Netflix lubi eksperymentować, dlatego na niewielkie grupie użytkowników sprawdza nowe rozwiązania, które wpływają na korzystanie z platformy. Tym razem doczekaliśmy się zmian na ekranie odtwarzania na smart TV.
Codzienne użytkowanie serwisów, usług i aplikacji sprzyja wyrabianiu sobie nawyków. Sporo czynności wykonuję przez to automatycznie, a pamięć mięśniowa powoduje, że - na przykład - chcąc zmienić ustawienia bez namysłu wciskam odpowiednie przyciski lub kieruje kursor w odpowiednie miejsce na ekranie. Akurat tym razem Netflix nie zmienił nic w wyglądzie serwisu w przeglądarce, ale na smart TV już tak. Gdyby tak podsumować działania Netfliksa na przestrzeni kilku miesięcy, to zaczynam odnosić wrażenie, że to właśnie aplikacje na smart TV są częściej aktualizowane i pojawia się w nich więcej zmian oraz nowości.
Nowość Netfliksa, które nie mogę się doczekać – „Kobieta w oknie” z datą premiery
Pisaliśmy ostatnio przecież o nowych sekcjach "nowe i popularne" oraz lub "wylosuj tytuł", a także BRAKU planów wprowadzenia kanału linearnego na inne rynki poza Francją. Choć statystyki nie mają przemawiać na korzyść smart TV, jeśli chodzi o popularność ekranów, na jakich oglądamy seriale i filmy, to Netflix mocno stara się te doświadczenia na smart TV poprawić.
Eksperymenty Netfliksa - grupa testerów wybrana na stałe?
Wprowadzona właśnie zmiana, podobnie jak wiele poprzednich, które opisywałem wcześniej na podstawie własnych informacji, pojawiła się na smart TV od Sony z Android TV. Nie zauważyłem jej jeszcze na innych urządzeniach z Android TV, do jakich mam dostęp, ani na telewizorach Samsunga z Tizenem. Ciągłość testowania nowości na tej konkretnej platformie oraz urządzeniu jest więc zachowana, co mnie z jednej strony utwierdza w przekonaniu, że po wybraniu obiektu do eksperymentów Netflix stale będzie udostępniał na nim zmiany i to wcześniej niż gdziekolwiek indziej, a z drugiej strony dziwi mnie trochę ta konsekwentność, bo wygląda na to, jakby grupa nieświadomych testerów była stała.
Netflix uwielbia być modny – tak promuje programy dzięki nowej funkcji
Nowy sposób zmiany języka audio/napisów na Netflix
Zmiana języka ścieżki audio oraz napisów odbywała się do tej pory przy użyciu podmenu w górnej części ekranu. Wystarczyło na pilocie wcisnąć strzałkę ku górze, by przejść do ikony z językiem, wybrać te ustawienia, a następnie wskazać pożądane języki. Tak było przez wiele lat i nie sądziłem, że Netflix będzie pragnąć to zmienić, ponieważ najwyraźniej takie rozwiązanie się sprawdzało. Teraz nadszedł jednak czas na wypróbowanie nowego układu elementów interfejsu, który przypomina nieco wersję webową Netfliksa, a także aplikacje mobilne. Ustawienia języka przeniesiono bowiem na dół ekranu.
Wygodne usuwanie filmów z „kontynuuj oglądanie” na Netflix
Nowe menu pozwala szybciej i wygodniej zmieniać język
Zaraz pod paskiem postępu odtwarzania znajduje się pozioma lista języków audio, które możemy wybrać. Co ciekawe, niektóre z nich prezentowane są w parach - np. konkretny język audio z napisami, co może być dobierane na podstawie preferencji użytkownika lub najpopularniejszych w danym regionie ustawień. Jeśli wyświetlone w pierwszej kolejności, w podręcznym menu ustawienia nam odpowiadają, to dotarcie do nich będzie teraz zdecydowanie szybsze i wygodniejsze. Jeśli tak nie jest, to pod skrótem "Others"/"Inne" znajduje się dokładnie takie samo menu wyboru języka audio oraz napisów, jakim dysponowaliśmy do tej pory.
Netflix w marcu – nowy serial twórców „Domu z papieru” i ogrom nowych filmów
Pozornie nieznaczne nowości na Netflix mają duże znaczenie
Na pozór taka aktualizacja interfejsu odtwarzacza na Netflix nie jest niczym wielkim, ale tak jak wspomniałem we wstępie, może to znacząco wpłynąć na to, jak będziemy korzystać z aplikacji po uaktualnieniu. Początkowo będzie nam trudno przywyknąć do nowego układu, ponieważ ustawienia języka powędrowały z górnej części ekranu ku dołowi, ale opcja szybkiej zmiany audio/napisów może okazać się kluczowa. Jednocześnie Netflix wprowadził nowy przycisk "Odtwórz od początku", który znalazł się zaraz obok przycisku wyłączającego odtwarzanie i przenoszącego nas do poprzedniego ekranu. Drobna zmiana, ale z mojej perspektywy bardzo potrzebna.
Zdjęcia: dzięki Michał!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu