Mobile

Nokia z RiGCzem. Te telefony sam naprawisz w 5 minut

Krzysztof Rojek
Nokia z RiGCzem. Te telefony sam naprawisz w 5 minut
Reklama

Nokia zaprezentowała nowe urządzenia - C32 i G22. Realizują one nową politykę firmy, która bardzo mi się podoba.

Nie jest tajemnicą, że na łamach Antywebu wielokrotnie krytykowałem Nokię. Nie dlatego, że tej marki nie lubię - jest wręcz przeciwnie. Lubię ją bardzo i po prostu przykro było mi patrzeć na to, jak urządzenia które kiedyś wyznaczały trendy, a po swoim powrocie były jednymi z najlepszych superśredniaków z Androidem, dziś znaczą coraz mniej i mniej na rynku. Jak kania dżdżu wyczekiwałem momentu w którym firma odnajdzie swoją niszę i zacznie produkować smartfony które będą znów mogły przekonać do siebie klientów. Jasnym było, że stosunkiem ceny do jakości Nokii będzie bardzo trudno wygrać z całą chińską konkurencją, więc firma zdecydowała się pójść w kompletnie innym (i moim zdaniem - świetnym) kierunku.

Reklama

Nokia prezentuje C32 i G22 - telefony, które faktycznie będą należały do użytkownika

Nokia zaprezentowała dwa nowe modele, które pojawią się na naszym rynku, z dwóch niższych, budżetowych serii. Pierwszym z nich jest Nokia C32. Wyposażona jest w ośmiordzeniowy procesor (marka nie podaje nazwy, ale najprawdopodobniej jest to Unisoc), 3/4 GB pamięci RAM, ekran IPS o przekątnej 6,5 cala i rozdzielczości HD+, a także 50 Mpix kamerę tylną z autofocusem (z 2 Mpix modułem macro) i 8 Mpix kamerką do selfie.  Na pokładzie jest bateria 5000 mAh z 10 W ładowanie, czytnik linii papilarnych na boku oraz zabezpieczenie klasy IP52. Android 13 na pokładzie ma otrzymać dwa lata poprawek bezpieczeństwa. Cena za wariant 4 GB w Polsce to 699 zł.

Seria G22 to delikatny upgrade. Mamy tu Unisoca T606, 4 GB pamięci RAM i 64/128 GB miejsca na dane. Ekran to matryca HD+ o przekątnaj 6,5 cala i 90 Hz odświeżaniu. Aparat to matryca 50 Mpix z autofocuse, do której mamy 2 Mpix moduł macro i 2 Mpix moduł głębi. Bateria to 5050 mAh wsparta 20 W ładowaniem. Na pokładzie jest też NFC. Nokia obiecuje dwie aktualizacje systemu operacyjnego, ale w sumie to jedną, bo telefon z niewiadomych przyczyn debiutuje z Androidem 12. Wariant  4/128 GB w Polsce będzie kosztował 899 zł.

No dobrze, ale co w takim razie jest tą pozytywną zmianą? Cóż - jak pewnie pamiętacie, ostatnio miałem pewien problem związany z naprawą mojego 4 letniego smartfonu. Nie miałbym takich kłopotów, gdybym postawił na nową Nokię. Firma ogłosiła bowiem, że weszła we współpracę z iFixit, który będzie oferował narzędzia i części zamienne do telefonów. Jednak to nie wszystko - nowe Nokie zaprojektowane są w taki sposób, by każdy mógł naprawić je w domu i to w 5 minut. Wymiana baterii to kwestia odmontowania tylnej klapki, odczepienia kabla baterii i czytnika linii papilarnych oraz wyciągnięcie ogniwa. Jest to najlepszy przykład, że Nokia faktycznie wdraża w życie swoją filozofię dawania telefonom na rynku długiego życia i muszę powiedzieć - jestem bardzo, ale to bardzo "za" takimi praktykami i bardzo chętnie zobaczę je także w droższych telefonach marki, które, dzięki mocniejszym komponentom, mają szansę na dłuższe rynkowe życie. iFixit ma bowiem oferować części zamienne do urządzeń przez okres 5 lat.

To jednak nie koniec ogłoszeń ze strony Nokii. Jeżeli chodzi o dane klientów marki, te od 2019 roku przechowywane są na serwerach w Finlandii. Teraz jednak firma zdecydowała się przenieść do Europy także swoją produkcję i w 2023 pierwsze telefony zaczną powstawać w Europie. Jeżeli więc ktoś z jakichś względów nie jest fanem modeli z Chin - Nokia będzie dla niego mocną opcją. I tak - trzeba tu zaznaczyć, że taki ruch z pewnością nie spowoduje, że firma będzie miała najlepszy stosunek cena/możliwości na rynku. Jednak to pokazuje, że Nokia znalazła niszę - telefony, które są trwałe (podobno C32 i C22 zniosą dużo więcej niż konkurencja), wyprodukowane w sposób ekologiczny, na których nasze dane są bezpieczne i, co ważne, które łatwo i szybko będziemy mogli sami naprawić.

Muszę przyznać, że bardzo, ale to bardzo podoba mi się ta droga Nokii i mam nadzieję, że producent szybko z niej nie zrezygnuje.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama