Dziś będąc konsumentem nie tylko mamy bardzo duży wybór produktów i usług, ale też - w wielu aspektach widać bardzo ostrą konkurencje o fotel lidera. To świetna wiadomość.
Intel odgryzł się AMD, Edge walczy z Chrome - znów miło jest być konsumentem
Jak to Paweł kiedyś ujął, czy chcesz czy nie i tak kupisz nowy smartfon, ponieważ bez tych urządzeń dziś praktycznie ciężko żyć. To samo jest z komputerami czy innymi rzeczami, których używamy w codziennym życiu. Czy tego chcemy czy nie, jesteśmy w pewnym sensie skazami na to, co jeden producent wymyśli, a inni skopiują. Dotyczy to wszystkiego - wyglądu (notch), zastosowanych technologii (szybsze ładowanie, wyższa częstotliwość odświeżania) czy standardów (spróbujcie kupić nowy telefon bez 5G). Jednak wiele marek wydaje się być świadomym tego, że i tak potrzebujemy ich produktów, dlatego w niektórych obszarach mogliśmy obserwować zauważalną stagnację jeżeli chodzi o liderów rynku. To jednak właśnie się zmienia i w różnych aspektach widać, że walka o konsumenta idzie łeb w łeb.
Ze wszystkich stron konkurencja zaczęła naciskać liderów
Chyba nigdzie nie można obserwować presji wywieranej na liderach tak dobrze, jak na rynku smartfonów. Koncern BBK (Oppo, Vivo, OnePlus, realme) i Xiaomi (Xiaomi, redmi, Poco) skutecznie naciskają, uszczuplając sprzedaż Samsungowi. Mniejsze marki, które nie wytrzymały konkurencji są wręcz dziś wypychane z rynku bądź zepchnięte do niszy. Oczywiście, nie zawsze jest to dobre (zwłaszcza, że nowi gracze mają własną listę fatalnych dla klientów zagrywek) ale i tak widać, że obecnie trwa zacięta walka o to, kto da więcej za mniej. Odnoszę wrażenie, że coraz więcej klientów zorientowało się, że smartfon to nie magiczne pudełko, tylko zespół komponentów i wygrywa ten, kto lepiej je poskłada. Drogi telefon ze słabymi podzespołami po prostu nie ma prawa przejść i to widać. Samsung nigdy nie robił "złych" telefonów, natomiast na pewno nie były one najlepiej wycenione, co jednak w ostatnim czasie się zmienia - ot chociażby Galaxy S20 FE pokazał, że producent rozumie rynek i jest gotowy walczyć o klienta.
Kolejny przykład to sfera procesorów w komputerach osobistych. Przez lata Intel miał swój plan na rozwój, który sprawdzał się tak skutecznie, że w ostatnim czasie przegoniło go zarówno AMD, jak i Apple ze swoimi układami M1 w laptopach. Problemem była wydajność, zużycie energii i generowane temperatury. Generalnie nie wyglądało to dobrze dla liderów rynku, a winę można zrzucić na lata zapóźnień w kwestii rozwoju procesorów desktopowych. Teraz jednak, kiedy pojawiła się 12. generacja, nagle wygląda to tak, jakby zmiany które miały pojawić się w przeciągu 10 lat nadeszły w rok. Alder Lake to podział na dwa rodzaje rdzeni, co pozwala lepiej rozłożyć siły procesora w zależności od zadania, posiada obsługę pamięci DDR5 oraz PCIe 5. Oprócz tego pozwala lepiej zarządzać wydajnością dzięki lepszym ustawieniom Turbo. Owszem - wtedy zapotrzebowanie na energię i temperatury wręcz wylatują przez sufit względem konkurencji, ale i tak jest to wyraźny znak, że Intel dostrzegł co się dzieje na rynku i stara się dostarczyć taki produkt, jakiego chcą konsumenci.
Jeżeli spojrzymy na strefę oprogramowania, jasnym jest, że obecnie spory comeback przeżywa Microsoft. Internet Explorer a potem pierwszy Edge były produktami co najmniej poniżej standardów, a w najgorszym razie - wybrakowanymi. Przejście na Chromium było najlepszym co Microsoft mógł zrobić. Dzięki temu dziś nie ma tygodnia, byśmy nie dostawali informacji o nowej funkcji Edge'a, a statystyki pokazują, że docenia go także coraz więcej użytkowników. Z Windowsem 11 jest już nieco inaczej, chociaż również i tutaj trzeba przyznać, że niektóre elementy są stricte odpowiedzią na zapotrzebowanie użytkowników. Ludzie chcieli ładnego i przede wszystkim - spójnego wizualnie systemu - taki też dostali.
Jeżeli chodzi o usługi natomiast, nie można nie wspomnieć o niesamowitym dumpingu cenowym, jaki w tym momencie uprawia Amazon. Po wejściu do Polski stara się przyciągać klientów czym może, dlatego w Amazon Prime za 49 zł rocznie (!) mamy darmową dostawę, dostęp do Amazon Prime Video, darmowe gry i bonusy w grach, subskrybcje premium na Twitchu i wiele, wiele innych korzyści. Na to z kolei stara się reagować chociażby nasze rodzime Allegro, ale także inne platformy usługowe i streamingowe.
Nie wiem jak wy, ale ja cieszę się za każdym razem, gdy wieloletni rynkowi liderzy są zmuszani do stałego działania, aby zachować swoją pozycję i jeszcze bardziej - kiedy faktycznie liderzy odpowiadają czymś innym niż tylko wykorzystaniem swojej pozycji rynkowej do ograniczania konkurencji. Oczywiście - takie działania nie są rynkowym wymogiem i po przeciwnej stronie skali mamy to, co robią chociażby rynkowi monopoliści, jak Poczta Polska. Wciąż też pozostaje wiele niewiadomych, ponieważ niektóre rzeczy zmieniają się na naszych oczach. Z przykładów - Google w Pixelach zastosowało własne SoC, za chwilę tą drogą może pójść Oppo i Xiaomi, co zdecydowanie podetnie sprzedaż chociażby Snapdragonów. Co w takiej sytuacji zrobi Qualcomm, który już teraz został wyprzedzony pod kątem sprzedaży przez MediaTeka, prawdopodobnie ze względu na wysokie ceny swoich układów?
Nie wiadomo. Ale takie i inne sytuacje pokazują, że obecnie jako konsumenci na rynku usług i elektroniki użytkowej możemy spodziewać się bardzo dobrego czasu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu