Apple

Inflacja u Apple. Dziś TEN SAM komputer sprzedają 600 złotych drożej niż w 2020

Kamil Świtalski
Inflacja u Apple. Dziś TEN SAM komputer sprzedają 600 złotych drożej niż w 2020
Reklama

Jeżeli myśleliście że elektronika zawsze tanieje, to... nic z tych rzeczy. Apple zaktualizowało dzisiaj ceny w swoim oficjalnym sklepie. Od dzisiaj Polacy zapłacą tam za Macbooka Air z M1 (2020) 600 złotych drożej, niż w 2020...

O tym że Apple ma swój magiczny przelicznik walut wiedzą wszyscy, którzy zaglądają do ich oficjalnego sklepu — Apple Store. Elektronika jednak ma to do siebie, że w dużej mierze po premierze traci na wartości — i dopiero kiedy staje się kultową, uwielbianą, retro — czy jakkolwiek jeszcze chcielibyście ją nazwać — ponownie zyskuje na wartości, nierzadko przewyższając cenę którą trzeba było zapłacić podczas premiery urządzeń. Po dzisiejszej prezentacji WWDC 2022 firma odświeżyła ofertę komputerów. Zniknęły z niej 13-calowe Macbooki Pro z układem M1, zastąpiły je nowsze konstrukcje. Firma postanowiła jednak pozostawić Macbook Air z M1. Fajnie? No niby tak, gdyby nie jeden szczegół. Komputer doczekał się aktualizacji ceny — i nie ma tu mowy o obniżce, a wręcz przeciwnie. I nie jest to jedyny taki przypadek...

Reklama

Macbook Air z M1 zdrożał o 600 złotych. Efekt inflacji i słabej złotówki?

Jeżeli śledzicie promocyjne oferty to prawdopodobnie wiecie, że podstawowe wersje Macbooka Air z M1 można regularnie kupić za naprawdę logiczne pieniądze — nawet 3999-4199 złotych. W sklepie Apple od premiery podstawowa wersja (czyli z 8-rdzeniowym CPU, 7-rdzeniowym GPU, 8GB pamięci RAM i 256 GB pamięci na dane) była dostępna za 5199 złotych. Na dowód — zrzut udostępniony tuż po wielkiej zapowiedzi komputera jesienią 2020 roku.

A teraz rzućcie okiem na uaktualnioną dziś cenę - to dokładnie ta sama konfiguracja i ten sam, oficjalny, sklep Apple. Niestety — przez inflację i słabą złotówkę, za ten sam sprzęt w oficjalnym sklepie przyjdzie chętnym zapłacić aż 600 (!) złotych więcej.

Ale podwyżki u Apple to nie jest tylko kwestia Macbooka Air. Zdrożały także inne modele

Cóż - szczęście w nieszczęściu, że polskie sklepy regularnie oferują ten komputer ZNACZNIE taniej niż wynoszą sugerowane przez giganta z Cupertino ceny. Niestety, kwoty które przyjdzie nam zapłacić za sprzęty nowych generacji (zapowiedziany dzisiaj Macbook Air z M2 startuje od 6999 złotych, zaś za Macbooka Pro z M2 zapłacimy 500 złotych więcej) będą stale rosły. Ale to dla nikogo nie powinno być już specjalnym zaskoczeniem po tym, co spotkało iPada Air 5 generacji. Tablet który w Stanach Zjednoczonych kosztuje tyle samo co poprzednia generacja, w polskim sklepie Apple zdrożał o kilkaset złotych — niebezpiecznie zbliżając się przy tym do obecnego już od jakiegoś czasu na rynku, pod kilkom względami lepszego, iPada Pro...

Szczerze mówiąc - nie spodziewałem się, że Apple postanowi podnieść ceny urządzeń, które były dostępne w katalogu od jakiegoś czasu. Problemy z dostępnością sprzętów sprawiają, że trudno póki co liczyć na to, by zgarnąć je w innych sklepach. U Apple trzeba czekać tygodniami. Ale mieliście nadzieję, że Macbook Air to jedyny który podrożał - to nic z tych rzeczy. To komputer który od razu zwrócił uwagę, bo został wspomniany podczas prezentacji. Ale kiedy zagłębimy się dalej - okazuje się, że ceny pozostałych w katalogu sprzętów także poszły w górę. Podstawowy Macbook Pro 14" nie kosztuje już 10799 złotych, a... 11399. A dodatkowe dyski czy rozszerzenia pamięci RAM, choć już wcześniej były kosztowne, teraz kosztują jeszcze więcej. Ten sam smutny los spotkał także komputery z linii Mac Studio oraz nowy monitor Apple Studio Display.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama