Apple

M1 vs. M2. Czy warto wymieniać komputer ze względu na nowy procesor?

Kacper Cembrowski
M1 vs. M2. Czy warto wymieniać komputer ze względu na nowy procesor?
Reklama

Podczas wczorajszego WWDC ogłoszono całe mnóstwo nowości i ciężko zdecydować, która zapowiedź była najbardziej elektryzująca - jednym z kandydatów z pewnością jest jednak procesor M2.

Wczorajsza konferencja głównie skupiła się na oprogramowaniach - poznaliśmy wszystkie nowości, które zawitają do iOS 16, iPadOS 16, watchOS 9 czy macOS Ventura. Poza tym gigant z Cupertino postanowił zaprezentować nowego MacBooka Air i 13-calowego Pro, których sercem będzie chip M2 - i to właśnie na nim się skupimy.

Reklama

M1 vs. M2 to bliźniaczy pojedynek do A14 vs. A15

Porównaniem dwóch generacji procesorów od Apple zajęła się redakcja AnandTech. Ryan Smith twierdzi, że nowy chip w porównaniu z M1 przywołuje wspomnienia z przejścia z A14 na A15. Na dzień dzisiejszy, bazując na udostępnionych informacjach, można przyznać, że nastąpiła ograniczona liczba zmian w M2 (lub Apple na ten moment chce, żebyśmy tak myśleli). W obecnej chwili M2 wygląda bardzo podobnie do A15 SoC, podobnie jak M1 wywodzi się z A14 - w rezultacie, na pierwszy rzut oka, ulepszenie M1 do M2 wygląda dość podobnie do ulepszeń z A14 do A15.

Co istotne, Apple przyznało, że chip M2 jest oparty na „procesie 5 nm drugiej generacji” - z tego względu można być niemal pewnym, że będziemy mieli do czynienia z procesem 5NP od TSMC. Zwiększa to wydajność bez zwiększania gęstości tranzystorów, lecz skutkuje tym, że układ M2 jest fizycznie większy niż M1.

M2 to przede wszystkim mocniejsze rdzenie

AnandTech w swoim porównaniu zauważyło, że kluczową różnicą między chipami M1 i M2 jest to, że CPU nowej generacji ma bardziej wydajne rdzenie.

Według Smitha, M2 posiada 4-rdzeniową konfigurację wydajności. Apple nie ujawniło jeszcze używanej generacji rdzeni procesora, ale w oparciu o oczekiwania dotyczące wydajności i czasu, istnieją wszelkie powody, by sądzić, że są to rdzenie “Avalanche” i “Blizzard”, które po raz pierwszy zostały wprowadzone w A15. “Avalanche” oferuje tylko niewielki wzrost wydajności, ponieważ Apple zainwestowało większość swoich ulepszeń w poprawę ogólnej efektywności energetycznej, lecz w oparciu o to, czego doświadczyliśmy przy A15, ta większa aktualizacja w tej generacji dotyczy podstawowej strony wydajności. Rdzenie CPU “Blizzarda” coraz częściej nie zachowują się jak aż tak małe rdzenie, oferując stosunkowo wysoką wydajność i znacznie szerszą konstrukcję niż to, co widzimy w przypadku rdzeni wydajnych Arm.

M2 jest bardziej energooszczędny, ale…

Wszystko wskazuje na to, że M2 będzie bardziej energooszczędnym chipem, jednak w momencie, w którym będziemy chcieli wykorzystać pełną moc układu, CPU zużyje zdecydowanie więcej mocy niż M1. Według Apple, przy mocy blisko 12W, M2 powinien zapewniać o 25% większą wydajność GPU niż M1, lecz może pobierać więcej energii niż GPU M1. W przypadku pełnej mocy na poziomie 15 watów, Apple twierdzi, że nowy chip może zapewnić o 35% wyższą wydajność. Warto również wspomnieć o tym, że podstawowy układ M2 otrzymał wsparcie dla kodeków Apple ProRes i ProRes RAW, które są dostępne tylko w wersjach Pro, Max i Ultra pierwszej generacji procesorów od kalifornijskiej firmy.

M2 zapożycza jeszcze jedną rzecz z mocniejszych wersji układu M1 - i jest nią obsługa pamięci LPDDR5. Podstawowy M1 obsługiwał wyłącznie LPDDR4. Daje to chipowi około 50% większą przepustowość pamięci, co z przełoży się na wydajność GPU - taki postęp nie jest jednak żadnym zaskoczeniem.

M1 vs. M2 - porównanie

AnandTech stworzyło tabelkę, która porównuje podstawowe wersje dwóch procesorów Apple. Warto jednak zaznaczyć, że na ten moment porównanie bazuje na informacjach udostępnionych do tej pory, więc należy traktować je z delikatnym przymrużeniem oka - do momentu, kiedy chip M2 faktycznie wpadnie w ręce użytkowników, tym samym pozwalając na wykonanie wielu testów.

Reklama
Źródło: AnandTech

Źródło: AnandTech

Obrazek wyróżniający: Apple

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama