Motoryzacja

Mercedes-Benz E 350e 2017/2018 – hybryda Plug-In. Test

Tomasz Niechaj
Mercedes-Benz E 350e 2017/2018 – hybryda Plug-In. Test
Reklama

Mercedes E 350e to hybrydowa wersja Klasy E z 2017/2018 roku, a więc już nieaktualna. Zastąpił ją model E 300e, który pomimo niższego oznaczenia jest… mocniejszy. Taka niespodzianka :) W obydwu przypadkach silnik spalinowy to 2-litrowa jednostka benzynowa o mocy 155 kW (211 KM). Silnik elektryczny w przypadku Mercedesa E 350e oferuje moc 65 kW (88 KM) i umieszczony jest pomiędzy jednostką spalinową, a skrzynią biegów. Całkowita moc systemowa wynosi – pamiętajmy, że nie sumujemy parametrów obydwu silników – 210 kW (286 KM), zaś moment obrotowy został określony na 550 Nm. Paczka akumulatorów jak na 2017/2018 rok była dosyć standardowej pojemności: 6,4 kWh, co miało umożliwić przebycie 33 km w trybie bezemisyjnym. Jak wyglądała praktyka?


Reklama

Mercedes-Benz E 350e, specyfikacja napędu hybrydowego typu Plug-In:

  • Rodzaj napędu hybrydowego: silnik elektryczny pomiędzy spalinowym, a konwencjonalną skrzynią biegów
  • Deklarowana pojemność akumulatora trakcyjnego: 6,4 kWh (brutto)
  • Silnik spalinowy: 2,0 l, 155 kW (211 KM), benzynowy turbo
  • Silnik elektryczny: 65 kW (88 KM)
  • Moc systemowa: 210 kW (286 KM)
  • Skrzynia biegów: 9G-Tronic
  • Orientacyjna masa samochodu: 1995 kg
  • Pojemność bagażnika: 400 l
  • Maksymalny prąd ładowania zewnętrznego: 3,7 kW (Type 2)
  • Deklarowany zasięg w pełni elektryczny: 33 km
  • Deklarowane zużycie paliwa: 2,1 l/100 km
  • Deklarowane zużycie energii: 11,5 kWh/100 km
  • Deklarowany czas ładowania: 1:45 h (3,7 kW – do 16 A, 230 V)




Przegląd samochodów hybrydowych typu Plug-In

Test Mercedesa E 350e, w którym właśnie się znajdujesz, stanowi część przeglądu samochodów hybrydowych typu Plug-In. Zapraszam do lektury materiałów na temat innych aut tego typu, a także do ramowego artykułu omawiającego czym są hybrydy typu Plug-In i co wyróżnia je na tle innych pojazdów hybrydowych. Zapraszam do zaglądania tutaj częściej, bo z czasem dołączą do przeglądu kolejne samochody :)

Mercedes-Benz E 350e, napęd hybrydowy typu Plug-In w praktyce

Celem inżynierów zajmujących się projektem hybrydowego Mercedesa E 350e było stworzenie samochodu z jednej strony samochodu niezwykle komfortowego (nawet jak na Klasę E), a z drugiej auta, które będzie oferowało osiągi adekwatne do oznaczenia – 350. W dużej mierze się to udało, bo Mercedes E 350 e w trakcie spokojnej, codziennej jazdy jest niezwykle cichy i bardzo przyjemny w prowadzeniu. Spod maski albo nie słychać żadnych dźwięków (gdy prądu w akumulatorach jest odpowiednio dużo), albo do uszu dobiega tylko mocno przygłuszony dźwięk silnika spalinowego. Po drugie: moc całego układu hybrydowego wynosząca 286 KM zapewnia naprawdę dobre osiągi: zmierzone 6,3 s do 100 km/h.

Zestaw akumulatorów Mercedesa E 350e ma pojemność 6,4 kW, co jest niestety bardzo małą jak na dzisiejsze standardy wielkością. Producent deklaruje, że w trybie bezemisyjnym da się przejechać 33 km… co jest raczej optymistycznym założeniem. Podczas testu przejechałem 22 km ze średnią 22,1 kWh/100 km (dosyć dużo). Użytkownikowi oddano więc około 4,9 kWh.


Pomimo stosunkowo niskiej mocy silnika elektrycznego – 65 kW (88 KM) – i dosyć wysokiej masy – ~2000 kg – podróżowanie w trybie E-Mode (w pełni elektrycznym) było całkiem żwawe. Oczywiście mowa raczej o mieście, bo powyżej ~80 km/h tempo nabierania prędkości wyraźnie spada, a powyżej 110 km/h niemalże ustaje. Konstrukcja napędu hybrydowego Mercedesa E 350e – silnik elektryczny pomiędzy skrzynią a jednostką spalinową – powoduje, że zmiany biegów następują także w trybie elektrycznym. Trzeba się mocno skupić, ale daje się je odczuć.


Reklama

Wyniki testów Mercedes-Benz E 350e (Plug-In Hybrid):

  • Zasięg w trybie elektrycznym (miasto): 22 km
  • Zużycie energii w mieście: 22,1 kWh/100 km
  • Zużycie paliwa w mieście (start z pustymi akumulatorami): 7,5 l/100 km
  • Szacunkowa pojemność akumulatorów netto: ~4,9 kWh

Zmierzone zużycie paliwa Mercedesa E 350e w mieście startując z pełnymi akumulatorami:

  • Średnia po 25 km: 0,9 l/100 km, 19,5 kWh/100 km
  • Średnia po 50 km: 4,2 l/100 km, 9,7 kWh/100 km
  • Średnia po 75 km: 5,3 l/100 km, 6,5 kWh/100 km
  • Średnia po 100 km: 5,9 l/100 km, 4,9 kWh/100 km
  • Średnia po 150 km: 6,4 l/100 km, 3,2 kWh/100 km

Orientacyjne koszty przejechania zadanego dystansu samochodem Mercedes-Benz E 350e zakładając cenę paliwa w wysokości 5 zł za 1 litr oraz cenę energii elektrycznej w wysokości 0,7 zł za 1 kWh (przeciętny koszt „domowego” ładowania z uwzględnieniem sprawności zasilacza), a także zakładając JEDNO PEŁNE ładowanie na zadany dystans (koszt paliwa / koszt prądu):

  • Koszt przejechania 25 km: 1,1 zł / 3,4 zł
  • Koszt przejechania 50 km: 10,5 zł / 3,4 zł
  • Koszt przejechania 75 km: 19,9 zł / 3,4 zł
  • Koszt przejechania 100 km: 29,3 zł / 3,4 zł
  • Koszt przejechania 150 km: 48,0 zł / 3,4 zł

Niestety mała pojemność akumulatora trakcyjnego i stosunkowo duże zużycie energii i samego paliwa (po wyczerpaniu prądu) sprawiają, że koszty są dosyć wysokie nie tylko na tle innych samochodów hybrydowych typu Plug-In, ale także na tle np. wysokoprężnej wersji Klasy E.

Reklama


Zużycie paliwa

Hybrydowy Mercedes-Benz E 350e wyposażony został w raczej mało oszczędny silnik spalinowy. Zużycie paliwa po wyczerpaniu akumulatorów w mieście wynosi 7,5 l/100 km, podczas gdy w porównywalnie wyposażonej Klasie E 220d (z dieslem pod maską) możemy liczyć na 6,2 l/100 km – a tam przecież hybrydy nie ma. Jak sytuacja wygląda na trasie?

  • 90 km/h: 5,3 l/100 km
  • 120 km/h: 6,9 l/100 km
  • 140 km/h: 8,4 l/100 km


Nie są to może bardzo wysokie wyniki jak na benzynowy samochód tej wielkości z silnikiem benzynowym o mocy blisko 300 KM, ale ważące podobnie i jednak mocniejsze BMW 740e zużywało tylko trochę więcej. Porównanie spalania z Mercedesem E 220d kończy się oczywistym rezultatem.

Oprogramowanie sterujące działaniem napędu hybrydowego typu Plug-In preferuje wykorzystywanie silnika elektrycznego Mercedesa E 350e tak długo jak tylko energii zgromadzonej w akumulatorach jest odpowiednio dużo. Dzieje się to nawet przy podróżowaniu z prędkościami rzędu 90-110 km/h, gdzie jednostka spalinowa dosyć chętnie jest wyłączana, szczególnie jeśli było nieco „z górki”. Oczywiście, przy założeniu że jedziemy spokojnie, bo w trybie hybrydowym każde mocne wciśnięcie pedału przyspieszenia powodowało włączenie się silnika spalinowego. Gdy poziom naładowania akumulatorów spadał do około 10%, niedostępny stawał się tryb E-Mode. Mercedes E 350e ma sprytny system odzyskiwania energii, który reaguje na sytuację na drodze. Automatycznie odzyskuje energię jeśli będziemy zbliżać się do poprzedzającego nas auta jeszcze zanim kierowca użyje hamulca. To oczywiście bardzo dobre rozwiązanie. Jednocześnie, pedał gazu poprzez delikatny ruch poinformuje nas o tym, że w danej sytuacji warto zdjąć już nogę, by zmniejszyć zużycie paliwa/energii. Niestety, mamy z tym do czynienia tylko w trybie Eco.

Reklama


Próg przy którym nie da się używać trybu E-Mode został w Mercedesie E 350e ustawiony na tyle wysoko (około 10%), że po jego wyłączeniu wciąż możliwe jest pełzanie w korku z użyciem napędu elektrycznego tylko. W efekcie mniej więcej połowę dystansu podczas oszczędnej jazdy po mieście przebyłem w trybie bezemisyjnym.




Wrażenia z jazdy samochodem hybrydowym typu Plug-In Mercedes-Benz E 350e

Mercedes-Benz E 350e w codziennym użytkowaniu był bardzo komfortowym i przyjaznym samochodem. Zawieszenie bardzo skutecznie i cicho wybiera nierówności, a skrzynia biegów żongluje przełożeniami w sposób niemalże niezauważalny. Na pierwsze miejsce definitywnie wybija się świetny komfort akustyczny – mowa nie tylko o wygłuszeniu dźwięków napędu, ale także otoczenia, w tym szumów opływowych. Nawet z włączonym silnikiem spalinowym jest bardzo cicho – oczywiście dopóki nie zaczniemy go mocniej zapędzać do działania. Zaraz potem uplasowałbym wysokiej klasy wnętrze z bardzo wygodnymi fotelami o szerokim zakresie regulacji.


Próba nieco szybszego podróżowania potwierdza dużą skuteczność napędu hybrydowego Mercedesa E 350e. Elektryczny „boost” jest dosyć często wykorzystywany – nie potrzeba wciskać pedału gazu do końca, by wspierał on jednostkę spalinową. Łatwo wtedy też docenić działanie zawieszenia, które okazuje się też niezwykle skuteczne – świetnie radzi sobie z tym samochodem. Skazą na tym obrazie jest w zasadzie tylko mało szlachetny dźwięk silnika w wyższym zakresie obrotów, który trochę nie pasuje do klasy tego samochodu.


Mercedes-Benz E 350e przyciskany do ściany zachowuje wzorową stabilność, ale raczej bez nutki sportu – przynajmniej w trybie komfortowym, gdzie elektronika ucina większe zapędy kierowcy, który próbowałby zerwać przyczepność. W trybach sportowych charakter Mercedesa wyraźnie się wyostrza, skrzynia używa niższych przełożeń, pojawiają się agresywniejsze redukcje biegów, a hybryda zaczyna być wykorzystywana głównie jako element podnoszący osiągi. Układ kierowniczy – na co dzień niezwykle komfortowy i lekki – stawia większy opór i gwarantuje wysoką precyzję prowadzenia. Hamulce okazały się skuteczne i całkiem nieźle zniosły ostre traktowanie. Elektronika pozwala na więcej zabawy, choć wciąż o typowej dla tylnonapędowego auta charakterystyce raczej nie ma mowy. E 350e prowadzi się jednak wówczas z taką delikatną nadsterownością, co jest korzystnie odbierane przez kierowcę – auto chętnie wkręca się w zakręt. Brakuje jednak tej lekkości – oczywiście jak na taką wielkość samochodu – którą doświadczymy w niehybrydowej wersji Klasy E. Dodatkowe kilogramy ulokowane w tylnej części nadwozia daje się odczuć w następujących po sobie łukach.




Zainteresowany technologią kierowca Mercedesa E 350e ma dostęp do całkiem bogatego zestawu informacji i statystyk na temat jazdy. Można dowiedzieć się precyzyjnie o poziomie naładowania akumulatorów, średniego zużycia paliwa, jak i średnim zapotrzebowaniu na energię. Na ekranie systemu info-rozrywki można nawet prześledzić historię jazdy bezemisyjnej gdzie widoczne są nie tylko informacje na temat ilości zużytej energii, ale także odzyskanej. Najbardziej doceniam jednak za szeroki wachlarz dopasowania widoku ekranu kierowcy, gdzie można wyświetlić jednocześnie średnią spalania, zużycia energii wraz z dystansem i czasem przejechany w trybie bezemisyjnym. Obrotomierz widoczny jest cały czas (no chyba, że go sobie wyłączymy), łatwo więc zorientować się czy aktualnie używamy silnika spalinowego. Wyraźne są też wskazania na temat tempa odzyskiwania energii czy wykorzystania silnika elektrycznego.






Mercedes-Benz E 350e oferuje kilka trybów jazdy: Eco, Comfort, Sport oraz Sport+. W dwóch pierwszych można też zmieniać ustawienia napędu hybrydowego: Hybrid, E-Mode, E-Save, Charge. Dla jasności to kolejno: tryb hybrydowy, tryb w pełni elektryczny (jeśli dostępny), utrzymywanie aktualnego poziomu naładowania akumulatorów oraz tryb ich ładowania. Ciekawostką jest fakt, że nawet po teoretycznie pełnym naładowaniu w trakcie jazdy, wciąż po podłączeniu do zewnętrznego źródła zasilania uda się dorzucić ponad 0,5 kWh.






Mercedes E 350e w środku prezentuje się podobnie do każdej innej Klasy E. Trudno zorientować się, że siedzimy w wersji hybrydowej. Wykończenie na wysokim poziomie z dużą ilością miękkich materiałów, często obszytych skórą. Zdecydowanie rekomenduję tylko wybór innego niż „Piano Black” wykończenia kokpitu, bo ten mocno się rysuje i niesamowicie szybko widoczny jest na nim kurz. Pozycja za kierownicą jest świetna, fotele są rewelacyjnie wygodne, trudno też narzekać na ilość miejsca w środku.




Mercedes E 350e – ładowanie

Jak większość hybryd typu Plug-In, Mercedesa E 350e można ładować prądem zmiennym z jednej fazy, maksymalnie o mocy 3,7 kW. W takim tempie pełny akumulator będziemy mieli w mniej niż 2 godziny. Podłączając do domowego gniazdka na 2 kW czas ładowania wydłuży się do blisko 3 godzin. Pełne naładowanie (od 0 do 100%) z domowego gniazdka kosztuje około (0,7 gr za 1 kWh) 3,4 zł.




Nowoczesne systemy bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy

O niezwykle rozbudowanych i zaawansowanych systemach bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy pisałem obszernie w teście porównującym Mercedesa Klasy E z BMW serii 5 i Volvo S90/V90. Polecam lekturą tamtego materiału :)

Mercedes-Benz E 350e – komentarz i opinia

Mercedes E 350e to model już nieaktualny. Zastąpił go mocniejszy choć oznaczony niższym numerem Mercedes E 300e. Wyposażono go w silnik elektryczny o większej mocy, większy zestaw akumulatorów, a także zmodyfikowane oprogramowanie. To najpewniej diametralnie odmieni ocenę możliwości hybrydowej Klasy E. Dodatkowo, do gamy dołączył Mercedes E 300de z… dieslem pod maską. To wyjątkowo ciekawie zapowiadające się auto, które zrecenzuję już niebawem.


Mercedes tworząc hybrydową Klasę E miał na celu dostarczyć samochód jeszcze bardziej komfortowy (szczególnie pod względem akustyki), który jednocześnie będzie oferował wysokie osiągi. Ten plan został wykonany w 100%. Integracja napędu hybrydowego okazuje się niemalże nieinwazyjna i niewidoczna dla kierowcy, a samo użytkowanie proste i niewymagające wcześniejszego przygotowania. To istotne zalety. Mercedes-Benz E 350e wyposażony został w dobry, bo skuteczny i wydajny napęd hybrydowy, ale niestety w mało oszczędny silnik spalinowy i bardzo mały zestaw akumulatorów. W efekcie zasięg w trybie bezemisyjnym jest bardzo mały (raczej więcej niż 22-24 km nie uda się przejechać w cyklu miejskim), a zużycie paliwa po wyczerpaniu prądu jest stosunkowo duże. Nowa wersja tego auta – E 300e – choćby z powodu większej paczki akumulatorów powinna sprawować się dużo lepiej. Mam nadzieję to sprawdzić już niebawem :)


Czytaj dalej:


Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama