Motoryzacja

Samochody EV Sony wyglądają świetnie. Czy koncern pójdzie na całość?

Krzysztof Kurdyła
Samochody EV Sony wyglądają świetnie. Czy koncern pójdzie na całość?
4

Apple chce od lat w przemysł motoryzacyjny, ale nie bardzo im to wychodzi. Sony chciało zrobić pojazd demonstracyjny dla różnych systemów które mogłyby być przydatne dla producentów samochodów, ale może się okazać, że skończy jako ich producent. Kibicuję temu scenariuszowi.

Od Vision-S...

Kiedy na zeszłorocznym CES Sony pokazało swój pierwszy prototyp Vision-S, wywołało to ogromną sensację, pomimo tego, że Sony nie bardzo wiedziało jak informację o tym samochodzie „sprzedać”. Większość kuluarowych wypowiedzi stwierdzała, że to taki demonstrator technologii, które Sony chciałoby sprzedawać firmom produkującym samochody elektryczne.

W grę wchodziły głównie systemy pokładowe oraz wspomagające. Niektórzy przypuszczali, że Sony może chcieć zaatakować rynek platform napędowych, czyli działać tak, jak to planuje choćby tajwański Foxconn. Problem w tym, że prototyp Sony udał się aż za bardzo, a rozgłos i oceny jakie Sony otrzymało za Vision-S prawdopodobnie skłoniły zarząd firmy, aby rozważyć kwestię produkcji całego samochodu.

https://www.youtube.com/watch?v=AtyojR38K0c&list=PLS7HhJc1FK0Pp2FnFpp7lv-Y98E4uwiTN&index=2

W połowie roku ogłoszono, że Vision-S trafi na japońskie drogi, gdzie będzie testować systemy wykrywania obiektów oraz... systemy audio. Nie brzmiało to do końca wiarygodnie, firmy tworzące nowoczesne systemy dla działu motoryzacyjnego korzystają najczęściej z seryjnych samochodów, które adaptują do własnych potrzeb. Budowa jeżdżącego prototypu, tylko dla sprawdzenia wymienionych w komunikacie systemów to jak strzelania z armaty do wróbla.

...do Vision S-02 SUV

Minął rok, rozpoczął się CES 2021, a Sony tym razem nieco konkretniej pokazało, że ich biznes motoryzacyjny ma szansę rozwinąć się do czegoś naprawdę poważnego. Po pierwsze, pokazano nowy prototyp Vision-S 02, czyli samochód z najpopularniejszego dziś segmentu średnich SUV-ów. Drugi, również mocno dopracowany prototyp, celujący w popularny segment to już coś znacznie więcej niż demo.

Po drugie, pokazano szczegóły kompletnego systemu operacyjnego tych samochodów, z UI/UX samochodu, aplikacją sterującą oraz usługami chmurowymi. Opisano systemem wspomagania jazdy (sklasyfikowany przez Sony jak poziom 2+), bazujący na pracy 40 czujników takich jak kamery, radary, Lidar czy ToF. Jeśli dodać do tego, że samochody są intensywnie testowane w Japonii i Niemczech, to widać, że projekt rozwinął się bardzo mocno.

Po trzecie, oficjalnie potwierdzono, że Sony stworzy w 2022 r. firmę-córkę Sony Mobility Inc., której zadaniem będzie „zbadać możliwości Sony wejścia na rynek pojazdów elektrycznych”. Nie jest to co prawda wciąż deklaracja: „tak, na pewno zobaczycie na drogach samochód marki Sony”, ale patrząc na skalę już poczynionych inwestycji, widać że jest to najbardziej prawdopodobny ze scenariuszy.

Kibicuję Sony, jak całej rewolucji EV

Mam nadzieję, że skoro Sony dotarło tak daleko, to tera pójdzie za ciosem. Tesla udowodniła jak bardzo, tej dotychczas bardzo skostniałej branży, potrzebna jest świeża krew. Świat będzie ciekawszy, jeśli zamiast 5 koncernów zmieniających znaczki w kolejnych 5 markach, będziemy mieli zancznie większą różnorodność.

Dlatego kibicuję tym wszystkim Rivianom, Lucidom, Fiskerom, czy właśnie Sony. No, może poza Apple, bo tej firmie ewidentnie coś z tematem samochodów po drodze nie jest. Nie oznacza to oczywiście, że z projektem Sony nie będzie problemów, należy pamiętać słowa Elona Muska, że: „prototypowanie jest łatwe, a produkcja to piekło”, ale... do odważnych świat należy.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu