Ceny flagowych modeli w 2020 roku dosłownie wystrzeliły w kosmos. Patrząc na nie zastanawiałem się - który z flagowych modeli jest najtańszy. Dziś postanowiłem to sprawdzić.
Szukając telefonu, zazwyczaj chcielibyśmy otrzymać jak najwięcej za jak najmniej. Jak najlepszą jakość, jak najlepsze zdjęcia i jak najlepszą wydajność, za jak najniższą kwotę. Rodzi to więc pytanie - który producent i który model może takie coś zaoferować. Odpowiedzi na tak postawione pytanie nie ma, ponieważ takie terminy jak jakość zdjęć czy wykonania są kryteriami nieostrymi i bardzo mocno zależą od osoby oceniającej. Nawet, gdyby udało mi się uszeregować pod tym kątem wszystkie telefony na rynku, to i tak byłoby to bezwartościowe dla was, ponieważ inaczej postrzegacie np. dobre zdjęcia. Dlatego, jeżeli chcemy sobie odpowiedzieć na pytanie, który producent może nam zaoferować najwięcej za najmniej, warto trzymać się mierzalnych kryteriów. Jeżeli mówimy o flagowcach, dla mnie podstawowym wyznacznikiem klasy jest oczywiście zastosowane SoC. Jeżeli telefon zapewnia topową wydajność, myślę, że spokojnie można go zaliczyć do grona "flagowców". A więc - który z nich jest najtańszy?
Najtańszy flagowiec 2020 r. - lista
Zanim zaczniemy, krótkie uszczegółowienie. Za flagowy SoC uznałem oczywiście Snapdragona 865/865+ oraz Exynosa 990. Oznacza to, że na liście nie ma Huaweiów z Kirinami i telefonów z MediaTekiem Dimensity 1000. Uznałem, że jako iż ta lista ma pomóc kupującym, to umieszczanie na niej urządzeń bez usług Google bądź niedostępnych w naszym kraju tylko zaciemniałoby obraz. Ponadto, chciałbym zaznaczyć, że wszystkie ceny pochodzą z oficjalnych kanałów (jeżeli była taka możliwość - ze strony producenta), nie biorą pod uwagę trwających promocji i są aktualne na dzień 27.10.2020. Listę ułożyłem od najdroższego do najtańszego urządzenia. To co? Zaczynamy.
Sony Xperia 1 II – 4879 zł
Listę zaczynamy od topowego telefonu Sony. Chwalony przede wszystkim za swoje aparaty, wygląd i czas pracy na baterii, nie ustrzegł się jednak błędów (bugi w systemie, problemy z czytnikiem linii papilarnych). Niestety, mało atrakcyjna wycena sprawia, że telefon list sprzedaży raczej nie podbija. Pełna recenzja znajduje się tutaj.
LG V60 ThinQ – 4299 zł
Jeżeli ktoś liczył na to, że V60 szybko stanieje, to jest w błędzie. W oficjalnych kanałach sprzedaży wciąż trzyma się mocno powyżej 4 tys. zł. Pomimo świetnego audio na pokładzie i topowego designu, LG V60 również sporo brakuje (chociażby wyższej częstotliwości odświeżania ekranu). Tak, jak w przypadku poprzednich modeli, fani marki liczą, że może za rok LG wyceni swoje telefony nieco atrakcyjniej. Osoby zainteresowane LG V60 odsyłam do recenzji.
Sony Xperia 5 II – 3999 zł
Sony Xperia 5 II to najmłodszy smartfon w zestawieniu. Myślę, że fakt, że Krzysiek w swojej recenzji uznał go za "najlepszy smartfon Sony od lat" bardzo wiele mówi o tym modelu. Bardzo wiele zalet, bardzo mało wad. Ponownie pojawiają się tu świetne aparaty, wykonanie, czas pracy na baterii czy jakość audio. Na podłużnym designie cierpi niestety ergonomia użytkowania. No i cena. Niższa, co nie oznacza jednak "niskiej".
Samsung Galaxy S20 – 3949 zł
Na tej liście umieściłem podstawowy wariant S20, głównie ze względu na to, że telefony za 5 czy 7 tys. nie do końca wpasowują się w moją definicję "najtańszych". S20 pozwala cieszyć się naprawdę dobrym ekranem i zdjęciami, tracąc niestety nieco na wydajności ze względu na użytego Exynosa 990. Pomimo tego, to wciąż dobry i wydajny telefon. Szkoda, że niezbyt tani.
Asus ROG Phone 3 – 3939 zł
Ten smartfon Asusa powinien być rozpatrywany w nieco innej kategorii, a to dlatego, że jako jedyny na tej liście wyposażony jest w Snapdragona 865+, co oznacza, że jest wydajniejszy niż każdy inny telefon w zestawieniu. Co ciekawe, nie jest wcale najdroższy. Gracze z pewnością to docenią. Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o Asusie, znajdziecie tutaj.
Asus Zenfone 7 – 3699 zł
Pomimo tego, że przecieki przed premierą sugerowały, że Zenfony 7 będą świetnie wycenione, tak się jednak nie stało i podstawowy "zenek" kosztuje ponad 3500 zł. Patrząc na inne telefony z listy, można uznać tę cenę za "średnią". Za te pieniądze otrzymujemy dobrze wykonany telefon z solidnym zestawem aparatów, które po obróceniu stają się najlepszymi kamerami do selfie na świecie.
Xiaomi Mi 10 – 3499 zł
"Skończyły się tanie flagowce" - tak świat zareagował na wieść o tym, ile będą kosztowały Xiaomi z serii Mi 10. Oczywiście, w odniesieniu do innych urządzeń, 3499 to nie jest bardzo wygórowana cena, jednak to wciąż bardzo dużo pieniędzy. To co za nie otrzymujemy, to urządzenie, które przez chwilę dzierżyło tytuł najlepszego fotosmartfona na rynku.
OnePlus 8 – 3299 zł
OnePlus to firma, która jest jednym tchem wymieniana obok Xiaomi, jeżeli chodzi o tanie flagowce. I tak samo jak Mi 10, tak samo model 8 okazał się cenowo nie spełniać oczekiwań kupujących. Nie sprawia to, że jest to zły telefon. Ba, jak się okazuje 3299 zł to i tak niezbyt wygórowana cena, za którą otrzymujemy wydajne urządzenie z dobrymi aparatami i praktycznie czystym Androidem.
realme X50 Pro – 2999 zł
realme otwiera segment naprawdę opłacalnych flagowców. X50 Pro, kiedy wyszło, było najtańszym telefonem z topowymi podzespołami. Nie sądziłem, że tę cenę będzie można jeszcze zbić. Za mniej niż 3 tys. zł otrzymujemy bardzo kompetentny, choć nieco duży smartfon, którego chyba największą wadą jest nieco niedomagające oprogramowanie aparatów i zdjęcia selfie. Topowo za to wypada chociażby chłodzenie.
Samsung Galaxy S20 FE – 2899 zł
Szczerze, nie spodziewałem się, że mówiąc o najlepiej wycenionych smartfonach, Samsung znajdzie się tak wysoko na liście. A jednak. Pomimo moich początkowych obaw, Exynos 990 w modelu FE nie sprawia problemów, więc nie mam żadnych oporów, by polecić ten model. Mamy tu bowiem świetny ekran, aparaty i topową wydajność w jakby nie patrzeć - przystępnej cenie.
OnePlus 8T – 2799 zł
OnePlus postanowił zreflektować się za to, ile kosztował model 8 i w 8T udało mu się mocno zbić cenę wyjściową. Ponadto włożył do tego telefonu sporo dobrych rzeczy, jak 120 Hz odświeżanie czy ładowanie 65W. Niestety, ucierpiał na tym system chłodzenia i 8T potrafi się zrobić ciepły. Niemniej, jeżeli szukacie taniego, topowego telefonu, zdecydowanie warto zwrócić uwagę na ten model.
POCO F2 Pro – 2499 zł
Konia z rzędem temu, kto połapie się w schemacie nazewnictwa Xiaomi. Być może to jest cena, którą musimy zapłacić za to, aby dostawać tak dobrze wycenione smartfony. F2 Pro ucina bowiem 300 zł z ceny 8T i prezentuje nam smartfon z topowym SoC za mniej niż 2500 zł. Oczywiście, oszczędności zostały poczynione chociażby w aparatach (brak optycznej stabilizacji). Pomimo tego Paweł ocenił ten telefon jako bardzo udany i nie ma powodu się z nim nie zgodzić.
Xiaomi Mi 10T – 1 999 zł
W tym wypadku musiałem dwa razy sprawdzać, czy aby na pewno się nie pomyliłem. Mi 10T, telefon z ekranem odświeżanym w 144 Hz i topowym SoC kosztuje mniej niż 2 tysiące złotych w oficjalnej dystrybucji. W tej cenie można wybaczyć naprawdę wiele, szczególnie w kontekście aparatów. Patrząc na to, jak Xiaomi odskoczyło cenowo tym modelem konkurencji, można zauważyć, skąd wynika uzasadniona sympatia dla tej marki w naszym kraju.
Zwycięzca może być tylko jeden. Jeżeli szukacie telefonu z topową wydajnością za jak najmniejsze pieniądze, to obecnie nie znajdziecie na rynku niczego tańszego niż Xiaomi Mi 10T. I tak - nie jest to NAJLEPSZY flagowiec, ponieważ niższa cena musiała się odbić na zastosowanych komponentach. Niemniej, jeżeli ktoś szuka najlepszego stosunku wysokiej mocy do ceny - innego wyboru nie ma.
Zaskoczeni wynikiem?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu