Smartfony

Kiedyś każdy miał ich telefon. Za chwilę Nokia przestanie istnieć

Krzysztof Rojek
Kiedyś każdy miał ich telefon. Za chwilę Nokia przestanie istnieć
10

HMD Global chce wejść na rynek z własną marką smartfonów. Dla marki Nokia oznacza to jedno.

W historii telefonów i smartfonów mamy kilka marek, których wkładu w rozwój branży nie można podważyć. Mamy oczywiście Motorolę z pierwszą "komórką", mamy Apple i Samsunga, a z czasów feature phone'ów — Sony-Ericsson i oczywiście Nokię. Ta druga ma za sobą bardzo burzliwą historię, która, niestety, chyba nie skończy się happy endem.

Co się działo z marką przez ostatnie lata?

Firma przeszła burzliwą historię. Pierwsze tąpnięcie nastąpiło, kiedy Nokia przegapiła smartfonową rewolucję, co skutkowało drastycznymi spadkami sprzedaży. Do tego stopnia, że w latach 2013-14 firma sprzedała swój dział mobilny do Microsoftu, dzięki czemu powstały telefony z serii Lumia. Jednak mobilny Windows nie "zażarł" i Microsoft sprzedał prawa do kolejnej firmy, dobrze znanego nam HMD Global.

Tutaj pomysł był dobry - wrócić do gry, zaoferować szeroki wybór telefonów z czymś, czego brakuje, czyli czystym systemem i szybkimi aktualizacjami. Do tego — wykorzystać nostalgię użytkowników do starych modeli, produkując wciąż feature-phone'y. I na początku to całkiem nieźle działało, ale im dalej w las, tym więcej drzew. Szybko okazało się, że utrzymanie długiego i superaktualnego wsparcia dla szerokiego porfolio, będąc małą firmą starającą się robić opłacalne telefony, nie jest wcale łatwe. Dlatego szybko ceny wzrosły a telefony, no cóż, zaczęły odstawać funkcjonalnością od rynkowej konkurencji.

Potem pojawiły się problemy z niedowożeniem obietnic aktualizacji, a następnie szereg smartfonów, które kupiłby tylko najbardziej zatwardziały fan marki. Niezłym pomysłem było pójście w kierunku telefonów "odpowiedzialnych", czyli takich, w których chociażby samemu można było wymieniać baterię. Jednak ten krok był wykonany za późno, a i umówmy się - kto w 2023 kupiłby modele, które bazują na procesorach Unisoc za prawie 1000 zł? Przypominam — tak wyglądała konkurencja w tej klasie cenowej. Dodatkowo - Nokia zaczęła mieć w swojej ofercie smartfony, które mają... 0 wsparcia nowymi wersjami Androida.

HMD to zrozumiało i porzuca markę Nokia?

HMD Global, firma stojąca za marką Nokia, ogłosi niedługo rebranding i teraz będzie sprzedawać telefony właśnie jako HMD. Co więcej, część dotycząca Nokii wydaje się być wygaszana, jak np. konto marki na portalu Twitter. Jednocześnie, na swoim blogu firma zaznacza: "Dobra wiadomość dla miłośników Nokii: możesz nadal kupować telefony, tablety i akcesoria Nokia na HMD.com. Twoje obecne urządzenia Nokia będą nadal otrzymywać pełne wsparcie, na jakie zasługują, przez cały okres gwarancji".

Oczywiście, że firma nie powie "wprost", że to koniec marki Nokia, ponieważ wtedy nikt nie kupiłby już pozostałych w ofercie smartfonów. Co więcej, jestem przekonany, że w najbliższym czasie będziemy rzeczywiście obserwować miks marek HMD i Nokia. W końcu firma posiada duże udziały w rynku "klasycznych" komórek w wielu regionach (jak Indie) i pozbycie się tego byłoby biznesowym strzałem w stopę. Jednocześnie jednak, w świecie smartfonów Nokia nie znaczy już nic (no może poza słabymi komponentami), więc pozbycie się jej może stanowić dla firmy nowe otwarcie, ponieważ marka HMD nie jest znana nikomu spoza środowiska tech.

Wszystko będzie więc zależeć od tego, jak nowe urządzenia się sprzedadzą. Z Nokią w 2016 zaczęli bardzo dobrze, ale potem zaczęła się równia pochyła. Wątpię, by firma znowu chciała atakować sektor flagowy i konkurować z tuzami jak Xiaomi, Samsung czy Lenovo. Ale na dobrze wycenione smartfony wciąż jest na rynku miejsce, co pokazał światowy (i lokalny) sukces marek jak Infinix czy Tecno, które w ostatnich latach wyniosły Transsion na 5. miejsce w światowym rankingu sprzedaży.

Innymi słowy - porzucenie marki Nokia może (ale nie musi) wyjść na dobre. Szkoda, bo teraz fińskiej legendy już po raz trzeci nikt reanimować raczej nie będzie...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu