Facebook ma sporo na sumieniu i ostatnio wreszcie poznaliśmy prawie oficjalnie informacje o nie do końca uczciwych zagraniach wobec użytkowników. Amerykanie chcą to wszystko przykryć większym naciskiem na wersje Lite swoich programów.
Wreszcie Facebook dostrzegł potencjał wersji Lite i widzi w nich lekarstwo na problemy
Lite kłopoty
Patrząc po ostatnich aferach, kondycja Facebooka dalej jest bardzo dobra. Wydaje się nawet, że Amerykanom nic nie grozi i dalej mogą robić to, co robili, a użytkownicy niby trochę się obrażą, ale i tak od nich nie odejdą. Dokładnie takie podejście zresztą prezentują włodarze firmy.
Ich aplikacje nigdy nie należały do najlżejszych. Również pod względem zasobożerności wypadały bardzo kiepsko, a dla mnie nadal ogromnym szokiem jest to, ile energii zużywają na naszych smartfonach czy tabletach. Odinstalowanie Facebooka i Messengera pozwala od razu poprawić czas pracy od 10 do nawet 30%, przynajmniej tak to wyglądało w moim przypadku. Jednocześnie same programy wzbogacały się o kolejne funkcje. To samo w sobie nie jest niczym złym, ale firma dodawała tam naprawdę dużo zbędnych dodatków, które irytowały i tylko spowalniały całość. W dodatku wszędzie musieli zacząć promować własną wersję Snapchata. To jednak jeszcze da się wybronić biznesowo, ponieważ w każdym programie mamy Stories, Moments i tym podobne dostosowane do różnych grup odbiorców.
Facebook wreszcie dostrzegł realny potencjał wariantów Lite. Zresztą cieszą się one ogromną popularnością, nie tylko w krajach rozwijających się, dla których były tworzone. W końcu wiele osób chce mieć także prostsze aplikacje z interesującymi ich opcjami. W dodatku te wersje znacznie lepiej działają i można uznać, że nie sprawiają one najmniejszych problemów. Co ciekawe, ostatnio nawet Amerykanie starali się wyrównywać braki Lite'ów, ale tylko w tych najważniejszych obszarach.
Czy coś zniszczy Facebooka?
W świecie mediów społecznościowych nikt nie jest niezatapialny. Facebook chce mieć coraz więcej użytkowników, więc rozpocznie się promowanie wersji Lite swoich aplikacji, aby zdecydowali się na niego kolejni klienci, którzy mieliby oddawać swoje dane w zamian za możliwość korzystania z ich wspaniałych programów. Tu pojawia się ryzyko, że Lite stanie się pustym sloganem.
Przede wszystkim Facebook zaczyna tracić użytkowników. Powoli i na pewno nie upadną z dnia na dzień, ale ich najpoważniejszym kłopotem pozostaje fakt, że odchodzą głównie ci najmłodsi. Nie da się ukryć, że akurat ta grupa wiekowa ma ogromne znaczenie, nie tylko z racji na swoją perspektywiczność, ale także świetne zaplecze fanów dla influencerów, którzy to z kolei dbają o odpowiednie zaangażowanie społeczności. Tu mają opcję awaryjną w postaci Instagrama.
W 2017 roku wybuchła afera związana z Facebookiem oraz Cambridge Analytica. W dodatku dowiedzieliśmy się, jak bardzo sprzedają nasze dane, jak skutecznie słuchają oraz śledzą nasze rozmowy i że nawet bez posiadania konta w ich serwisie, mogą o nas sporo wiedzieć. Obecnie Facebook bardzo traci na wizerunku. Myślę, że nieszczególnie widzą w tym problem i chcą postawić tylko na dalszą ekspansję, która nie pozwoli im pozostać w grze na bardzo długo. Inna sprawa, że zbudowali mocne podstawy i na pewno większym graczom ich upadek nie byłby na rękę.
źródło: Android Headlines
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu