Microsoft

Chrome ma się czego uczyć. Kolekcje w Edge pozwalają zachować porządek w przeglądarce

Konrad Kozłowski
Chrome ma się czego uczyć. Kolekcje w Edge pozwalają zachować porządek w przeglądarce
15

Mnogość aktywności i treści, z którymi mamy do czynienia w przeglądarkach internetowych potrafi przytłoczyć. Dlatego dokładnie przyglądam się każdej próbie opanowania tego przesytu, a Kolekcje w przeglądarce Edge Chromium mogą być najlepszym wyborem ze wszystkich.

Ostatnie rankingi rynku przeglądarek przyniosły bardzo ciekawe rezultaty - na drugim miejscu, za hegemonem rynku Google Chrome, znalazła się nowa propozycja Microsoftu, czyli Edge Chromium. Przeglądarka, którą stworzono od nowa w oparciu o inny silnik, ale z zachowaniem wielu wcześniejszych cech. Jednocześnie otwarto jednak furtkę na zupełnie nowe możliwości, jak wsparcie dla rozszerzeń i multiplatformowość.

Polecamy: Microsoft Edge drugą najpopularniejszą przeglądarką

Wiemy, że w lipcu 2021 roku Edge przestanie być wspierany na Windows 7, ale teraz dla użytkowników prawdopodobnie ważniejsza będzie wsparcie i płynna synchronizacja danych pomiędzy desktopowymi oraz mobilnymi wersjami przeglądarki. To właśnie to przyciąga mnie teraz najbardziej, bo produkt Microsoftu staje się w moim prywatnym zestawieniu jedynym rywalem dla Chrome.

Od dłuższego czasu odnoszę jednak wrażenie, że rozwój Chrome nie jest tak dynamiczny, a zespoły odpowiedzialne za przeglądarkę nie są tak kreatywne. Do dziś pamiętam próby stworzenia nowego sposobu zarządzania zakładkami, ale plan nie do końca się powiódł i niewiele się zmieniło. Sytuacja w Edge wygląda o niebo lepiej - bardzo szybko docenia się takie nowości, jak pionowa lista otwartych kart czy Kolekcje.

Kolekcje w Edge mają spory potencjał

Porządek w przeglądarce i zakładkach dzięki nowej funkcji

Jeśli dużo pracujecie w przeglądarce i polegacie na treściach z Sieci, to zakładki i zewnętrzne rozwiązania nie do końca się sprawdzają. Również dlatego, że rozszerzenia dla Chrome nie działają na urządzeniach mobilnych i potrzebne są dodatkowe aplikacje. O wiele wygodniej korzysta się więc z wbudowanych funkcji, a Kolekcje wpisują się w ten schemat jak ulał.

Na wdrożenie ich w nowym Edge dla Androida i iOS jeszcze trzeba chwilkę zaczekać (ostatnia zapowiedź podczas premiery Microsoft 365), ale na komputerach z Kolekcji można już korzystać. Możliwość tworzenia katalogów i szybkiego zapisywania w nich stron to bardzo naturalna czynność, a skoro do wszystkich tych... kolekcji będę mieć dostęp na każdym innym urządzeniu (wystarczy zalogować się na konto Microsoft w przeglądarce), to coraz trudniej jest mi zmusić się do sięgnięcia po jakiekolwiek inne zewnętrzne narzędzia.

Oprócz zapisywania, Kolekcje pozwalają na masowe zarządzanie stronami na listach, otwieranie ich wszystkich za pomocą jednego kliknięcia, a także kopiowanie (do Worda, Excela oraz w postaci tekstowej: tytuł + link). Ten ostatni sposób to w tej chwili najprostsza metoda podzielania się z kimś całą kolekcją, więc liczę, że Microsoft wkrótce wprowadzi opcję wygodnego udostępniania całych katalogów - najlepiej za pomocą jednego łącza, jak potrafi to OneTab.

Kolekcje w Edge Chromium - jakich funkcji oczekuję

Moim marzeniem byłaby funkcja współpracy nad Kolekcjami w zupełnie ten sam sposób, jak dzisiaj jest to możliwe w dokumentach i dyskach w chmurze - konkretni użytkownicy lub osoby z linkiem mogliby nie tylko dysponować podglądem do Kolekcji, ale także ją edytować poprzez usuwanie i dodawanie kolejnych linków. Dostrzegam też tutaj potencjał na lepszą integrację z pozostałymi aplikacjami i usługami Microsoftu. Na przykład w Wordzie czy PowerPoincie wygodnie byłoby sięgnąć po zestaw linków do potrzebnych grafik oraz innych treści, które znajdowałyby się w dodatkowym panelu na boku okna.

Polecamy: Chrome 81 pozwala grupować karty i staje się dużo mniej irytujące

Jak napisałem pod koniec marca, nowa wersja Edge może wkrótce zastąpić mi Chrome w roli głównej przeglądarki. Argumentami przemawiającymi za zmianą byłyby nie tylko nowe funkcje, ale też i lepsza optymalizacja względem czasu pracy laptopów z Windowsem na jednym ładowaniu. Aplikacja jest lżejsza (w kontekście pamięci RAM) i potrzebnych jest już naprawdę niewiele szlifów abym mógł powierzyć Edgowi moje codzienne obowiązki.

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu