Motoryzacja

Napęd BMW eDrive 5. generacji w elektrycznych BMW iX xDrive40, iX3 oraz i4 M50 w górskich drogach (także ośnieżonych)

Tomasz Niechaj
Napęd BMW eDrive 5. generacji w elektrycznych BMW iX xDrive40, iX3 oraz i4 M50 w górskich drogach (także ośnieżonych)
Reklama

BMW oferuje już 3 różne modele, a w tym 6 wariantów elektrycznych aut wyposażonych w eDrive 5. generacji: BMW i4 eDrive40 oraz i4 M50, BMW iX xDrive40, iX xDrive50 oraz iX M60, no i najwcześniej wydany: BMW iX3, który końcem 2021 roku przeszedł odświeżenie i oferowany jest teraz m.in. z większym ekranem systemu inforozrywki. Wybrane warianty wyżej wskazanych aut miałem okazję przetestować na górskich drogach w warunkach zimowych, także na wąskich i mocno zasypanych śniegiem „ścieżkach”.

Po raz pierwszy o 5. generacji napędu eDrive pisałem przy okazji jazd próbnych BMW iX3, podczas których udało mi się przejechać prawie 125 km ze średnim zużyciem energii 14,5 kWh/100 km, co jak już dobrze wiemy jest doskonałym wynikiem jak na tego całkiem przestronnego SUV-a o mocy 286 KM. Wspomniałem wówczas o głównych zaletach nowej generacji silników elektrycznych stosowanych w iX3.

Reklama

BMW zastosowało silniki synchroniczne prądu przemiennego, co oczywiście przekłada się na ich większą efektywność (ponad 93%), ale także na mniejsze rozmiary. Co ciekawe jednak, nie ma w nich magnesów stałych (unika się w ten sposób stosowania pierwiastków ziem rzadkich). Zadbano również o wysokoefektywne przetworniki prądu przemiennego na stały (i odwrotnie), co redukuje zużycie energii podczas jazdy i zwiększa jej odzysk podczas procesu hamowania. Te i liczne inne optymalizacje przełożyły się także na dynamikę silników elektrycznych stosowanych w napędzie eDrive 5. generacji. Maksymalna moc jednostki utrzymywana jest aż do maksymalnych obrotów, co jest niezwykle rzadkie w silnikach elektrycznych. Zapewnia to wysokie osiągi także powyżej 100 km/h. Wystarczy popatrzeć na to co oferuje w tym zakresie BMW i4 M50:

Warto też zwrócić uwagę na symboliczny wręcz spadek wydajności przy niskim poziomie naładowania akumulatorów. Znowu: to jest niezwykle rzadkie, by napęd oferował blisko 100% mocy przy niskich poziomach energii.

Adaptacyjny system rekuperacji (odzysku energii)

Wszystkie samochody elektryczne BMW wyposażone w 5. generację układu napędowego eDrive oferują bardzo sprytny system rekuperacji (odzysku energii). Domyślnie wybrany jest tryb adaptacyjny, który dopasowuje się do sytuacji na drodze: ograniczeń prędkości, samochodów przed nami czy nawet kształtu drogi (także wzniesień i zjazdów). W efekcie, po krótkim zapoznaniu się, można jeździć tak że elektryczne BMW samo, bez użycia hamulca, wytraca prędkość w takim tempie jakie jest konieczne, by wyrównać prędkość do poprzedzającego nas auta (oczywiście w granicach rozsądku), utrzymując przy tym bezpieczną odległość.

System ten świetnie sprawdził się podczas jazdy na górskich drogach, gdzie nawet podczas zjazdów i na ciasnych zakrętach, system pokładowy dbał o odpowiednią prędkość, by pasażerowie czuli się bezpiecznie, a jazda była komfortowa. Każde spowolnienie jazdy wynikające z ruchu przed nami wiązało się z odpowiednio wczesną reakcją ze strony systemu.

Jeśli kierowca od takiego „automatu” mimo wszystko woli większą kontrolę, to wystarczy że przełączy manetką na tryb „B” (wysoki poziom rekuperacji), w którym możliwe jest pełne zatrzymanie bez użycia hamulca (nawet na zjeździe). Jest też opcja by wybrać jeden z trzech trybów – niski, średni, wysoki – odzysku energii, co oczywiście odpowiada sile rekuperacji, by w ten sposób jeździć cały czas.

Nie muszę chyba mówić jak taki system odzysku energii jest przydatny na górskich drogach. Jeżdżąc rozsądnie i w choćby trochę sprzyjających warunkach, da się zdecydowaną większość energii potencjalnej odzyskać podczas zjazdów ładując akumulatory. W efekcie, po takim zjeździe mamy wyższy poziom naładowania niż na szczycie, a średnie zużycie energii z całego przejazdu (zakładając wyjazd i zjazd w to samo miejsce) jest zbliżone do tego jakbyśmy jechali po równym terenie, co nie jest osiągalne w samochodzie spalinowym.

BMW iX3 2022

Jak wspomniałem, w zeszłym roku BMW iX3 (rok modelowy 2022) przeszło odświeżenie, które dotyczy zmian stylistycznych (m.in. zderzaki, tylne reflektory), a także pewnych aktualizacji we wnętrzu (np. większy ekran systemu inforozrywki). Obszerny test tego samochodu (przed aktualizacją) wraz z testem elektrycznego zasięgu znajdziesz tutaj. Więcej informacji na temat samej aktualizacji, ta dotyczy również „zwykłego” BMW X3, zamieściłem w teście BMW X3 M 2022.

Reklama

BMW iX3 2022 jeździ oczywiście identycznie jak jego wersja przed „liftem”. Pewne różnice pojawiają się w odbiorze wnętrza, bo np. seryjne teraz są fotele sportowe. W moim odczuciu, nowe iX3 miało trochę lepiej wykończenie wnętrza (bardziej jakościowe materiały) niż to, które testowałem w zeszłym roku (wersja przed liftem). Większy ekran wraz z najnowszą wersją Systemu Operacyjnego 7 poprawiają i ułatwiają obsługę samochodu; ta dzięki obecności pokrętła iDrive jest niezwykle intuicyjna.

Zapewne część z Was zastanawiała się jak tylny napęd w BMW iX3 (auto to nie jest dostępne w wariancie AWD) poradzi sobie na ośnieżonej drodze. Oczywiście, podczas krytycznej sytuacji – stromy i śliski podjazd – trudno zastąpić dodatkowy napęd kół przednich, ale na wąskich drogach z małymi wzniesieniami i zjazdami, na których zalegało mnóstwo śniegu było zaskakująco dobrze. Elektronika bardzo dobrze radzi sobie w takiej sytuacji; stabilność jest bardzo dobra, z typową dla BMW delikatną tendencją do nadsterowności. Dla klientów, którzy oczekują jednak auta elektrycznego o napędzie na cztery koła BMW oferuje model iX xDrive40 lub iX xDrive50.

Reklama

BMW iX xDrive40 oraz i4 M50 na górskich drogach

Nie będzie to żadną nowością, bo pisałem już o tym zarówno w materiale o BMW i4 M50 (pierwszy test) jak i raporcie z jazd próbnych BMW iX, ale raz jeszcze: zwinność i szybkość tych samochodów na zakrętach jest wprost imponująca! Oczywiście najwięcej frajdy daje dużo niższe BMW i4 M50, w przypadku którego na niedostatki mocy zdecydowanie narzekać nie można :) 400 kW (544 KM) mocy w trybie Sport Boost solidnie „kopie” w plecy i daje mnóstwo frajdy.

Oszczędny charakter napędu

Rzecz jasna, podczas takich jazd próbnych nie da się wykonać konkretnych pomiarów zużycia energii, na szczęście jednak część z tych samochodów testowałem już w Polsce, mam więc ich wyniki zużycia energii wraz z zasięgiem jaki mogą osiągnąć:

BMW na „elektrykach” nie kończy

Na prezentacji mieliśmy również okazję chwilę jeździć modelami spalinowymi jak BMW X4 M40i czy nowa Seria 2 w wariancie 223i. Szczególnie ta ostatnia wydaje się interesująca, bo to zupełnie nowa generacja. W większych szczegółach omówię ją innym razem, ale teraz mogę powiedzieć, że choć to auto o rodzinnym charakterze, to zdecydowanie nie pozbawiono go sportowych aspiracji, typowych dla BMW.

Bonus:

Artystyczna interpretacja technologicznie zaawansowanego i zrównoważonego BMW iX, którą wykonał Urban Klinkon (na zdjęciu), student Akademii Sztuk Pięknych i Projektowania W Ljubljanie
Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama