Linux

Zapomnij o Windowsie! Te dystrybucje Linuxa robią furorę w 2025 roku.

Błażej Wojciechowski
Zapomnij o Windowsie! Te dystrybucje Linuxa robią furorę w 2025 roku.
Reklama

Linux w 2025 roku oferuje więcej niż kiedykolwiek! Od gamingowych Bazzite i SteamOS, przez eleganckie COSMIC i elementary OS, aż po stabilne Ubuntu i Fedora – sprawdź najciekawsze dystrybucje, które warto przetestować.

Które dystrybucje Linuxa warto teraz sprawdzić

Linuxa może być dziś bardziej hipsterski niż kiedykolwiek wcześniej. Mamy m.in. nowe środowiska graficzne oraz rozwiązania dla graczy, o których kiedyś można było tylko pomarzyć. Stabilne dystrybucje wprowadzają innowacje, które jeszcze do niedawna były tylko mrzonką. Czy to nowy COSMIC desktop od System76, czy przełomowy SteamOS 3.0 dla pececiarzy – myślę, że każdy może dziś znaleźć Linuxa skrojonego pod własne potrzeby.

Reklama

Linux w 2025 to już nie tylko niszowy wybór dla entuzjastów terminala. To realna alternatywa dla Windowsa czy macOS – zarówno jeśli chodzi o granie, jak i codzienną pracę. Co ciekawe, część nowych dystrybucji mocno zaskakuje – nie tylko wyglądem, ale i podejściem do bezpieczeństwa, konfiguracji czy lekkości działania. Jeśli od lat krążyłeś(-aś) wokół Linuxa, ale zawsze coś Cię powstrzymywało – być może właśnie teraz jest dobry moment, by się przełamać.

Gaming na Linuxie? Już nie tylko dla wtajemniczonych

Jeszcze kilka lat temu granie na Linuxie kojarzyło się raczej z kompromisem niż przyjemnością. Dziś wygląda to zupełnie inaczej. Bazzite jest tego najlepszym przykładem. To system oparty na Fedorze Atomic, gotowy do działania bez kombinowania z terminalem. Działa na handheldach, wspiera HDR, VRR, a Steam i Proton są tu zintegrowane od ręki.

Z kolei SteamOS 3.0, dotychczas znany z Decka, w końcu zadebiutuje oficjalnie na PC. Valve nie ukrywa, że chce wejść głębiej w rynek desktopowy – a to oznacza, że coraz więcej gier będzie optymalizowanych nie tylko pod Windowsa.

Dla tych, którzy marzą o konsoli w salonie, ale wolą mieć ją pod kontrolą powstał ChimeraOS. System wygląda jak Big Picture Mode w Steamie i w zasadzie działa tak, że uruchamiasz grę, siadasz z padem i grasz. Bez myszki, bez klawiatury – to pełnoprawne HTPC dla graczy.

COSMIC – przyszłość Linuxowego desktopu?

COSMIC, rozwijany przez System76, to nie kolejna nakładka na GNOME, ale zupełnie nowe środowisko graficzne napisane w Rust. Nowy Pop!_OS 24.04 LTS wprowadza hybrydowy tryb okien (kafelkowy i klasyczny), zakładki w aplikacjach oraz personalizację na poziomie którego mogą zazdrościć nawet użytkownicy KDE.

Co ciekawe, COSMIC nie będzie ograniczony tylko do Pop!_OS – dostępny jest też w Fedorze 42, a społeczność już przeniosła go na Arch Linux, NixOS czy openSUSE. Jeśli jesteś ciekaw, w którą stronę pójdzie rozwój interfejsów w Linuxie – to miejsce, gdzie z pewnością warto zajrzeć.

Klasyka z twistem – Mint, Ubuntu, Fedora

Linux Mint 22 “Wilma” to przykład na to, że nie trzeba wszystkiego wywracać do góry nogami, by system był nowoczesny. Nowy menedżer oprogramowania działa znacznie szybciej, lepiej wspierane są ekrany HiDPI, a PipeWire zastąpił PulseAudio – co daje większą kontrolę nad dźwiękiem. Mint to po prostu solidne rozwiązanie – idealne, gdy chcesz po prostu zainstalować system i zacząć działać.

Reklama

Fedora 42 to jak zwykle poligon doświadczalny, ale bardzo stabilny. Nowe GNOME 48 wnosi funkcje „well-being” (kontrola czasu spędzanego przed ekranem, przypomnienia o przerwach), triple buffering sprawia, że animacje są płynniejsze, a nowy instalator Anaconda w końcu wygląda jak coś z XXI wieku. A do tego KDE Plasma w pełnoprawnym wydaniu – nie jako spin.

Ubuntu 25.04 nie jest LTS-em, więc to raczej wybór dla odważniejszych. Ale kernel 6.14, GNOME 48 i ulepszone narzędzia bezpieczeństwa sprawiają, że może być to ciekawa opcja dla tych, którzy chcą być zawsze na bieżąco.

Reklama

Arch dla zwykłych ludzi?

EndeavourOS udowadnia, że można mieć czystego Archa bez bólu głowy. Zamiast ręcznego montowania wszystkiego od zera, masz instalator Calamares, podstawowy zestaw narzędzi i pełną kontrolę nad tym, co instalujesz dalej. To nie jest system dla każdego, ale jeśli chcesz się czegoś nauczyć i jednocześnie nie rzucać laptopem o ścianę przy pierwszym błędzie – to bardzo sensowny wybór.

Niektórzy mówią: „albo Arch, albo nic”. Z EndeavourOS zyskujesz to samo, a nie musisz poświęcać całego weekendu na konfigurację sieci.

Coś dla oka i coś dla duszy

Wygląd też się liczy. Elementary OS 8 “Circle” zachwyca swoim minimalistycznym, ale przemyślanym designem. To system, który możesz pokazać komuś przyzwyczajonemu do macOS i nie będzie kręcił nosem. Nowy dock, poprawiona prywatność, opcje personalizacji – wszystko spójne i estetyczne.

Na horyzoncie jest też Zorin OS 18, choć obecna wersja 17 już teraz oferuje przyjazne środowisko, które łączy ładną estetykę i użyteczność. Dobry wybór, jeśli komuś zależy na systemie „dla ludzi” – bez przekombinowania.

Gdy prywatność to priorytet

Qubes OS 4.2 to wybór dla tych, którzy traktują bezpieczeństwo bardzo serio. Każda aplikacja w osobnym środowisku wirtualnym, pełna izolacja i kolorowe oznaczenia, które pomagają zorientować się, gdzie jesteś i co robisz. To nie jest system do grania czy zabawy – ale jeśli pracujesz z wrażliwymi danymi, nie ma lepszej opcji.

Reklama

Dla mniej wymagających, ale nadal szukających prywatności, jest Tails 6.15 – system live z Tor Browserem, który można uruchomić z pendrive’a i nie zostawiać śladów. Świetne rozwiązanie na podróże lub sytuacje, gdzie chcesz pozostać anonimowy(-a).

Dla profesjonalistów i pasjonatów

NixOS to najbardziej „infrastrukturalna” dystrybucja na tej liście. Używa on modularnego systemu plików konfiguracyjnych, gdzie można mieć wiele plików .nix importowanych do głównej konfiguracji. To nie jest system dla początkujących – ale jeśli programujesz, administrujesz serwerami albo po prostu lubisz mieć wszystko pod kontrolą, warto się z nim zapoznać.

openSUSE Tumbleweed to przykład, jak powinien wyglądać rolling release. Snapper, Btrfs i YaST sprawiają, że możesz robić aktualizacje bez obaw – a w razie czego wrócić do stanu sprzed nich jednym kliknięciem. Dobrze przetestowany, nowoczesny i nieprzeładowany.

Gdy komputer pamięta czasy XP

Na koniec coś dla właścicieli starszych maszyn. antiX Linux zadowoli się 256 MB RAM-u i zadziała nawet na procesorze z epoki dinozaurów. Brzmi absurdalnie? A jednak – to system ratunkowy, który pozwala tchnąć drugie życie w sprzęt, który od lat zalega Ci w piwnicy. Z kolei Bodhi Linux celuje w lekką elegancję. Moksha jako środowisko jest szybkie, ładne i daje wrażenie nowoczesności nawet na komputerze, który ma więcej lat niż Twój pierwszy telefon.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama