Motoryzacja

Alfa Romeo Junior 1.2 Hybrid Q4: 145 KM z napędem na cztery koła – test

Tomasz Niechaj
Alfa Romeo Junior 1.2 Hybrid Q4: 145 KM z napędem na cztery koła – test
Reklama

Zwinny samochód do miasta? Alfa Romeo Junior Ibrida ma hybrydę pod maską, może też mieć „Q4” czyli napęd na cztery koła. Wówczas też, moc systemowa jest wyższa, bo wynosi 145 KM, zamiast 136 w przypadku napędu wyłącznie przedniego. Taka konfiguracja Juniora wydaje się optymalna do miejskiego używania, ale jak mieliśmy okazję się przekonać, Junior Hybrid Q4 świetnie radzi sobie także poza drogami utwardzonymi.

Najostrzejsza i najbardziej sportowa Alfa Romeo Junior to 280-konne Veloce z napędem elektrycznym. Auto prowadzi się wprost wyśmienicie (sportowy dyferencjał i mocno sprężyste zawieszenie), ale cena (od ~215 tys. zł) może trochę odstraszać. Junior oferowany jest w dużo tańszych odmianach napędowych: 1.2 Hybrid DCT6 MHEV (Ibrida) kosztuje od ~130 tys. zł i ma bardzo fajny napęd hybrydowy na bazie silnika 1.2l – omawiałem go szczegółowo m.in. tutaj. Choć „na papierze” ma 136 KM, to w odczuwalna dynamika jest sporo lepsza – właśnie dzięki obecności silnika elektrycznego w układzie. Można też zamówić wersję z napędem na cztery koła – Alfa Romeo Junior Ibrida Q4 – która ma jeszcze więcej mocy – 145 KM. Dziś jest premiera tego samochodu.

Reklama

Na temat przestronności i jakości wykończenia wnętrza Alfy Romeo Junior i aspektów użytkowych odsyłam do podpiętego materiału. Tutaj skupię się na samym napędzie hybrydowym z naciskiem na wersję Hybrid Q4.

136 lub 145 KM w Alfie Romeo Junior Ibrida (Q4)

Hybrydowy układ napędowy, jaki zastosowano w Alfa Romeo Junior Ibrida określany jest jako MHEV (Mild Hybrid), ale realnie oferuje on takie same możliwości jak „pełna hybryda”. Jest bowiem możliwe ruszenie, jak i jazda w trybie wyłącznie elektrycznym – oczywiście na krótkich dystansach. Silnik elektryczny nie jest jakoś bardzo mocny, bo oferuje 21 kW (29 KM) mocy, ale to w zupełności wystarcza np. do utrzymywania stałej prędkości 40-50 km/h.

Okazuje się też, że koncern Stellantis nie sumuje mocy silnika spalinowego i elektrycznego, co wiele marek robi w sposób niewłaściwy. 136 KM oferuje benzynowe 1.2 Turbo i taką też wartość zobaczymy jako „moc systemową”. Realnie jednak auto zapewnia szczytowo większą moc i podejrzewam, że podana wartość 145 KM dotyczy nie tylko wersji Ibrida Q4, ale też tej przednionapędowej. Wskazuje na to identyczne niemal przyspieszenie 0-100 km/h obydwu wersji: 8,9 s dla 1.2 Hybrid oraz 9,1 s dla 1.2 Hybrid Q4. Wykonałem pomiary Juniora przednionapędowego i uzyskałem 8,7 s i to jeszcze z zimowymi oponami.

Polecam też zobaczyć jak ten układ napędowy radzi sobie ze sporo większym i cięższym Citroenem C5 Aircross:

Dodatkowy silnik elektryczny wersji Q4, zamontowany z tyłu, nie podnosi już dostępnej mocy, bo i tak ograniczeniem jest tutaj moc akumulatora trakcyjnego.

Alfa Romeo Junior Hybrid Q4

Stellantis zapowiadał wersję z napędem na cztery koła już dosyć dawno, m.in. dla Avengera (4xe) i Juniora właśnie. Obydwa auta bazują na tej samej platformie i korzystają z tych samych układów napędowych. Konstrukcja była spodziewana: tylne koła miały być napędzane przez dodatkowy silnik elektryczny bez skrzyni biegów. To częste rozwiązanie w hybrydach, stosuje je np. Toyota – AWD-i. Jest to bardzo proste rozwiązanie na napęd 4x4, w dodatku stosunkowo tanie – pasuje do aut tego segmentu.

Alfa Romeo Junior Ibrida Q4 ma tylny silnik o mocy 21 kW (29 KM), 88 Nm i dokładnie tyle może trafić na tylną oś. Całość działa tak, że w momencie gdy priorytetem jest skuteczne napędzenie auta – np. gwałtowne przyspieszenie lub stromy podjazd – to więcej energii z akumulatora trakcyjnego trafia do tylnego silnika elektrycznego, a oś przednią napędza głównie silnik spalinowy.

Reklama

Choć moc przedniego i tylnego silnika jest taka sama – 21 kW – to mają one zupełnie różną konstrukcję. Przedni jest silnikiem niskoobrotowym (synchronizuje się z jednostką spalinową), tylny jest podobny do stosowanych w autach elektrycznych jednostek wysokoobrotowych. Przeciwnie bowiem do przedniego, nie ma on skrzyni biegów. Oznacza to też, że w pewnym momencie osiąga on obroty maksymalne i musi zostać odcięty. Dzieje się to już przy ~90 km/h. Tym samym Junior 1.2 Hybrid Q4 przy ~100 km/h jest już autem przednionapędowym, a prędkość maksymalna sięga 200 km/h. Ponownie: to typowe dla tego typu konstrukcji 4x4.

Alfa Romeo Junior Ibrida Q4 ma specjalny tryb jazdy, nazwany… „Q4”, w którym wymuszamy tryb AWD (napędu na cztery koła), ale powyżej ~30 km/h prędkości algorytm nie ma już priorytetu na tylną oś. W trybie dynamicznym tylny silnik stanowi priorytet do około 40 km/h. Obserwując wskazania komputera pokładowego, rzeczywiście aktywował się na podjazdach, ostrych zakrętach z których chciałem mocno przyspieszyć. Podczas normalnej, spokojnej jazdy używany jest głównie przedni silnik elektryczny, a tryb bezemisyjny aktywny jest nawet powyżej 100 km/h:

Reklama

Junior Ibrida, a Junior Ibrida Q4 – różnice

Z zewnątrz obydwu aut nie można w zasadzie odróżnić, bo nigdzie nie ma oznaczeń „Q4” na zewnątrz pojazdu. Co innego „pod maską”. Alfa Romeo Junior Ibrida Q4 ma nie tylko dodatkowy silnik przy tylnej osi – i teoretycznie większą moc – ale też zmiany w zawieszeniu. Najważniejsza dotyczy tego, że zamiast belki skrętnej z tyłu mamy w hybrydowym Juniorze Q4 niezależne zawieszenie. Producent deklaruje też, że dokonano modyfikacji w przednim zawieszeniu, by współgrało ono z tylnym. Chwali się też, że ogólny poziom przyczepności został powiększony o kilkanaście procent, a efekt podsterowności zredukowany nawet o 30%.

Jak jeździ hybrydowa Alfa Romeo Junior?

Rzeczywiście, czteronapędowa Alfa Romeo Junior Q4 ma zauważalnie stabilniejszą tylną oś. Jest to do wychwycenia jednak dopiero przy naprawdę ostrej jeździe np. na torze sprawnościowym. W efekcie, kierowca może sobie pozwolić na uzyskanie nieco większej prędkości w zakręcie z niezbyt równym asfaltem.

Nie zmienia to faktu, że zawieszenie w hybrydowej Alfie Romeo Junior jest całkiem dobrym balansem pomiędzy komfortem, a sportowymi właściwościami. W wolnych i średnich zakrętach przechyły nadwozia są nieznaczne, co pozwala poczuć frajdę z jazdy, a poziom przyczepności jest odpowiednio wysoki. Dopiero na naprawdę szybkich łukach – pokonywanych z prędkościami typu 100 km/h – wyraźnie czuć przechylanie się auta, a wówczas interwencje elektroniki są szybkie i mocne. Dosyć łatwo można jednak prowadzić Juniora Ibrida (szczególnie Q4) możliwie skutecznie na jego granicy przyczepności.

Czy 136/145 KM wystarcza do takiego samochodu? Wiadomo, nie mamy tutaj parametrów hot-hatcha, ale zarówno na krętej drodze, jak i na dynamicznie pokonywanych miejskich ulicach nie ma odczucia, że mocy jakoś wyraźnie brakuje. Frajda z jazdy zdecydowanie była, choć wiadomo, że więcej by jej było w Juniorze Veloce.

To co dodatkowo poprawia humor w Alfie Junior Ibrida Q4, to zaskakująco wysoka dzielność poza utwardzoną drogą. Trafiliśmy na mocno rozmoknięte drogi gruntowe, na których z szosowymi oponami lepiej się nie zatrzymywać, a Alfa Romeo Junior Ibrida Q4 sunęła po nich bardzo skutecznie. To oczywiście w żadnym wypadku nie jest „offroader”, ale Juniorem Q4 naprawdę nie trzeba się bać dróg nieutwardzonych.

Reklama

Autor zdjęcia: Maciej Flis-Flisiński

Jednocześnie, Alfa Romeo Ibrida Q4 zachowuje sensowny poziom komfortu. Wybieranie nierówności jest na całkiem wysokim poziomie, choć oczywiście czuć że mamy do czynienia z autem o nieco bardziej sportowym charakterze. Co może przeszkadzać, to przeciętne wygłuszenie szumów zewnętrznych. Tyczy się to zarówno eliminacji hałasu obok naszego auta, jak i aerodynamicznego przy wyższych prędkościach.

Zużycie paliwa?

Podczas pierwszych jazd próbnych nie ma możliwości wykonać szczegółowych pomiarów, ale przejazd górskimi drogami, autostradą oraz po mieście zwrócił średni wynik 5,5 l/100 km z górki oraz 6,5 l/100 km pod górkę. Spalanie wersji hybrydowej z napędem na przód oraz Ibrida Q4 powinno być takie samo.

Przetestowałem ten napęd hybrydowy w Citroenie C5 Aircross, a więc znacznie większym i cięższym aucie, Junior będzie oczywiście bardziej oszczędny:

Aspiracje premium we wnętrzu

Alfa Romeo Junior bazuje na tej samej platformie, co np. Jeep Avenger, Peugeot 2008 czy Opel Mokka. Choć Alfa Romeo chce być w ramach koncernu Stellantis marką bardziej premium i rzeczywiście w Juniorze mamy inny projekt tunelu centralnego, inaczej są też osadzone cyfrowe zegary kierowcy, a jakość materiałów jest zauważalnie lepsza, to jednak wciąż nietrudno znaleźć elementy wspólne. Na szczęście nie jest tego dużo. Przeszkadzać mogą wciąż obecne fragmenty „piano black”, a także całkowicie twarde wykończenie tylnych drzwi.

Na duży plus zasługuje kierownica obszyta lepszej jakości skórą, a w opcji także częściowo alkantarą.

Zdecydowanie nie rekomenduję do napędu hybrydowego pakietu Sport Perfo z fotelami Sabelt. Mają one świetne podparcie i generalnie są wygodne do szybkiej, sportowej jazdy, ale ze względu na ich całkowicie twarde „plecy”, ograniczają one funkcjonalność wnętrza Juniora (choć zmieszczę się na tylnej kanapie „sam za sobą”, to jednak kolanami uderzam w twarde tworzywo). To jest OK pakiet do Veloce 280, ale nie do 136- czy 145-konnej Ibridy. Na zdjęciach poniżej widoczne są klasyczne fotele, które mają normalne, miękkie „plecy”.

Pakiet Sport Perfo z fotelami Sabelt)

Pakiet Sport Perfo z fotelami Sabelt)
Pakiet Sport Perfo z fotelami Sabelt)
Pakiet Sport Perfo z fotelami Sabelt)

Alfa Romeo Junior 1.2 Hybrid Q4 ma też wyraźnie mniej pojemny bagażnik (340 kontra 415 l), a wynika to z minimalnej przestrzeni pod pierwszą podłogą. Inna konstrukcja zawieszenia, a także obecność silnika elektrycznego bezpośrednio między kołami musiała wpłynąć negatywnie na zdolności transportowe. Biorąc jednakże pod uwagę miejski charakter tego samochodu, nie uważam tego za istotną wadę.

Bagażnik w Junior Ibrida Q4

Bagażnik w Junior Ibrida Q4
Bagażnik w Junior Ibrida 136

Polska cena

Alfa Romeo Junior 1.2 Hybrid DCT6 MHEV Ibrida startuje od ~130 tys. Zł. Wersja czteronapędowa – Ibrida Q4 – nie jest jednak oferowana z niskim wyposażeniem. Co prawda najtańszą opcją jest „Ibrida Q4” za ~161,5 tys. zł, ale to wciąż większe wyposażenie niż Ibrida Speciale. Dopiero w ramach pakietu Intensa mówimy o porównywalnym poziomie wyposażenia i wówczas dopłata do AWD (Q4) wynosi ~15 tys. zł. Trudno znaleźć bezpośredniego rywala z napędem na cztery koła, nie jest więc łatwo określić atrakcyjność tej oferty.

Podsumowanie i opinia

Alfa Romeo Junior Veloce 280 to naprawdę fajny, elektryczny hot-hatch, choć niekoniecznie praktyczne auto do codziennego użytkowania. Wersja hybrydowa czyli Junior Ibrida ma ten sam pierwiastek sportowego charakteru, choć nie tak uwydatniony. Zyskuje jednak na tym codzienna praktyczność wnętrza, a polscy klienci docenią hybrydowy napęd. Junior Ibrida Q4 to z kolei propozycja dla osób, które oczekują napędu na cztery koła w tego typu samochodzie. Poprawia on trakcję na mniej przyczepnej nawierzchni, pozwala też nie bać się stromego podjazdu drogą gruntową, nawet jeśli zniszczonej przez deszcz.

Choć chciałoby się zobaczyć w ofercie Alfy Romeo Junior np. mocniejszą wersję silnika 1.6 Turbo z mocą sięgającą, a może nawet przekraczającą 200 KM, ale dzisiejsze realia są takie, że na tego typu napęd nie ma po prostu szans. Hybrydowy Junior ma wystarczająco dużo mocy, by móc uśmiechnąć się na krętej drodze – tyle musi nam wystarczyć jeśli nie chcemy jeszcze wyłącznie elektrycznego napędu. MINI Aceman – auto o podobnym charakterze – dostępne jest tylko jako „elektryk”. Lexus LBX choć ma hybrydowy napęd, to jest bardziej nastawiony na komfort niż na sportową jazdę.

Alfa Romeo Junior Ibrida 136 została udostępniona do testów przez firmę Stellantis Polska. Wyjazd redaktora Antyweb na prezentację Juniora Q4 do Włoch odbył się na koszt i zaproszenie firmy Stellantis Polska. Marka nie miała wpływu na treść ani też wcześniejszego wglądu w powyższy artykuł.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama