W pełni elektryczna Skoda Enyaq iV dostępna jest w kilku wersjach różniących się mocą, a także napędem na koła tylne (np. iV 60, iV 80) lub wszystkie cztery (np. iV 80x). Enyaq iV 80x to pierwsza (licząc od dołu) odmiana z napędem AWD (dwa silniki elektryczne), która oferuje 195 kW (265 KM) mocy. Jednocześnie, deklarowany zasięg jest mniejszy o zaledwie 23 km względem wersji słabszej i tylnonapędowej (iV 80). Zapraszam na test uwzględniający porównanie przyspieszenia oraz zużycia energii.
Na temat Skody Enyaq iV zrobiłem już kilka materiałów i oczywiście nie ma sensu powtarzać już omówionych kwestii jak przestronności tego elektrycznego SUV-a, jakości wykończenia wnętrza czy możliwości z zakresu systemów bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy. Dlatego też odsyłam do najważniejszych, wcześniej opublikowanych materiałów:
- Skoda Enyaq iV 80 – test
- Skoda Enyaq Coupe RS iV z mocą 299 KM
- Zużycie energii Enyaq iV 80 oraz Enyaq Coupe RS iV na duńskich drogach
Skoda Enyaq iV 80x kontra Enyaq iV 80
Zasadnicza różnica sprowadza się do tego, że Skoda Enyaq iV 80x dzięki drugiemu, umieszczonemu między kołami przedniej osi, silnikowi elektrycznemu oferuje napęd na cztery koła („standardowy” Enyaq iV 80 ma napędzane koła tylne). Pozwoliło to też podnieść moc całego układu napędowego ze 150 kW (204 KM) do 195 kW (265 KM), a moment obrotowy wzrósł z 310 Nm do 425 Nm. Siłą rzeczy, Enyaq iV 80x jest cięższy o około 90 kg. Akumulator – 77 kWh netto – jest ten sam. Deklarowany zasięg dla obydwu wariantów wacha się oczywiście zależnie od wyposażenia, ale w ramach tego samego poziomu różnica między iV 80, a iV 80x wynosi mniej więcej 23 km, co oczywiście wynika z nieco większego zużycia energii spowodowanego wyższą masą.
Warto jednak zwrócić uwagę na to, że Enyaq iV 80x to najwyższa wersja pod względem mocy dla tradycyjnie stylizowanej odmiany SUV, podczas gdy dla Enyaq Coupe iV to wariant oczko poniżej topowego Enyaq RS iV, który oferuje 220 kW (299 KM) mocy. Warto jednak zwrócić uwagę, że w przypadku wszystkich aut opartych na platformie MEB o mocy 299 KM – dotyczy ID.4 GTX, ID.5 GTX, Audi Q4 e-tron 50 quattro, a także Skody Enyaq RS iV – wspomniana moc maksymalna dostępna jest powyżej 88% naładowania akumulatora. Tego zapisu w przypadku odmiany iV 80x nie ma… Oczywiście Enyaq RS iV oferuje też wyższą prędkość maksymalną – 180 zamiast 160 km/h.
Skoda Enyaq iV 80x – przyspieszenie
Zacząć należy od tego, że przyspieszenie samochodów elektrycznych zależy przede wszystkim od wydajności akumulatorów; zwykle silniki elektryczne mogą więcej (chyba, że są programowo zdławione) niż oferuje akumulator. Po drugie wraz ze spadkiem poziomu naładowania akumulatora spada jego moc maksymalna i jest to całkowicie normalne, obserwowane także w przypadku smartfonów. Ten spadek mocy jest różny, bo zależy m.in. od tego zapasu mocy zainstalowanych akumulatorów, ich jakości, a także sterowników zarządzających ich działaniem i kondycją (np. ogrzewanie przed gwałtownym startem). W przypadku platformy MEB – to właśnie na niej oparta jest Skoda Enyaq Coupe RS iV – moc maksymalna 220 kW (299 KM) oferowana jest powyżej 88% naładowania akumulatora. Później występuje już spadek mocy, co mogliście zaobserwować w pomiarach jakie wykonałem dla Audi Q4 e-tron 50 Sportback:
A teraz porównajmy uzyskane wyniki z osiągami Skody Enyaq iV 80x:
Skoda Enyaq iV 80x z układem o mocy 195 kW (265 KM) oferuje taką samą moc pomiędzy 100, a ~50% poziomu naładowania akumulatora. Oczywiście przy naładowaniu akumulatorów bliskim maksymalnemu w Audi Q4 e-tron 50 uzyskuje on lepsze wyniki od Enyaq iV 80x – 11,4 zamiast 12,2 w sprincie do 140 km/h. Jednakże gdy poziom naładowania akumulatorów spadnie poniżej 50%, to czas ten wynosi już 12,5 sekundy i wówczas auta te oferują porównywalną sprawność. Z przeprowadzonych testów wynika, że wersja 220 kW jest szybsza od odmiany 195 kW dopóki poziom naładowania akumulatorów wynosi ~80-85% lub więcej. Później auta te oferują już podobną wydajność. A skoro tak, to przewaga mocniejszej wersji sprowadza się głównie do wyższego limitu prędkości maksymalnej (180 zamiast 160 km/h).
Oczywiście Skoda Enyaq iV 80x jest szybsza od iV 80: do 100 km/h oferuje 6,6 zamiast 8,5 sekundy, a do 140 km/h ma 12,2 zamiast 16,8 sekundy, co mogliście zobaczyć na tabeli porównawczej w zamieszczonym wyżej filmie. Nie można też zapominać, że odmiana czteronapędowa (80x) będzie oferować lepsze przyspieszenie szczególnie na starcie gdy będziemy ruszać na mniej przyczepnej nawierzchni (np. mokrym asfalcie).
Skoda Enyaq iV 80x – zużycie energii i zasięg
Wyższa masa zwiększa nieco zużycie energii. Skoda Enyaq iV 80x w mieście potrzebuje 14,1 kWh/100 km względem 13,6 jakie uzyskałem w wersji tylnonapędowej (iV 80). Przy prędkości 120 km/h różnica wynosi poniżej 1 kWh/100 km (21,6 kontra 20,8 kWh/100 km). Oznacza to, że możliwy do przejechania zasięg w wersji iV 80x jest mniejszy od iV 80 o zaledwie kilka procent (2-5%), co realnie jest blisko granicy, przy której trudno będzie to w ogóle zaobserwować podczas normalnego użytkowania:
To oczywiście efekt tego, że przedni silnik włącza się tylko w określonych sytuacjach i szczególnie podczas jazdy ze stałą prędkością jest nieaktywny.
Wrażenia z jazdy Skodą Enyaq iV 80x
Z zewnątrz Skoda Enyaq iV 80x wyróżnia się małym symbolem „x” na klapie bagażnika, w środku żadnych różnic się nie dopatrzymy. Różnicę odczujemy oczywiście podczas przyspieszenia na mniej przyczepnej nawierzchni, kiedy to odmiana czteronapędowa z oczywistych powodów ma przewagę. No i oczywiście każde przyspieszenie jest zauważalnie szybsze ze względu na wyższą moc (195 zamiast 150 kW). W codziennej, spokojnej jeździe jest to jednak raczej nieodczuwalne. Jedna różnica na niekorzyść wersji czteronapędowej to średnica zawracania. Ze względu na konieczność zastosowania półosi do kół przednich zmniejszył się ich maksymalny kąt wychylenia, co zwiększyło wspomnianą średnicą zawracania z 9,3 do 10,8 metra. To wciąż dobra jak na tej wielkości SUV-a wartość, ale nie tak rewelacyjna jak w przypadku odmiany tylnonapędowej.
Test Enyaqa iV 80x około 1,5 roku po tym, jak po raz pierwszy jeździłem Enyaqiem iV był jednak okazją do sprawdzenia czy coś się zmieniło. Definitywnie poprawiło się zawieszenie, ale nie w sensie tłumienia nierówności (ten sam poziom), ale po prostu mniej odgłosów jego działania przechodziło do kabiny. Wciąż jest to samochód z dosyć dobrym balansem pomiędzy komfortem, a skutecznym i sprawnym pokonywaniem zakrętów. Także tutaj rekomenduję by wybrać maksymalnie 20-calowe felgi. Wciąż też czuć, że jedzie się autem elektrycznym z akumulatorami w podłodze, co oznacza dużą sztywność całego nadwozia, ale też charakterystyczne dla niemal wszystkich tego typu aut elektrycznych delikatne głuche dudnienie z układu jezdnego. Mam też wrażenie, że udało się nieco poprawić wyciszenie z hałasu zewnętrznego, choć może to być kwestia innych opon, jakie były założone na testowym samochodzie.
Zwracam też uwagę na materiałową tapicerkę w testowanej Skodzie Enyaq iV 80x: świetnie wygląda i jest bardzo przyjemna w dotyku. Tradycyjnie latem nie będzie się tak mocno „rozgrzewać”, a zimą nie będzie sprawiała wrażenia tak zimnej jak wersja skórzana.
Podsumowanie
Skoda Enyaq iV 80x jest droższa od wersji iV 80 o zaledwie ~10 tys. zł, co stanowi 3-4% wartości całego samochodu. To wręcz symboliczna kwota jak za moc wyższą o 30% oraz napęd na cztery koła. Zużycie energii jest symbolicznie większe, a zatem możliwy do uzyskania zasięg jest nieznacznie tylko mniejszy – wciąż 500 km jest osiągalne przy oszczędnej jeździe, a to jest świetna informacja. Jednocześnie, Enyaq iV 80x to wciąż przestronny, bogato wyposażony, dobrze wykończony i zaawansowany technicznie (systemy bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy) elektryczny SUV. W ostatnich miesiącach wraz z aktualizacją oprogramowania zwiększono moc ładowania prądem stałym (do 135 kW), poprawiła się też szybkość działania systemu inforozrywki.
Trochę inaczej wygląda sytuacja w przypadku Enyaqa Coupe iV, gdzie różnica w cenie pomiędzy odmianą Coupe iV 80x, a Coupe RS iV wynosi jeszcze mniejsze 4-5 tys. zł. Tym samym, pomimo tego że wyższa moc odmiany RS jest realnie dostępna tylko przy bardzo wysokim poziomie naładowania akumulatorów, to tak nieznacznie wyższa cena wydaje się być rekompensowana przez fakt posiadania topowego modelu, a także jego wyższą prędkość maksymalną.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu