Długo wyczekiwana premiera FIFY 21 na Google Stadia stała się faktem. To chyba najbardziej mainstreamowy tytuł w ofercie i gra, która może rozpropagować platformę wśród nowych graczy. Po wielu sesjach na Xbox One, Xbox Series X oraz Nintendo Switch rozpocząłem sezon w FIFIE 21 na Stadii i mówię jak jest.
FIFA jest grą, którą można zająć się na wiele, wiele godzin albo na zaledwie kilka minut. W wolnej chwili można rozegrać jeden mecz w karierze/FUT/sezonie i od razu wracać do obowiązków. To właśnie przez ten aspekt (oraz sympatię do piłki kopanej) tak często i regularnie wracam do FIFY. Oprócz corocznych zmian, które polegają na liftingu wizualnym, odświeżeniu składów i zmianach w zachowaniu piłkarzy, czasami pojawiają się większe nowości, ale nie zawsze przekonują graczy. Niemniej FIFA 21 wniosła kilka ciekawych rozwiązań, od premiery gra mi się całkiem nieźle, ale na najważniejsze nowinki jeszcze należało zaczekać. W pierwszej kolejności mowa o aktualizacji gry dla konsol nowej generacji (wcześniej grałem w wersję na Xbox One, by przeskoczyć na Xbox Series X), a teraz następuje debiut na Google Stadia. A co z mobilną FIFĄ?
Abonenci Game Passa będą mieli dostęp do całej biblioteki EA Play
O wydaniu FIFY 21 na Nintendo Switch można powiedzieć tylko tyle, że istnieje, bo to przecież dokładnie ta sama (wybrakowana) gra, co np. posiadana też przeze mnie FIFA 19, ale z aktualnymi składami. Kolejne takie wydanie to srogi zawód dla graczy i kolejna zmarnowana szansa na stworzenie mobilnej alternatywy dla "prawdziwej" FIFY. Pamiętamy przecież mobilne wersje na tablety i smartfony, które były namiastką prawdziwej FIFY pod każdym względem i jedynie odsłona na PS Vita dawała szansę na zmianę sytuacji. Ale wszyscy wiemy jak to się skończyło.
Nie potrzebujesz super konsoli i super komputera, by zagrać w FIFA 21 w najlepszej wersji
Dlatego, gdy tylko zapowiedziano FIFĘ 21 na Stadię, w mojej głowie pojawił się obraz uniwersalnej, multiplatformowej rozgrywki na każdym urządzeniu jakie posiadam. Niezależnie od tego, czy usiądę na kanapie przed telewizorem, będę przy biurku z laptopem czy wygodnie rozłożę w łóżku z tabletem/smartfonem, na ekranie będzie na mnie czekać dokładnie ta sama, pełnoprawna FIFA. Jedynym wymaganiem do spełnienia jest dostęp do szerokopasmowego łącza, które zapewni płynną rozgrywkę w tytuł, gdzie refleks i opóźnienia grają kluczową rolę.
Jak działa FIFA 21 na Google Stadia
W chwili pisania tego tekstu mam już za sobą kilka spotkań rozgrywanych online w trybie sezonu. Dysponuję łączem 300 Mb/s i Stadia Controllerem (choć można też podłączyć dowolny sprzęt z Bluetooth do laptopa czy tabletu), więc pad podłączony jest bezpośrednio do Wi-Fi, co pozwala pominąć ewentualne opóźnienia w przesyłaniu komend przez komputer/tablet/telefon. Oprawa wizualna gry prezentuje się zaskakująco okazale - początkowo stream oferuje 720p/1080p, ale gdy zobaczymy menu dociera do nas już obraz w 2160p. Nie odnotowałem żadnych spadków rozdzielczości w trakcie rozgrywki, jakość tekstur jest porównywalna do wysokich ustawień detali na PC, ale...
Google Stadia nie miała szans na powodzenie? Te doniesienia są druzgocące
Pomimo rozdzielczości streama 2160p i świetnej grafiki, kompresja przy grach z chmury jest nieubłagalna i o ile na smartfonie, tablecie i laptopie (ekran do 13 cali) FIFA 21 wygląda świetnie, tak na większych wyświetlaczach wszelkiego rodzaju artefakty i zniekształcenia są znacznie bardziej widoczne. Brakuje ostrej jak brzytwa grafiki, do której przywykłem na Xbox Series X, więc jeśli miałbym uruchamiać FIFĘ 21 na telewizorze to nadal będę sięgał po pada od konsoli. Tak jak wspomniałem, FIFA to jedna z tych gier, gdzie (szczególnie podczas rozgrywki online) istotne są opóźnienia i przycięcia, które mogą kosztować nas wygraną. Takowych nie doświadczyłem ani razu, choć dodam, że za mną 2,5 godziny w grze.
Multiplayer online, FUT, cross-play?
Stadia, dzięki połączeniu konta Google z kontem EA, od razu wczytała moje preferencje, ale nie szykujcie się na kontynuację kariery/sezonu z innego urządzenia. Podobnie jak w przypadku gry na każdą z innych platform, FIFA 21 na Stadii nie wspiera cross-playu, więc jesteśmy zmuszeni gromadzić swój dorobek od podstaw. Jeśli chodzi o grę multi z innymi graczami, to nawiązywanie połączenia i sama rozgrywka działają bez problemów, choć są to oczywiście tylko gracze na Stadii. Co ciekawe jednak, wspólne z wersją PC są market i leaderboardy FUT.
Czuję się jak frajer, bo kupiłem Cyberpunk na premierę w pełnej cenie
Na tytułowe pytanie, gdzie gra mi się najlepiej, odpowiem bez cienia wątpliwości: na Xboksie. Wszystko dlatego, że nie jestem skazany na kaprysy łącza internetowego w kontekście jakości oprawy wizualnej i działania gry, bo przez cały czas mam do dyspozycji najlepsze możliwe warunki, ale... Stadia nadrabia komfortem rozgrywki. Ponownie wracamy do punktu, o którym pisałem chyba w każdym materiale o Stadii, czyli łatwość obsługi i niski próg wejścia - jedyne co muszę zrobić, to otworzyć nową kartę w przeglądarce, podłączyć pada i wybrać grę. To kwestia kilkunastu sekund i jestem przekonany, że z tego powodu na serwerach Stadii w FIFIE będę gościł nieco częściej. Dla ciekawskich dodam, że jedna sesja (jeden mecz) w sezonie online obliczono na około 3 GB transferu.
20 gier od Bethesdy „wjeżdża” jutro na Xbox Game Pass
FIFA 21 na Stadii spełnia oczekiwania
Oczywiście największą bolączką dla wielu graczy będzie brak grupy (nie)znajomych, ponieważ inni też muszą posiadać tę grę na Stadii, a do tego mogą się nie palić. I w sumie trudno im się dziwić, tym bardziej, że wokół platformy narosło sporo mitów, które szybko straciły na aktualności. Owszem, przyszłość Stadii nie jest zagwarantowana (podobnie jak innych sklepów i platform online), ale w chwili obecnej jest znacznie, znacznie lepiej, niż niektórzy starają się to przedstawić. Z tego powodu uznałem Stadię za moją nową ulubioną konsolę, bo mogę z niej skorzystać na kilkuletnim smartfonie czy starszym MacBooku grając w tytuł, do którego uruchomienia do tej pory wymagana była dobra konsola czy solidny pecet.
Google Stadia w Polsce. Jak to działa? Wszystko, co musisz wiedzieć
Ile za to musimy zapłacić? Podstawowa wersja gry kosztuje teraz 125 zł i jest to 50% przecena, więc gdy straci ważność, to kwota będzie porównywalna do ceny gry w dniu premiery na najlepsze konsole. Jeśli nie macie odpowiedniego sprzętu i nie zamierzacie się w takowy wyposażyć, to nic widzę powodów, by wydatek 125 zł uznać za nieopłacalny. Dodatkowo, FIFA 21 nagle stanie się dla Was dostępna nainnych urządzeniach, bo smartfony i tablety obsługują kontrolery od Xboksa i PlayStation. Jeżeli nie znajdujecie się w opisywanej sytuacji (posiadacie jedną z nowszych konsol lub mocniejszy pecet), a swoboda w graniu na czymkolwiek nie stanowi dla Was wartości, to kosztująca około 80 zł FIFA 21 w licznych promocjach możę być lepszą inwestycją.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu