Ostatnie tygodnie piszę na mniejszym wariancie niskoprofilowej, mechanicznej, klawiatury Logitech - MX Mechanical for Mac. I szczerze mówiąc... nie tęsknię za żadnymi innymi klawiaturami
Logitech MX Mechanical Mini for Mac - recenzja. To najlepsza klawiatura jaką miałem
Klawiatury Logitech MX Keys są moimi faworytami od lat. Można dyskutować z tym czy są najlepsze i czy oferują najlepszy stosunek jakości do ceny, ale raczej trudno dyskutować z tym, że to produkty najwyższej klasy. Czy z każdą z nich było mi po drodze? No nie do końca - bo mimo wielkiej miłości z MX Keys for Mac, po kilku miesiącach z MX Keys Mini... powróciłem do większego wariantu. Ale niskoprofilowe klawiatury mechaniczne od zawsze miałem na oku — zwłaszcza te z gatunku co cichszych. MX Mechanical Mini for Mac rozpaliła wyobraźnię od pierwszych zapowiedzi, a nie przesadzę też ani trochę pisząc, że była to miłosć od pierwszego kliknięcia. I tak trwa już od kilku tygodni - co najwyżej się intensyfikując.
MX Mechanical Mini for Mac - mimo obaw, to była miłość od samego początku
Portfolio akcesoriów Logitecha z dopiskiem "for Mac" stale się powiększa. Właściwie wszystkie swoje najpopularniejsze modele klawiatur (ale nie tylko) prędzej czy później nieco podrasowują, zmieniają klawisze funkcyjne i... sprzedają w wersji dla użytkowników sprzętów Apple. Czy to źle? Myślę, że nie (chociaż o pewnym "ale" więcej niżej) - zwłaszcza że nie mają one w pakietach zestawu wymiennych klawiszy, którymi można byłoby żonglować jak w przypadku chociażby produktów Keychrona. Mają co najwyżej podwójne oznaczenia. Ale od samego początku jest pewien aspekt w klawiaturze MX Mechanical Mini for Mac który z perspektywy polskich użytkowników od pierwszych zapowiedzi wzbudzał sporo (negatywnych) emocji: rozmieszczenie klawiszy funkcyjnych. A może raczej: klawisza. Chodzi o nieszczęsny przycisk funkcyjny FN, który umieszczony został po prawej od spacji - pomiędzy Command, a Option. Dla przypomnienia: do polskich znaków diakrytycznych na Makach wciskamy Option + literkę. Automatycznie więc wydaje się to mało wygodne i... wymagające naprawdę szerokiego rozstawu kciuka. A jak jest w praktyce?
Spotkałem się z opiniami, że ludziomn to wadzi. Sam jednak (dosłownie) w połowie zdania zamieniałem Mx Keys for Mac na MX Mechanical Mini. Rozmiar klawiszy w tej pierwszej z klawiatur jest znacznie większy, podobnie jak cała konstrukcja. Dlatego też po przeskoku na MX Mechanical Mini for Mac nie odczułem żadnej różnicy, bowiem odległości pozostały bez zmian. Doskonale rozumiem dlaczego dla wielu użytkowników takie umiejscowienie klawisza FN może okazać się "na nie" - ale tak jak mówię. Sam w ogóle tego nie odczułem, bo wszystko wypadło niezwykle naturalnie.
Logi Options+, czyli skonfiguruj klawisze jak chcesz, ale...
Podobnie zresztą jak cała reszta układu. MX Mechanical Mini for Mac to jedna z tych bardziej kompaktowych klawiatur na rynku. Nie uświadczycie tam ani wydzielonych strzałek, ani bloku numerycznego. Czy to źle? Tutaj wszystko robija się o potrzeby indywidualnych użytkowników. Jako że nie wykorzystuję jej ani do gier, ani do kalkulacji - nie zatęskniłem ani za jednym, ani za drugim. Zaś przemyślany zestaw klawiszy funkcyjnych w pierwszym rzędzie okazał się przydatny w pracy na co dzień. Bo choć dyktowanie i emoji w moim przypadku schodzą na dalszy plan, to szybkie przełączanie się między urządzeniami (możemy z klawiaturą sparować 3 sprzęty, między którymi przełączamy się w mgnieniu oka jednym wciśnięciem klawisza), zarządzanie głośnością, dostęp do Spotlighta oraz robienei zrzutów ekranu jest u mnie w ciągłym użyciu. Ale gdyby podstawowe opcje Was nie interesowały, to w aplikacji możecie je przemapować według własnego widzimisię. To również miejsce w którym sprawdzimy jakie urządzenia mamy sparowane z klawiaturą, a także zmienimy inne opcje z nią związane.
Zawodem może okazać się fakt, że po nieco bardziej skomplikowanych zmianach i skrótach - niezbędne będzie trzymanie uruchomionej aplikacji Logi Options+ w tle, by wszystko działało jak należy. Ze względu na specyfikę klawisza FN - takowego nie możemy też przeprogramować.
Kłopotliwa sprawa przełączników. W MX Mechanical Mini for Mac nie mamy wyboru
Ciekawie ma się sprawa przełączników w MX Mechanical Mini for Mac. To wariant klawiatury, który ma tylko jedną opcję: Tactile Quiet, które w praktyce są brązowymi przełącznikami od Kailh. Co to oznacza w praktyce? Dokładnie o rodzajach przełączników w klawiaturach mechanicznych rozpisał się Patryk, pozwolę sobie przytoczyć jego tłumaczenie:
Przełączniki brązowe (brown switch) podobnie jak poprzedni kolor przełączników, nie posiadają charakterystycznego kliku, jednak występuje w nich już „guzek” na pniu przełącznika, mówiący użytkownikowi o aktywacji. Dzięki temu stają się bardzo uniwersalnym wyborem ze względu na nieco tylko wyższą głośność w porównaniu do przełączników czerwonych, zapewniając jednocześnie zaznaczony punkt aktywacji. Poleca się je w szczególności osobom, które chcą pogodzić pracę z graniem oraz stosunkowo wysoką dyskrecją, ze względu na parametry. Charakteryzuje je niewielka waga nacisku, styl „tactile” (zawarcie guzka na pniu przełącznika), oraz dosyć wysoka dyskrecja pracy.
Punkt aktywacji teoretycznie jest na podobnej wysokości, jak w przypadku przełączników czerwonych, ale konieczność użycia większego nacisku oraz „guzek” dodatkowo podnoszący opór sprawiają, że przełączniki brązowe dobrze nadają się do biura (np. do pisania) jak i dla programistów.
Reklama
Kupując zaś uniwersalną klawiaturę MX Keys Mini, bez dopisku for Mac — za to z podwójnymi oznaczeniami klawiszy funkcyjnych — można wybierać między trzema rodzajami przełączników:
Oczywiście brak opcji wyboru w temacie sprawia, że można poczuć się jak klient drugiej kategorii. Z drugiej strony Logitech twierdzi, że wersja "for Mac" została zaprojektowana jako gotowiec — bo miłośnicy Apple z reguły wybierają te cichsze opcje. Coś w tym jest, bo sam zawsze stawiam na brązowe lub czerwone, ale korzystam z nich głównie do pisania. Goście którym zdarza się siedzieć obok mogliby jednak dyskutować z tym, czy jest ona faktycznie taka cicha - przy szybkim pisaniu potrafi się dawać we znaki. Jeżeli zatem szukalibyście dyskretnej klawiatury mechanicznej, to... jeszcze nie ta. Jeżeli zaś szukacie niewielkiej, względnie cichej, niskoprofilowej, klawiatury mechanicznej — myślę, że nie będziecie zawiedzeni.
Ładuj raz, korzystaj przez długi czas
Szczerze mówiac - jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak długo MX Mechanical Mini for Mac działa na jednym ładowaniu. Przez kilka tygodni ładowałem ją... dosłownie raz. Producent obiecuje około 15 dni z podświetlniem i 10 miesięcy bez niego. Sam korzystam z opcji podświetlenia, ale jako, że jesienne światło nie rozpieszcza - często wspomagam się lampką, a kiedy dookoła jest jasno - czujniki sprawiają, że klawiatura nie korzysta z podświetlenia. Zresztą z nim mamy do wyboru kilka efektów podświetlania i animacji z nim związanych. Jako miłośnik klasyki - zawsze stawiam na standardowy, statyczny. Ale faktem jest, że w pełni naładowana klawiatura służyła mi przez ponad cztery tygodnie - a korzystam z niej co najmniej kilka godzin dziennie. Stan baterii możemy kontrolować cały czas w menu Bluetooth lub bezpośrednio w aplikacji Logi Options+.
Czy warto kupić MX Mechanical Mini for Mac?
Dla mnie odpowiedź jest jednoznaczna - i myślę, że po tytule tego wpisu już wiecie. Tak. Warto. To bez wątpienia najlepsza klawiatura jaką miałem - uwielbiam pisać na (niezbyt głośnych) klawiaturach mechanicznych. Lojalnie zaznaczam jednak, że na co dzień nie korzystam ani z bloku numerycznego, ani nie kombinuję z klawiszami funkcyjnymi w górnym rzędzie - więc potencjalne "ale" mnie nie dotyczą. Największe obawy miałem z rozmieszczeniem klawisza Option - ten jednak po przesiadce z pełnowymiarowej MX Keys for Mac okazał się nie stanowić najmniejszego problemu. Co zatem jest w mojej opinii największym problemem? Cena.
Za MX Mechanical Mini for Mac zapłacimy 699 złotych. Sporo - tym bardziej, że konkurencja nie śpi i zapowiada podobne konstrukcje. Ale czy zagrozi pozycji giganta? Wątpię - minimalizm, bezproblemowość, kultura pracy, jakość wykonania i czas pracy na jednym ładowaniu jest bardzo mocną kartą przetargową.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu