Motoryzacja

BMW 745Le xDrive 2019/2020 – hybryda Plug-In. Test

Tomasz Niechaj
BMW 745Le xDrive 2019/2020 – hybryda Plug-In. Test

BMW 745Le xDrive to hybrydowa wersja serii 7 wyposażona w 3-litrowy, 6-cylindrowy silnik benzynowy, napęd na cztery koła xDrive, a także w tej odmianie: z wydłużoną karoserią (stąd literka „L” w nazwie). Względem poprzedniej generacji systemu hybrydowego BMW, powiększony został akumulator: z 9,2 do 12 kWh, a oprogramowanie sterujące działaniem całego układu zostało usprawnione. Zwiększył się więc – znacząco – elektryczny zasięg, zaś dynamika jest jeszcze lepsza. Deklarowane zużycie paliwa także spadło. Jak to wygląda w praktyce?


Ponieważ testowałem wersję przedłużoną i wyposażoną w napęd na cztery koła, co istotnie podnosi masę pojazdu (745Le xDrive to 2160 kg wraz z kierowcą, zaś 740e ważyło 1975 kg), a także zwiększa opory toczenia, to siłą rzeczy zużycie energii i/lub paliwa musi być wyższe. Dlatego też porównując wyniki obydwu aut miej proszę na uwadze trudniejsze zadanie, jakie miał do wykonania napęd hybrydowy w BMW 745Le xDrive.


BMW 745Le xDrive, specyfikacja napędu hybrydowego typu Plug-In:

  • Rodzaj napędu hybrydowego: silnik elektryczny pomiędzy spalinowym, a konwencjonalną skrzynią biegów
  • Deklarowana pojemność akumulatora trakcyjnego: 12,0 kWh (brutto)
  • Silnik spalinowy: 3,0 l, 210 kW (286 KM), benzynowy turbo
  • Silnik elektryczny: 83 kW (113 KM)
  • Moc systemowa: 290 kW (394 KM)
  • Skrzynia biegów: 8-stopniowa Steptronic
  • Orientacyjna masa samochodu: 2085-2160 kg
  • Pojemność bagażnika: 420 l
  • Maksymalny prąd ładowania zewnętrznego: 3,7 kW (Type 2)
  • Deklarowany zasięg w pełni elektryczny: 50-54 km
  • Deklarowane zużycie paliwa: 2,3-2,6 l/100 km
  • Deklarowane zużycie energii: 15,8-16,3 kWh/100 km
  • Deklarowany czas ładowania: 4,4 h (3,7 kW – do 16 A, 230 V)

Wersja 745e (analogiczna pod względem napędu i rozmiarów do wcześniej omówionego 740e) waży 1995-2070 kg, ma tyle samo mocy co 745Le xDrive, zużywa (wg producenta) 2,1-2,2 l/100 km, 15,0-15,4 kWh/100 km, zaś elektryczny zasięg wynosić ma 54-58 km.




Przegląd samochodów hybrydowych typu Plug-In

Test luksusowej i hybrydowej limuzyny BMW 745Le xDrive, w którym właśnie się znajdujesz, stanowi część przeglądu samochodów hybrydowych typu Plug-In. Zapraszam do lektury materiałów na temat innych aut tego typu, a także do ramowego artykułu omawiającego czym są hybrydy typu Plug-In i co wyróżnia je na tle innych pojazdów hybrydowych. Zapraszam do zaglądania tutaj częściej, bo z czasem dołączą do przeglądu kolejne samochody :)




BMW 745Le xDrive, napęd hybrydowy w praktyce

Podobnie jak w przypadku poprzednika, tak i w BMW 745e/745Le xDrive celem inżynierów było zapewnienie maksymalnego komfortu i jeszcze lepszych osiągów przy zachowaniu ekologicznego charakteru tej wersji serii 7. Nowsza generacja może być w tym względzie tylko lepsza, bo 3-litrowy silnik benzynowy jeszcze płynniej oddaje moc, a dzięki temu że oferuje w niskim zakresie obrotów dużo mocy, skrzynia biegów nie musi tak często redukować przełożeń. W poprawie komfortu pomaga również usprawnione oprogramowanie, które lepiej zarządza działaniem systemu hybrydowego. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na różnicę w parametrach. Choć moc silnika spalinowego – między 740e, a 745e – wzrosła o 20 kW, przy zachowaniu mocy silnika elektrycznego, to moc całego systemu wzrosła już o 50 kW!


Zestaw akumulatorów ma tym razem pojemność 12 kW, to wzrost o 30%. Deklarowany zasięg podniesiono o więcej, bo nawet o ponad 40% - nawet 54 km w BMW 745e w optymalnych warunkach. Testowałem wersję 745Le xDrive, a więc cięższą i większą i finalnie przejechałem 44 km ze średnim zużyciem energii 20,1 kWh/100 km. Widać więc poprawię w efektywności napędu elektrycznego, ale zysk wynika również z oddania użytkownikowi większej części akumulatora (~68 kontra ~73%) – różnica między pojemnością brutto (podawaną przez producenta), a netto (dostępną w trakcie jazdy).

Co istotne, BMW 745Le xDrive ma na tyle sprawny napęd elektryczny, że podróż drogą szybkiego ruchu jest realnie możliwa i nie wymaga dużych wyrzeczeń. Dystans jaki udało mi się przejechać przy 120 km/h wyniósł 34 km. Uzyskane średnie zużycie energii w tym scenariuszu – 25,5 kWh/100 km – jest porównywalne z tym, co potrzebowała Tesla Model 3 Long Range (19 kWh/100 km) – trzeba brać poprawkę na różnicę w gabarytach – i niższa od w pełni elektrycznego Mercedesa EQC (27 kWh/100 km) czy Audi e-tron (27,8 kWh/100 km).


Wyniki testów BMW 745Le xDrive:

  • Zasięg w trybie elektrycznym (miasto): 44 km
  • Zasięg w trybie elektrycznym (120 km/h): 34 km
  • Zużycie energii w mieście: 20,1 kWh/100 km
  • Zużycie energii przy 120 km/h: 25,5 kWh/100 km
  • Zużycie paliwa w mieście (start z pustymi akumulatorami): 8,4 l/100 km
  • Szacunkowa pojemność akumulatorów netto: ~8,8 kWh

Zużycie paliwa BMW 745Le xDrive w mieście startując z pełnymi akumulatorami:

  • Średnia po 25 km: 0,0 l/100 km, 20,1 kWh/100 km
  • Średnia po 50 km: 1,0 l/100 km, 17,7 kWh/100 km
  • Średnia po 75 km: 3,5 l/100 km, 11,8 kWh/100 km
  • Średnia po 100 km: 4,7 l/100 km, 8,8 kWh/100 km
  • Średnia po 150 km: 5,9 l/100 km, 5,9 kWh/100 km


Orientacyjne koszty przejechania zadanego dystansu BMW 745Le xDrive zakładając cenę paliwa w wysokości 5 zł za 1 litr oraz cenę energii elektrycznej w wysokości 0,7 zł za 1 kWh (przeciętny koszt „domowego” ładowania z uwzględnieniem sprawności zasilacza), a także zakładając JEDNO PEŁNE ładowanie na zadany dystans (koszt paliwa / koszt prądu):

  • Koszt przejechania 25 km: 0 zł / 3,5 zł
  • Koszt przejechania 50 km: 2,5 zł / 6,2 zł
  • Koszt przejechania 75 km: 13,0 zł / 6,2 zł
  • Koszt przejechania 100 km: 23,5 zł / 6,2 zł
  • Koszt przejechania 150 km: 44,5 zł / 6,2 zł

Oczywiście, niskie zużycie energii jak i paliwa, a tym samym niskie koszty codziennego użytkowania nie są priorytetem w przypadku użytkowania luksusowej limuzyny jaką jest BMW 745Le xDrive, ale dla porządku informacje te zamieściłem. Dodatkowo, jak już wspomniałem, dla właścicieli tego typu aut aspekt ekologiczny jest niezwykle istotny.


Zużycie paliwa

BMW 745Le xDrive okazuje się być całkiem oszczędnym samochodem – szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę luksusowy charakter, wysokie osiągi jak i pokaźne gabaryty tego auta. Oszczędna jazda w mieście po wyczerpaniu akumulatorów zaowocowała wynikiem 8,4 l/100 km. To naprawdę świetny rezultat jak na silnik benzynowy o tych parametrach i widać, że hybryda tutaj pomogła. BMW M140i xDrive, które zostało wyposażone w podobną jednostkę spalinową i również ma napęd na cztery koła xDrive, choć jest sporo mniejsze i lżejsze oczywiście, potrzebowało w mieście ~10l/100 km. Z tej perspektywy patrząc trudno cokolwiek zarzucić hybrydzie BMW pod względem ekonomii właśnie.

Oprogramowanie systemu hybrydowego BMW 745e/745Le xDrive, podobnie jak w poprzedniku, dąży do wykorzystania trybu elektrycznego aż do niemal całkowitego wyczerpania akumulatorów i silnik spalinowy włącza tylko na skutek bardzo mocnego wciśnięcia pedału przyspieszenia. Odnoszę jednak wrażenie, że próg, przy którym włącza się tryb hybrydowy został ustawiony nieco wyżej. W efekcie, dojeżdżając do korka nawet z teoretycznie pustymi akumulatorami, daje się „pełzać” z użyciem napędu elektrycznego. Wciąż nie jest to w pełni satysfakcjonujący mnie poziom, ale jest dużo lepiej niż w poprzedniej generacji hybrydy BMW. Oszczędna jazda z wyczerpanymi akumulatorami dalej wymaga dosyć dużej uwagi, co dla kierowcy tak luksusowej limuzyny jak BMW serii 7 nie musi być oczywistością…

Nie zmienia to faktu, że silnik spalinowy miałem WYŁĄCZONY na dystansie aż 10,2 km z całkowicie przejechanych 19,9 km! To tylko potwierdza skuteczność hybrydowego napędu BMW 745e/745Le xDrive:




Poza miastem BMW 745Le xDrive zużywa już raczej dosyć standardowe – jak na taki silnik i gabaryty auta – ilości paliwa:

  • 90 km/h: 6,0 l/100 km
  • 120 km/h: 7,9 l/100 km
  • 140 km/h: 9,5 l/100 km

Realnie, są to tylko nieznacznie wyższe wartości niż w przypadku BMW 740e, co potwierdza moje wnioski, że 740e na trasie zużywało chyba trochę zbyt dużo paliwa.


Wrażenia z jazdy hybrydą BMW 745Le xDrive

Jeżdżąc spokojnie, BMW 745Le xDrive dosyć mocno stara się wykorzystywać napęd elektryczny tam gdzie tylko jest to możliwe. Oferowana wówczas moc – 83 kW (113 KM) – jest w zupełności wystarczająca do sprawnego, acz jednak spokojnego poruszania się po mieście – odczucie i reakcja na polecenia kierowcy była dosyć porównywalna z samochodami w pełni elektrycznymi, choć trzeba mieć na względzie że po drodze jest skrzynia biegów, która czasem musi zredukować przełożenie, co oczywiście swoje trwa. Komputer nie korzysta z tej możliwości nazbyt często (na szczęście), ale czasem daje się to odczuć. Mocniejsze wciśnięcie pedału gazu uruchamia oczywiście silnik spalinowy i wówczas dynamika jest zdecydowanie lepsza. 3-litrowa jednostka – w klasycznym dla BMW układzie 6 cylindrów w rzędzie – jest świetnie wygłuszona, a do uszu pasażerów dobiega raczej mniej lub bardziej donośny szum jako jeden z efektów jej działania. Dopiero mocne wciskanie gazu generuje charakterystyczny dla tego silnika dźwięk, ale wciąż mocno przytłumiony. Jeśli ktoś narzekał, że 2-litrowa jednostka nie pasowała do charakteru BMW serii 7, to w wersji 745e/Le trudno mieć już zarzuty w tej materii.


BMW 745Le xDrive, podobnie jak każda inna wersja serii 7, ma bardzo komfortowy charakter. Mowa nie tylko o rewelacyjnym wygłuszeniu wnętrza, ale także o napędzie, który na różne sposoby starał się nie szarpać i działać maksymalnie płynnie. Był to nawet wyższy poziom niż w przypadku 740e, bo usprawniony napęd, a także mocniejszy silnik spalinowy sprawiły, że skrzynia biegów mogła rzadziej żonglować przełożeniami, co zawsze poprawia komfort – nawet w przypadku tak świetnej przekładni jak Steptronic. Bardzo dobrze komponowało się z tym zawieszenie, które nawet w trybie sportowym naprawdę dobrze wybierało nierówności i świetnie izolowało od szarej codzienności polskich dróg.


We wnętrzu BMW 745Le xDrive kierowca ma dostęp do całkiem sporego zestawu informacji na temat działania napędu. Nowy komputer pokładowy na ekranie kierowcy – Live Cockpit – prezentował nie tylko średnie zużycie paliwa, ale także średnie zużycie energii czy dystans przejechany w trybie bezemisyjnym. Łatwo dało się też zorientować czy aktualnie używamy napędu elektrycznego, czy może dołączył się już silnik spalinowy – to tak na wypadek, gdybyśmy tego jednak nie usłyszeli :) W odróżnieniu od „zwykłych” wersji spalinowych, nawet w trybie komfortowym zamiast obrotomierza mamy procentowy wskaźnik mocy, od 0 do 100% wraz z obszarem odzyskiwania energii – tylko w „Sport” można podejrzeć aktualne obroty silnika spalinowego.






Nowa generacja hybrydowego BMW 7 – 745e/745Le – ma oczywiście nową wersję systemu inforozrywki iDrive. Udostępnia całkiem sporo informacji na temat działania hybrydowego napędu na czele z bardzo ładną animacją reprezentującą stan aktualny. Niestety wciąż na jednym ekranie nie ma informacji na temat zużycia paliwa i energii. Ponownie posiłkować trzeba się wyświetlaczem kierowcy, gdzie… również trzeba przełączać się przez dostępne widoki. Ciekawostką jest brak informacji o zużyciu paliwa w trybie sportowym – nie znajdziemy informacji na ten temat w żadnym widoku komputera kierowcy, choć jest w podmenu systemu info-rozrywki. Ponownie odnosi się wrażenie, że inżynierowie w pierwszej kolejności chcieli dostarczyć luksusowy i komfortowy samochód, a dopiero w drugiej auto, które informuje na temat tego ile zużywa paliwa, ile energii, jakie jest aktualne zapotrzebowanie i jakie są statystyki kierowcy itd. Wszystkie te informacje da się odczytać, ale nie są one podane „na wierzchu”.


BMW 745e/745Le udostępnia kilka trybów jazdy: Hybrid (Standard, Eco Pro lub Comfort), Electric (standard lub indywidualny), Sport (standard lub indywidualny) oraz Adaptive (ma się dopasowywać do aktualnej sytuacji). Możliwe jest też dodatkowa regulacja zarządzania akumulatorem. Kierowca może włączyć tryb „Battery Control”, co ma na celu utrzymanie wskazanego wcześniej poziomu akumulatora np. wtedy gdy jadąc drogą szybkiego ruchu zbliżamy się do miasta, gdzie spotkamy najpewniej gęsty ruch. Dodatkowo, w trybie sportowym z założenia system chętniej doładowuje akumulatory by zachować energię na spodziewane mocne przyspieszenia. Odbywa się to głównie podczas jazdy ze stałą prędkością, zaś podczas hamowania załączany jest wysokim poziom odzyskiwania energii.

Próby dynamiczne BMW 745Le xDrive udowadniają, że to naprawdę szybki samochód. Zmierzone 5,2 s do 100 km/h, nieco ponad 9 s do 140 km/h w tak dużej limuzynie musi robić wrażenie. Choć subiektywnie oczekiwałbym nieco lepszej reakcji na „kickdown” – całość trwa tyle, co w klasycznie napędzanym BMW. Widać, że konieczność redukcji biegu – silnik elektryczny przekazuje napęd do przekładni - niweluje możliwość natychmiastowej pomocy ze strony silnika elektrycznego i przyspieszenie rozpoczyna się dopiero po aktywacji docelowego przełożenia. Taki urok tego rodzaju napędu…


Ostrzejsza jazda BMW 745Le xDrive jest oczywiście możliwa, ale trzeba mieć na względzie, że to auto ma 5,26 m długości i siłą rzeczy dużą masę. Elektronika oczywiście nad wszystkim panuje, ale o zwinności BMW serii 3 nie ma tutaj mowy. Z drugiej strony jak na tak duże auto BMW 745Le xDrive prowadzi się zaskakująco stabilnie i pewnie. Do zalet zaliczyć można całkiem bezpośredni (jak na ten segment) układ kierowniczy, skuteczne i dobrze wyczuwalne hamulce.





Wnętrze BMW 745Le xDrive jest, klasyczne dla serii 7, luksusowo wykończone. Wszystkie materiały są wysokiej jakości, a spasowanie jest bardzo dobre. Zadbano nawet takie detale jak miękkie i skórzane obszycie wokół panelu klimatyzacji. Fotel kierowcy jest niezwykle wygodny – można go regulować w bardzo szerokim zakresie, a najniższa pozycja jest… naprawdę niska, niemalże jak w samochodach sportowych. Dostępny jest oczywiście szeroki wachlarz funkcji komfortu jak masaż ciała, specjalne programy oświetlenia nastrojowego, dostęp do pokładowego WiFi, telewizja czy rozpylanie zapachów – jak to w klasie luksusowej :)




Bagażnik BMW 745Le xDrive jest oczywiście wyraźnie mniejszy od „standardowej” wersji serii 7 – 420 kontra 515 l. W tylnej jego części podłoga unosi się by ukryć dodatkowy zestaw akumulatorów. Choć wynikowa pojemność już dosyć niebezpiecznie zbliża się do… bardziej przestronnych hatchbacków segmentu C, to wciąż strata względem konwencjonalnego BMW 7 nie jest duża, szczególnie pod kątem realnej praktyczności.




BMW 745Le – ładowanie

Jak większość hybryd typu Plug-In, BMW 745Le xDrive może być ładowane prądem zmiennym z jednej fazy. Podobnie jak w poprzedniku, maksymalne natężenie wynosi 16A, co daje nam do 3,7 kW mocy ładowania. Podpinając się do stacji możemy uzupełnić energię w niecałe 5 godzin (od 0 do 100%). W domu zakładając, że ograniczymy natężenie do 10 A, będziemy potrzebować raczej blisko 6 godzin. Pełne naładowanie (od 0 do 100%) z domowego gniazdka kosztuje około (0,7 gr za 1 kWh) 6,2 zł.






Nowoczesne systemy bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy

Odświeżone BMW serii 7 wyposażone zostało w niemal wszystkie nowości, jakie zagościły w nowej generacji aut BMW: serii 3, X5, X7 czy serii 8. Stąd też na wyposażeniu BMW 745Le xDrive znalazły się tak zaawansowane rozwiązania jak nowoczesny asystent jazdy w korku, który monitoruje czy kierowca patrzy na drogę, zaawansowane reflektory matrycowe LED, pełny pakiet systemów bezpieczeństwa wliczając w to układ reagujący na ryzyko kolizji, monitoring martwego pola, asystent wyjazdu z miejsca parkingowego (także przodem) czy asystent ominięcia przeszkody. O wielu z tych rozwiązań pisałem w materiale o innowacjach nowych aut BMW. Poniżej zamieszczam najważniejsze filmy prezentujące działanie wybranych rozwiązań:

BMW 745Le xDrive – komentarz i opinia

Hybrydowy napęd w 745e/745Le dobrze wpisuje się w charakter BMW serii 7. Zapewnia wysokie osiągi, ponadprzeciętną kulturę działania, potwierdza też aspiracje marki do oferowania niezwykle nowoczesnych samochodów. Użyty napęd hybrydowy w BMW 745Le xDrive został zaprojektowany pod kątem zwiększenia osiągów, a także jeszcze większej poprawy komfortu, z akcentem ekologicznym oczywiście. Zoptymalizowane oprogramowanie znacząco poprawiło działanie hybrydowego napędu, co w połączeniu z większym pakietem akumulatorów rzeczywiście umożliwia pokonanie codziennego miejskiego dystansu (około 40 km) wyłącznie z użyciem energii elektrycznej, a to już sporo zmienia w kontekście takiej limuzyny. Oczywiście nie chodzi tutaj o redukcję kosztów :) Nie w przypadku takiego auta. Podpiętego BMW 745Le xDrive do publicznej ładowarki raczej nie zobaczycie, ale energia w akumulatorach takiego auta będzie uzupełniana w garażu właściciela – bez ryzyka ubrudzeniem się przewodami.


Umieszczenie pod maską 3-litrowego silnika benzynowego w miejsce dotychczas stosowanej „2-litrówki” uważam za dobry ruch. Zużycie paliwa jest tylko nieco większe, za to znacząco poprawiły się osiągi, kultura działania jest jeszcze lepsza, a silnik ciekawiej brzmi… no i świadomość, że pod maską mamy klasyczne dla BMW 6 cylindrów w rzędzie :)


Czytaj dalej:






Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu