Google

Shortsy są... za dobre? YouTube się boi o swoją przyszłość

Krzysztof Rojek
Shortsy są... za dobre? YouTube się boi o swoją przyszłość
24

Shortsy na YouTube są zbyt popularne i zabierają wyświetlenia głównym filmom. To poważne zagrożenie dla finansów firmy.

Tiktok namieszał na rynku portali społecznościowych jak mało kto. Firma szturmem wzięła świat, stając się nawet popularniejsza niż Google, co nie udało się nikomu od wielu, wielu lat (nawet Facebookowi). W związku z tym wszyscy inni zrobili to samo, co zawsze w takim przypadku robią - panicznie rzucili się do kopiowania funkcji. Powtórzył się tu case Snapchata i Clubhouse, gdzie w trymiga strategia gigantów polegała na zabraniu tychże funkcji do siebie.

Polecamy na Geekweek: Rozszerzenia i wtyczki do YouTube to prawdziwe złoto. Sprawdź!

Tak powstały relacje (które teraz mają absolutnie wszyscy) oraz reelsy/shortsy, które mają za zadanie odciągnąć przynajmniej część osób od Tiktoka. Jedną z platform, która wdrożyła takie rozwiązanie jest YouTube. Teraz jednak Google ma mieć z nowym formatem wideo niemały problem.

Shortsy wyprą tradycyjne filmy? YouTube w tarapatach

Jak donosi Financial Times, wewnątrz zarządu platformy YouTube miało ostatnio miejsce spotkanie dotyczące "omówienia ryzyka związanego z faktem, że długie formy wideo, które odpowiadają za znaczną większość przychodu firmy, wyczerpują się jako format". Z danych przedstawionych na tym spotkaniu miało wynikać, że twórcy na YouTube produkują znacznie mniej dłuższych form, co ma być spowodowane głównie brakiem zainteresowania takimi ze strony odbiorców.

To z kolei widać w zarobkach samej platformy, które w ostatnim czasie raczej spadają niż rosną. To zapewne ma wpływ na jeszcze bardziej agresywną politykę reklamową, podniesienie ceny abonamentu na YT premium i ostrzejszą walkę z adblokerami. Oczywiście - jednocześnie YouTube stara się monitorować Shortsy, ale ze względu na krótką formę taka montetyzacja nie jest ani tak rozwinięta, ani tak skuteczna.

Co to może oznaczać dla nas - widzów? Jak to zostało kiedyś przedstawione - YouTube obecnie ma spore problemy, ponieważ koszty utrzymania platformy rosną  poprzez niekończące się zapotrzebowanie na przestrzeń serwerową do przechowywania filmów w wysokiej jakości. Jednocześnie, Shortsy były na początku pomyślane jako "uzupełnienie" dla długich materiałów wideo, ale ich popularność pokazuje, że zaczynają na platformie kanibalizować główne źródło dochodów marki.

YouTube ma teraz ciężki orzech do zgryzienia. Najlepiej byłoby dać użytkownikom premium "coś ekstra" , aby ludzie chętniej kupowali abonament i temu zapewne ma służyć chociażby 1080p Premium, gdzie filmy mają zwiększony bitrate. Jednocześnie - popularność Shortsów zdecydowanie wskazała kierunek rozwoju i tego, co chcą użytkownicy. Póki co nie da się zabrać YouTube'owi, że stworzył świetnie działający system dla twórców długich materiałów wideo. Jeżeli udałoby się to powtórzyć przy Shortsach i odpowiednio to zmonetyzować, może przejście którego dokonają użytkownicy nie będzie tak bolesne dla marki.

Źródło

Źródło: Depositphotos

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu