Mobile

Myślicie, że OnePlus jest mistrzem opłacalności? Jesteście w błędzie. Oto nadchodzi król

Krzysztof Rojek
Myślicie, że OnePlus jest mistrzem opłacalności? Jesteście w błędzie. Oto nadchodzi król
35

Do wyścigu o najlepiej wycenionego flagowca dołączył kolejny, bardzo ciekawy gracz. Asus Zenfone 7 Pro może poważnie namieszać w rynku.

Pomimo tego, że najnowsze modele OnePlusów dobijają do cen regularnych flagowców, wciąż jeszcze funkcjonuje przekonanie, że jeżeli chodzi o stosunek ceny do otrzymywanych podzespołów, to ciężko konkurować z chińską firmą. Ponadto, OnePlus podobno ma wrócić do swojej tradycji, co potwierdził chociażby za pomocą modelu Nord. Jeżeli jednak ktoś dziś szukałby absolutnie topowego smartfona za najniższą cenę, może się zaskoczyć, ponieważ nie będzie to OnePlus. Nie będzie to też Xiaomi, Redmi, Realme czy jakakolwiek inna popularna chińska marka. Najlepszą cenę ma zaproponować... Asus Zenfone. Zdziwieni? Ja bardzo. Ale jeżeli potwierdzą się przecieki, otworzy nam się zupełnie nowy rozdział w kwestii świetnie wycenionych smartfonów.

Asus Zenfone 7 i Asus Zenfone 7 Pro rozjadą konkurencję ceną

Najnowsze smartfony Asusa mają od startu bić się o podium z najlepszymi flagowcami konkurencji. Model Zenfone 7 Pro ma być wyposażony w najnowszego Snapdragona 865+, 8 GB pamięci RAM, 256 GB miejsca na dane i 5000 mAh baterię. Oprócz tego ma mieć wszystko, czego flagowy telefon może potrzebować - wyświetlacz 6,7 cala, 30 W ładowanie, Wi-Fi 6 i (oczywiście) NFC. Mniejszy model natomiast ma posiadać podstawowego Snapdragona 865, 6 GB pamięci RAM, 128 GB miejsca na dane i baterie 4115 mAh, co może sugerować, że jego wymiary również będą dużo mniejsze niż w modelu Pro. To, co jednak najbardziej może przyciągnąć konsumentów do telefonów Asusa, to ich cena. Według przecieków za większy model zapłacimy... 549 euro, czyli w bezpośrednim przeliczeniu ~ 2 414 zł. Za mniejszy Asus zażąda sobie jeszcze mniej - 500 euro (~2200 zł).

Sami przyznacie, że w kontekście telefonu, który wydajnością może przebić np. Galaxy Note 20 Ultra czy też Huaweia P40 Pro nie jest to wygórowana cena. Pomimo tego Zenfone 7 nie jest automatycznym przepisem na sukces. Powiem więcej - to zdecydowanie ryzykowny krok ze strony Asusa. Telefony tej marki nigdy nie były zbyt rozpoznawalne, więc (niestety) jest szansa, że nawet pomimo niesamowicie atrakcyjnej ceny, mogą się one nie sprzedać zbyt dobrze. Trzymam jednak kciuki z ten model.

O tak wycenione flagowce walczyłem!

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu