cztery tryby: automatyczny (reagujący na sytuację na drodze), brak rekuperacji (D+) oraz dwa poziomy odzysku energii: niski (D-) i średni (D--). Wygodne! Auto zachowuje się jak klasyczne spalinowe z automatyczną skrzynią biegów, czyli po zdjęciu nogi z hamulca zaczyna jechać, nie zatrzyma się bez jego użycia (także w trybie rekuperacji), nie cofnie się też na wzniesieniu.

Mercedes-Benz GLC 300 e 4Matic – zużycie paliwa

Oprogramowanie systemu hybrydowego (w domyślnym, komfortowym trybie jazdy) w pierwszej kolejności dąży do wyczerpania się energii z akumulatorów (do poziomu mniej więcej 5-6%), a silnik spalinowy włącza się głównie wtedy gdy oczekujemy wyższej mocy lub gdy chcemy jechać z większą prędkością (np. bliską 100 km/h). Komputer uwzględnia ukształtowanie terenu, ograniczenia, czy aktualną sytuację na drodze. W efekcie, zakładając spokojną i ekonomiczną jazdę najpierw zużywamy energię elektryczną, a później Mercedes-Benz GLC 300e przechodzi w tryb hybrydowy. Poniższe dane wynikają więc wprost z takiej charakterystyki działania, a także z tego że zasięg elektryczny w mieście wynosi 47 km (20,2 kWh/100 km), zaś zużycie paliwa z „pustymi” akumulatorami (gdy tryb elektryczny nie jest już dostępny) wynosi 7,5 l/100 km.

Zużycie paliwa Mercedes GLC 300e 4Matic Coupe po mieście startując z w pełni naładowanymi akumulatorami:

  • Średnia po 25 km miasta: 0.0 l/100 km, 20,2 kWh/100 km
  • Średnia po 50 km miasta: 0.5 l/100 km, 19,0 kWh/100 km
  • Średnia po 75 km miasta: 2,8 l/100 km, 12,7 kWh/100 km
  • Średnia po 100 km miasta: 4,0 l/100 km, 9,5 kWh/100 km
  • Średnia po 125 km miasta: 4,7 l/100 km, 7,6 kWh/100 km
  • Średnia po 150 km miasta: 5,2 l/100 km, 6,3 kWh/100 km
  • Średnia po 200 km miasta: 5,7 l/100 km, 4,8 kWh/100 km

Deklarowane zużycie paliwa – 2,2-2,5 l/100 km – jest więc do osiągnięcia, ale pod warunkiem że dystans między jednym, a drugim ładowaniem nie będzie większy niż 70 km.

Orientacyjne koszty przejechania zadanego dystansu w Mercedesie GLC 300e 4Matic Coupe zakładając cenę paliwa w wysokości 6 zł za 1 litr benzyny oraz koszt energii elektrycznej wynoszący 0,75 zł za 1 kWh (to przeciętny koszt ładowania z sieci domowej), a także uwzględniając JEDNO PEŁNE ładowanie na zadany dystans (koszt paliwa / koszt energii elektrycznej) wynoszą:

  • Koszt przejechania 25 km w mieście: 0 / 4,2 zł
  • Koszt przejechania 50 km w mieście: 1,4 / 7,8 zł
  • Koszt przejechania 75 km w mieście: 12,6 / 7,8 zł
  • Koszt przejechania 100 km w mieście: 23,9 / 7,8 zł
  • Koszt przejechania 125 km w mieście: 35,1 / 7,8 zł
  • Koszt przejechania 150 km w mieście: 46,4 / 7,8 zł
  • Koszt przejechania 200 km w mieście: 68,9 / 7,8 zł

Zużycie paliwa z wyczerpanymi akumulatorami

Jeśli prądu w akumulatorach się „skończy” (nie będzie dostępny tryb w pełni elektryczny), np. w sytuacji gdy po prostu zapomnieliśmy naładować, to zużycie paliwa będzie następujące (wyniki zależnie od scenariusza użytkowania):

Reklama
  • miasto: 7,5 l/100 km
  • 90 km/h: 6,7 l/100 km
  • 120 km/h: 8,9 l/100 km
  • 140 km/h: 10,9 l/100 km

Jeśli postrzegacie te rezultaty jako niezbyt niskie, to trudno się z tym nie zgodzić. Wynikają one głównie z faktu, że 2-litrowy silnik benzynowy stosowany przez Mercedesa w hybrydach Plug-In (i nie tylko, bo napędza też np. Mercedesa GLC 200) do najoszczędniejszych niestety nie należy. W zasadzie, są to wyniki analogiczne, jak te które uzyskał GLC 350e (przed liftem). Warto też porównać te rezultaty z Mercedesem GLE 450 MHEV, którego napędza 3-litrowa jednostka benzynowa o mocy 270 kW (367 KM) – są wyższe w trasie o 0,1-0,3 l/100 km… To mówi bardzo wiele o efektywności tych silników.

Przy baku o pojemności 50 litrów oznacza to, że Mercedes GLC 300e przy prędkości 120 km/h ma zasięg wynoszący 500-600 km (uwzględniając też naładowany wcześniej akumulator). Zwiększając prędkość do 140 km/h postój na tankowanie będzie konieczny po nieco ponad 400 km.

Sposób działania hybrydowego napędu doskonale widać podczas jazdy po mieście z „pustymi” akumulatorami. Finalnie, przejechałem 50% dystansu (niezły wynik) z wyłączonym silnikiem spalinowym, ale przez 66% czasu przejazdu testowego, co jest już raczej przeciętnym rezultatem jak na samochód hybrydowy.

Na końcowy rezultat (7,5 l/100 km) największy wpływ ma oczywiście charakter (niespecjalnie oszczędny) silnika spalinowego. To kolejne potwierdzenie w tej sprawie, Mercedes E 300e osiągnął w analogicznym teście 7,2 l/100 km, zaś Mercedes GLC 200 MHEV 9,3 l/100 km… Jak widać, system hybrydowy zredukował zużycie paliwa i to dosyć istotnie; po prostu punkt wyjścia był bardzo wysoki.

Komputer pokładowy rezerwuje niestety stosunkowo mały zapas energii do jazdy w gęstym ruchu miejskim. Możliwe jest pełzanie w korku lub naprawdę spokojne ruszenie, ale realnie niemal każdy, normalny start ze świateł oznacza włączenie silnika spalinowego. System dużo lepiej „czuje się” gdy pozwolimy mu utrzymywać poziom 5-6%, wówczas dużo łatwiej jest utrzymywać wyłączony silnik spalinowy w korku. Z drugiej zaś strony, oszczędna jazda w takiej sytuacji doprowadza do „zjechania” w okolice 1%. Taka bardziej żwawa jazda, trzymając się poziomu 5-6% energii w akumulatorach, oznacza średnie zużycie paliwa w okolicach 9-10 l/100 km – oczywiście z „wyczerpanymi” niemalże akumulatorami.

Ładowanie Mercedesa GLC 300e

Jak większość hybryd Plug-In, tak i Mercedes-Benz GLC 300e 4Matic powinien być ładowany z zewnętrznego źródła prądu – tylko wówczas jest sens użytkowania takiego samochodu. Ładowanie może odbywać się z mocą maksymalnie 7,4 kW (prąd przemienny, trzy fazy), co jest raczej ewenementem wśród samochodów PHEV. Uzupełnienie energii do 100% zajmuje do 1,5 godziny. Domowe ładowanie będzie odbywać się zapewne korzystając z mocy nie wyższej niż 3,6 kW, a wówczas ładowanie będzie trwać około 3 godzin. To i tak w zupełności wystarcza do tego, by następnego dnia rano auto było w pełni załadowane. Pełne uzupełnienie energii (od 0 do 100%) z domowego gniazdka kosztuje mniej więcej 8 zł (standardowa taryfa, około 0,75 zł za 1 kWh).

Wrażenia z jazdy hybrydą Mercedes-Benz GLC 300e 4Matic Coupe

Tradycyjnie, rozpocznę od omówienia samego napędu hybrydowego typu Plug-In. Jeżdżąc spokojnie, Mercedes GLC 300e PHEV stara się używać głównie napędu elektrycznego wszędzie tam gdzie jest to tylko możliwe i zasadne (przy autostradowych prędkościach preferowany jest silnik spalinowy, nawet jeśli jest zapas energii w akumulatorach). Oferowana wówczas moc – 90 kW (122 KM) – wystarcza do spokojnego poruszania się po mieście, a nawet wtedy gdy chcemy nieco żwawiej przyspieszyć. Zmiana przełożeń skrzyni biegów – przypominam, że silnik elektryczny przekazuje moc na wszystkie cztery koła za jej pośrednictwem – jest tym mniej odczuwalna im spokojniej jedziemy, przez większość czasu trudno się zorientować, że jakakolwiek zmiana miała miejsce.

Mocno wciskając pedał przyspieszenia jednostka benzynowa włącza się zdecydowanie częściej, co niestety wiąże się z odczuwalną zwłoką, czasem większą, czasem mniejszą. Gwałtowne przyspieszenie bądź ruszenie z miejsca też jest związane ze wspomnianym „lagiem”. Gdy silnik spalinowy wkroczy już jednak do akcji, możemy liczyć na naprawdę solidne przyspieszenie. Dosyć często też pojawiają się szarpnięcia ze skrzyni biegów podczas końcowego etapu hamowania (np. przed światłami).

Dopiero przełączenie na tryb sportowy, w którym generalnie silnik spalinowy jest aktywny cały czas redukuje istotnie problem opóźnień. Wówczas reakcja na gwałtowne dodanie gazu jest naprawdę satysfakcjonująca, co jest efektem tego, że motor elektryczny oddaje moc natychmiast i nie musi zajmować się aktywacją silnika spalinowego.

Obecność silnika elektrycznego ma też wpływ na zestrojenie skrzyni biegów. Doskonale to widać po testach przyspieszenia od 60 km/h w zamieszczonym poniżej filmie, gdzie nawet w trybie Sport+ po użyciu funkcji „kickdown” silnik spalinowy zaczyna swoją pracę od ~2,5 tys. obrotów, co oczywiście redukuje liczbę zmian przełożeń, a oferowana moc i tak jest wysoka ze względu na obecność silnika elektrycznego w układzie napędowym. Ma to też przełożenie na tryb manualny skrzyni biegów. Ręcznie „wbić” na tyle niskiego biegu by uzyskać np. 5000 obr./min w zasadzie nie da się łopatkami przy kierownicy.

Wygłuszenie i wytłumienie jednostki spalinowej stoi na bardzo dobrym poziomie, jeżdżąc spokojnie bardzo trudno się zorientować – bez patrzenia na obrotomierz – że silnik benzynowy został włączony. Oczywiście, gdy oczekujemy dużej mocy wówczas obroty rosną i zaczyna być go słychać, ale wówczas dźwięk jest bardzo fajny i przyjemny – pasuje do samochodu, który oferuje 320 KM.

Kierowca Mercedesa GLC 300e ma dostęp do sporego zestawu informacji na temat działania napędu. Unowocześniony komputer pokładowy pokazuje nie tylko aktualny zasięg w trybie elektrycznym, ale też poziom użycia jednostki elektrycznej (lub siłę ewentualnej rekuperacji), jak i szczegółowe dane na temat zużycia energii i paliwa (chwilowe jak i średnie). Bardzo fajnie, że można na jednym ekranie podejrzeć średni udział trybu bezemisyjnego nie tylko pod względem przejechanego dystansu, ale i czasu przejazdu. Na ekranie systemu inforozrywki prezentowany jest wykres zużycia i odzysku energii, precyzyjny (procentowy) poziom naładowania akumulatorów, jak i opcje dotyczące elektrycznego napędu (np. ograniczenie natężenia ładowania). Jest tam też opcja „Electric in city”, niestety nie udało mi się za jej pomocą zmusić napędu do np. naładowania akumulatorów podczas jazdy drogą ekspresową.

Tryby jazdy są mocno uproszczone. Obok standardowych dla Mercedesa trybów jak Comfort, Eco, Sport i ewentualnie Sport+ są dwa: Electric oraz Battery Level. Ten ostatni odpowiada za utrzymanie aktualnego poziomu naładowania akumulatorów. Zniknęła opcja wymuszenia ładowania akumulatorów w trakcie jazdy, szkoda. System nie zrobi tego nawet wówczas, gdy ustawimy cel w nawigacji wskazujący, że po np. 50 km autostrady wjedziemy w zakorkowane miasto.

Mercedes GLC 300e 4Matic Coupe na co dzień

Z zewnątrz, hybrydowy Mercedes GLC w zasadzie jest nie do odróżnienia od innych wersji napędowych. W zasadzie poznać go można tylko po dodatkowej klapce w tylnym zderzaku gdzie skrywa się złącze ładowania. W środku sprawa wygląda podobnie, a zmiany ograniczają się do nieco innych „zegarów” kierowcy i dodatkowego menu „EQ” w systemie inforozrywki. Podobnie jak w przypadku innych samochodów tego typu, odpowiednia doza ignorancji pozwoli jeździć GLC 300e bez zorientowania się, że mamy do czynienia z wersją hybrydową – przynajmniej przez jakiś czas. Bagażnik ma pojemność 395 litrów, o dokładnie 105 litrów mniej od wersji z konwencjonalnym napędem. Na szczęście nie ma żadnego „schodka” jak miało to wcześniej miejsce, ale próg załadunkowy bagażnika jest wyjątkowo wysoko poprowadzony (cecha tego modelu, bez względu na napęd).

Mercedes GLC 300e 4Matic Coupe jest cięższy od swoich w pełni spalinowych odpowiedników o około 200-250 kg (względem 300e/300de). W codziennym użytkowaniu nie czuć oczywiście tej różnicy. W zakrętach samochód zachowuje się bardzo przewidywalnie z delikatną, zaprogramowaną podsterownością – ze względów bezpieczeństwa. Choć preferowana jest tylna oś, to zwykle trudno jest to wychwycić, no chyba że na bardziej śliskiej nawierzchni i po wyłączeniu elektronicznych systemów bezpieczeństwa.

Hamulce są skuteczne i całkiem odporne na ostrzejsze traktowanie, nie występował też efekt różnego odczucia między trybem rekuperacji, a hamowaniem tarczami i klockami. Układ kierowniczy jest całkiem bezpośredni i przekazuje wystarczającą ilość informacji na temat tego, co dzieje się z kołami.

Dodatkowa masa Mercedesa GLC 300e wymusiła zastosowanie nieco twardszych nastawów zawieszenia, ale moim zdaniem dobrze wpisuje się to w charakter tego samochodu – nadwozie coupe i 320 KM mocy. Poziom komfortu jest wystarczający, aczkolwiek są bardziej komfortowe SUV-y, także Mercedesa (szczególnie GLE). Sztywność nadwozia nie jest przesadnie duża, co także poprawia komfort codziennej jazdy.

Wnętrze

Kabina Mercedesa GLC po odświeżeniu z 2019 roku mocno nawiązuje do tego, co znamy z innych modeli tej marki, ale pojawił się bardzo ładny i czytelny elektroniczny zestaw wskaźników kierowcy, a także nowy system inforozrywki. Wydzielone przyciski do obsługi klimatyzacji i skróty do najważniejszych funkcji systemu to oczywiście duży plus. Podobnie jak gładzik, którym da się obsługiwać dotykowy ekran multimedialny, można nim też sterować z poziomu kierownicy (prawa strona, malutki gładzik i przyciski). Ogólna jakość wykończenia jest typowa dla Mercedesa z tego segmentu: dobra i bardzo dobra jakość materiałów, całkiem dobrze spasowanych, choć w okolicy nawiewów mocno naciskając da się usłyszeć jak elementy „pracują”. W miejscach, które zwykle się dotyka, za które się ciągnie (np. klamki) jest jednak bardzo dobrze i nie mam uwag.

Fotele są wygodne, z szerokim zakresem regulacji, włącznie z możliwością uniesienia przedniej części siedziska i oczywiście wyparciem części lędźwiowej. Mam 1,84 m wzrostu i nad głową miałem wciąż kilka centymetrów wolnej przestrzeni. Widoczność do przodu jest bardzo dobra; do tyłu oczywiście jest wyraźnie gorzej przez wysoko poprowadzoną linię bagażnika, a w konsekwencji bardzo małą, tylną szybę.

W tylnej części kabiny, siadając „sam za sobą” jest już wyraźnie ciaśniej. Nad głową w zasadzie nie miałem już „luzu”, a kolana praktycznie dotykały przedniego fotela. Zwraca też uwagę szybko opadająca linia dachu, która wymaga przyzwyczajenia podczas wsiadania, by nie uderzyć się głową.

W całym samochodzie znajdziemy 5 gniazd USB C, jedno złącze 12 V („zapalniczka”) oraz pole do ładowania bezprzewodowego. Android Auto oraz CarPlay są obsługiwane.

Nowoczesne systemy bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy

Mercedes GLC 300e wyposażony jest (lub może być) podobnie jak konwencjonalne wersje napędowe tego auta w szereg systemów poprawiających bezpieczeństwo i wspierających kierowcę w kluczowych momentach. W tym względzie możemy liczyć na naprawdę szeroki wachlarz rozwiązań, które działają bardzo skutecznie i w bardzo szerokim zakresie włącznie z trochę nadwrażliwym asystentem pasa ruchu.

Bardzo dobrze działa system ostrzegania o samochodach w martwym polu, o ruchu poprzecznym itd. Możliwość jazdy półautonomicznej, włącznie z asystentem jazdy w korku, oczywiście jest i działa to bardzo dobrze, na poziomie właściwym dla aut klasy premium. Jest też bardzo dobrej jakości system kamer 360 stopni wraz z asystentem automatycznego parkowania.

Ciekawym rozwiązaniem jest użycie kamery znajdującej się z przodu lusterka wstecznego do rejestrowania obrazu do przodu gdy stoimy jako pierwsi na światłach. System Mercedesa GLC 300e wykrywa taką sytuację i wówczas dużo łatwiej jest obserwować moment zmiany świateł. Połączone to też jest z nawigacją i rozszerzoną rzeczywistością – na newralgicznych skrzyżowaniach na centralnym ekranie widać rzeczywisty i aktualny obraz z kamery z naniesionymi rekomendacjami dotyczącymi kierunku jazdy. Świetna sprawa!

Do GLC można dokupić wyświetlacz przezierny (świetnej jakości) jak i adaptacyjne, matrycowe reflektory Multibeam LED.

Ceny

Mercedes-Benz GLC 300 e 4Matic Coupe startuje od kwoty ~270 tys. zł (wersja SUV jest tańsza o około 20 tys. zł). Względem odmiany czysto benzynowej (GLC 300) hybryda jest droższa o około 23 tys. zł. Diesel o oznaczeniu 300d jest jeszcze tańszy (nieco ponad 240 tys. zł). Wysoko doposażając GLC 300e 4Matic Coupe łatwo jest jednak mocno zbliżyć się do kwoty 400 tys. zł.

Konkurencja bezpośrednia jest w zasadzie jedna: Audi Q5 Sportback, które także występuje z napędem hybrydowym typu Plug-In i ma ściętą linię dachu. Tak napędzanego BMW X4 nie ma, a X3 xDrive30e jest trochę słabsze (292 KM). Volvo XC60 T6 AWD wydaje się mieć napęd o analogicznych możliwościach, ale znowu: nie ma wersji coupe.

Podsumowanie i opinia

Mercedes GLC pomimo tego, że jego staż na rynku jest już dosyć długi, to wciąż jest to nowoczesne, bogato wyposażone, dobrze prowadzące się auto z wnętrzem typowym dla premium. Rozbudowane i rozlegle działające aktywne systemy bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy uspokajają i relaksują zarówno podczas codziennego podróżowania po mieście, jak i w dłuższej trasie. Jeśli zaś chodzi o napęd hybrydowy:

GLC 300 e 4Matic to kolejna wersja znanego nam rozwiązania stosowanego w wielu samochodach Mercedesa. W miarę sensowny zasięg – około 47 km (dane testowe) – wystarczy większości na codzienne podróżowanie do pracy i powrót w trybie elektrycznym. Sprawność działania całego układu jest całkiem dobra (poprawiła się względem 2. generacji), aczkolwiek ustępuje już trochę rywalom, szczególnie że 2-litrowy silnik benzynowy do najoszczędniejszych nie należy. Warto w związku z tym rozważyć opcję z jednostką diesla – GLC 300de – szczególnie jeśli dłuższe podróże będą częste. Właściwie tylko Mercedes oferuje hybrydę Plug-In z dieslem.

Czytaj dalej:

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama