Wentylowane fotele, przednia kamera, a także bardziej komfortowe zawieszenie. Nowa Tesla Y Juniper jest już w Polsce i mogliśmy zapoznać się z jej wnętrzem i poznać więcej szczegółów na temat tego elektrycznego auta. Co ważne, 31 stycznia będzie można na własne osoby zobaczyć samochód w salonie Tesli w podwarszawskich Ząbkach.
Tesla Y Juniper: 2, a może 3 największe problemy poprawione. Ocena wnętrza auta
Nowa Tesla Model Y na 2025 rok (Juniper) to realnie lift (odświeżenie) dotychczas oferowanego auta. Akumulator pozostał ten sam, silniki elektryczne też (o czym więcej w dalszej części), ogólny kształt i rozmiar nadwozia także. Przestronność wnętrza jest więc bez zmian. Oprócz oczywistych kwestii jak wygląd przedniego i tylnego pasa, zmieniły się detale, ale te naprawdę istotne.
Pas świetlny z tyłu i z przodu
Tesla Y Juniper ma nowy wygląd przedniej i tylnej części nadwozia, a tyczy się to przede wszystkim kształtu reflektorów, a także obecności pasów świetlnych. To właśnie z powodu tych ostatnich, nowy „igrek” wygląda trochę podobnie do Cybertrucka. Nowa stylistyka spotyka się z różnymi opiniami, ale jak dla mnie: jednoznacznie jest lepiej, bo ma się wrażenie jakby zmieniły się proporcje maski i przedniej szyby i teraz przód auta wygląda bardziej zgrabne.
Z boku? Szybko rzucając na nią oko można wręcz pomylić ją ze schodzącym właśnie modelem.
Rozwiązany problem nr 1: przednia kamera
Tesla już kilka lat temu wycofała ze swoich samochodów czujniki parkowania. To co kierowca widzi i ewentualnie słyszy podczas parkowania, to efekt działania zewnętrznych kamer pojazdu. Dotychczas były dwie pod lusterkami, dwie w słupku B, tylna oraz przednia/górna montowana w obudowie lusterka wstecznego. Tesla Model Y Juniper ma też dodatkową, przednią (zamontowaną w zderzaku pod tablicą rejestracyjną), dzięki której można podejrzeć dokładnie co dzieje się na drodze, na którą chcemy wjechać np. wysuwając się z prostopadłego miejsca parkingowego. Wreszcie! Niestety nie ma widoku 360 stopni (widzimy obraz z przodu i z obydwu boków albo z tyły i obydwu boków), jaki znamy z innych aut, ale obraz jest bardzo dobrej jakości i sporej wielkości.
Ważną informacją jest to, że soczewka jest wyposażona we własny spryskiwacz oraz podgrzewanie.
Rozwiązany problem nr 2: wentylowane fotele przednie
Większość nowych samochodów ma sztuczną skórzaną tapicerkę, która może być bardzo miękka i przyjemna w dotyku, ale zapewnia ograniczony komfort w upalne dni. W dotychczasowym Modelu Y w słoneczne dni, acz wcale jeszcze nie takie upalne (około 25-26 stopni Celsjusza), plecy kierowcy były mocno rozgrzane, kiedy przód ciała był odczuwalnie zimny (od klimatyzacji). Juniper wprowadza tutaj dwie korekty: po pierwsze wentylowane przednie fotele, a po drugie bardziej izolujące od światła słonecznego szkło szyberdachu, co powinno w mniejszym stopniu nagrzewać wnętrze.
Sprawdziłem, Tesla Y Juniper oferuje 3 poziomy wentylacji i moim zdaniem jest to całkiem dobrze dobrane, bo nawet na 1. poziomie było delikatnie czuć na plecach ruch powietrza, a jednocześnie nie było głośno.
Rozwiązany(?) problem nr 3: bardziej komfortowe zawieszenie
Tego niestety nie miałem okazji sprawdzić, to tylko prezentacja statyczna, ale nowa Tesla Model Y 2025 ma mieć bardziej komfortowe zawieszenie. Schodzący model był jednym z twardziej zawieszonych aut w segmencie, co było czasem używane jako argument, by szukać innego samochodu elektrycznego, bardziej komfortowego niż Tesla Model Y właśnie. Dodatkowo: producent deklaruje, że znacząco zredukowano hałas z generowany przez toczące się opony, a także, że udało się wyeliminować niskotonowe dźwięki w tylnej części kabiny pochodzące z tylnych nadkoli. Za kilka tygodni zobaczymy jak to wygląda w praktyce. Za kilka tygodni zobaczymy jak to wygląda w praktyce.
Manetka kierunkowskazów została!
Tym samym: problemu nr 4 nie było i nie trzeba go rozwiązywać. Po Tesli Model 3 (Highland) wielu obawiało się, że również nowy Y zostanie pozbawiony manetki kierunkowskazów, jak i drugiej obsługującej zmianę kierunków jazdy. Na szczęście, manetka do sygnalizacji chęci zmiany kierunku jazdy pozostała, jest trochę cieńsza, ale wciąż dobrze wykonana. To bardzo dobra informacja!
A jest cieńsza, bo ma mniej funkcji. Nie obsłużymy już za jej pomocą świateł ani wycieraczek.
Nie ma za to prawej manetki i tutaj, podobnie jak w aktualnej Tesli Model 3, zmiana kierunków jazdy odbywa się z poziomu interfejsu systemu inforozrywki, aczkolwiek muszę powiedzieć, że działa to zaskakująco dobrze i do tego naprawdę da się przyzwyczaić.
Slajder do zmiany kierunku jazdy w Tesli Model 3 (Highland)
Jakość i przestronność wykończenia wnętrza
Tutaj bez większych zmian. Jakość obicia skórzanego jest dobra, a w wielu miejscach mamy przyjemny w dotyku zamsz. To zdecydowanie poziom, którego możemy oczekiwać od aut plasowanych w segmencie premium. Jedyne, co trochę odstaje to obszycie kierownicy, które jest nieco bardziej szorstkie niż materiał na fotelach czy na drzwiach. Duży plus za pełne wyścielenie kieszeni w drzwiach oraz centralnego schowka.
Wielkość wnętrza bez zmian, Tesla Model Y 2025 to wciąż bardzo przestronny samochód, oferujący nawet więcej miejsca niż porównywalnie duże z zewnątrz SUV-y konkurencji. Mam 1,84 m wzrostu i z przodu miałem ~12 cm do szklanego dachu, a z tyłu przy komfortowym ustawieniu oparcia niemal tyle samo (10-11 cm). Siadając „sam za sobą”, pozostawało także 12-13 cm przed kolanami. Zwracam też uwagę na mnóstwo przestrzeni na stopy – wręcz niebywałe w autach elektrycznych.
Bagażnik też jest naprawdę sporych rozmiarów, ma dużą wnękę pod podłogą, a nowa roleta wydaje się sensowniejsza.
Elektrycznie składane oparcia tylnej kanapy
Nowością w Tesli Model Y Juniper są elektrycznie składane oparcia tylnej kanapy. Odpowiednie przyciski znajdują się w bagażniku (jak i po bokach siedzisk) i co ważne, przesuwają się wówczas przednie fotele jeśli jest taka potrzeba.
Zwracam tutaj też uwagę na to, że pasażerowie mogą sobie dobrać – elektrycznie oczywiście – kąt oparcia w 2. rzędzie siedzeń, niezależnie dla prawego oparcia oraz środkowego łącznie z lewym, co jest bardzo wygodne.
Pojawił się też ekran do m.in. do obsługi klimatyzacji dla pasażerów z tyłu, niestety bez trzeciej strefy.
Ciszej we wnętrzu
Wszystkie boczne szyby w Tesli Y są podwójne, co zredukuje hałas dobierający z zewnątrz.
Akumulator ten sam, ale większy zasięg
Choć Tesla Model Y Juniper ma ten sam akumulator (około 73-75 kWh netto) i te same silniki elektryczne, to udało się poprawić zasięg dzięki nieco lepszej aerodynamice (współczynnik oporu powietrza 0,22 zamiast 0,23 jak dotychczas) oraz pewnym usprawnieniom w 1-stopniowej przekładni zintegrowanej z silnikiem właśnie. W efekcie, zasięg wzrósł o kilka procent względem poprzedniej generacji.
Z jednej strony szkoda, że nie ma tutaj architektury 800 V (obecnej w Cybertrucku), która pozwoliłaby uzyskać wyższą moc ładowania, ani też że nie ma pojemniejszego akumulatora, ale Tesla Model Y to auto niezwykle oszczędne, z którym bardzo trudno jest walczyć pod względem rzeczywistego zasięgu, a Juniper i tak będzie jeszcze oszczędniejszy. Spodziewać się jednak można, że modernizacja w tym zakresie przyjdzie dosyć szybko jednak.
Polska cena?
Obecnie zamówić można wersję Launch Long Range z napędem na wszystkie koła, która kosztuje ~265 tys. zł (ceny zostały ogłoszone kilka dni temu). Tak, o ~40 tys. zł więcej niż poprzednik, ale raz że jest kilka istotnych poprawek, dwa że dzięki pakietowi „Launch” jest on znaczenie szybszy: 4,3 zamiast 5,0 w sprincie 0-100 km/h. Pojawił się za to niższy limit prędkości: Juniper rozpędzić się ma do nieco ponad 200 km/h (zapewne 201/202 km/h). Zobaczymy czy tak samo będzie w przypadku wersji Performance.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu