Felietony

Apple Watch - to z jego powodu wybieram iPhone'a

Tomasz Szwast
Apple Watch - to z jego powodu wybieram iPhone'a
66

Apple Watch to inteligentny zegarek, który sprawił, że spojrzałem na smartfon z zupełnie innej perspektywy, niż do tej pory. O ile wcześniej system operacyjny nie miał dla mnie większego znaczenia, tak właśnie z uwagi na ten zegarek, to kwestia kluczowa. Dlaczego tak?

Apple Watch należy do tych akcesoriów, do których przez długie lata podchodziłem jak pies do jeża. Zastanawiałem się, dlaczego miałbym płacić tak wiele pieniędzy za coś, co ma na rynku sporo tańsze i równie funkcjonalne odpowiedniki. Poza tym, wybór właśnie tego zegarka wiąże mnie z konkretnym ekosystemem - żegnaj Samsungu, żegnaj Oppo, żegnaj Xiaomi. Jest jednak coś, co sprawia że właśnie kupiłem go po raz kolejny. Dlaczego? Postaram się to uzasadnić, choć doskonale wiem, że nie znajdzie się wielu, którzy podzielą moje poglądy.

Zegarek produkcji Apple jest zdecydowanie najczęściej wybieranym modelem spośród wszystkich inteligentnych zegarków na całym świecie. Dzieje się tak pomimo faktu, że jest jednym z najdroższych. Skoro więc klienci, w tym ja, decydują się przeznaczyć niemałe pieniądze na akcesorium, bez którego stosunkowo łatwo można się obejść, musi mieć coś w sobie. Czy to ta słynna magia Apple, działająca w ten sposób, że od momentu oficjalnej prezentacji danego urządzenia, wielu miłośników firmy rzuca się na nowość po prostu dla zasady, że skoro ma jabłko na obudowie to trzeba kupić w ciemno? A może to na tyle funkcjonalny dodatek, że mimo sporych mankamentów warto go mieć? Zastanówmy się przez chwilę.

Apple Watch, jaki jest, każdy widzi

Naturalnie, to moje przemyślenia a nie szczegółowa recenzja smartwatcha, dlatego oszczędzę Wam i sobie kolejnej lektury tej samej specyfikacji technicznej i tych samych plusów i minusów. Przypomnę tylko, że za największe zalety zegarka produkowanego przez Apple uchodzą wzorowa współpraca z pozostałymi urządzeniami wyprodukowanymi pod tą marką, a także rozwinięte funkcje sportowe i zdrowotne, których dokładny opis zająłby mnóstwo miejsca i czasu. Z kolei za największe wady uznawane jest mało wyszukane wzornictwo, prostokątna obudowa (przez tych, którzy woleliby okrągłą) i bardzo krótki czas pracy na baterii, co do zasady rzędu 1,5 dnia. Dodatkowo, jak zwykle w przypadku Apple, mówimy o produkcie drogim, być może zbyt drogim jak na swoje rzeczywiste możliwości.

Zobacz też: Apple Watch 5

Apple Watch - obecnie nie wyobrażam sobie mojego nadgarstka bez tego zegarka

Apple Watch, na chwilę powstawania niniejszego materiału, sprzedawany jest w dwóch odsłonach - jako Apple Watch SE i Apple Watch Serii 7. Każda z nich w dwóch rozmiarach, mniejszym i większym, wielu wersjach kolorystycznych i z możliwością dopłaty do wsparcia łączności mobilnej w standardzie 4G LTE. Do tego mnóstwo pasków, akcesoriów pozwalających na ochronę ramki i wyświetlacza oraz szereg ładowarek. Jest w czym wybierać, o czym przekonał się każdy, kto kiedykolwiek kupował ten zegarek. Decyzja zakupowa dopiero przed Tobą? Gwarantuję, łatwa nie będzie.

Zobacz również: Apple Watch 6

Mamy więc do czynienia ze sprzętem praktycznym, funkcjonalnym, rozszerzającym możliwości sparowanego smartfona, z szerokim wachlarzem personalizacji i dość wysoką ceną. Co zatem sprawiło, że to właśnie z jego powodu wybrałem iPhone'a na swój smartfon, a ekosystem Apple jako ten, który chcę rozbudowywać? Krótko mówiąc: całokształt.

Inteligentny zegarek, który ma (prawie) wszystko

Pierwszym, podstawowym argumentem, dla którego zdecydowałem sięgnąć właśnie po parę Apple Watch i iPhone, jest niezawodne połączenie między tymi urządzeniami. Prawdę powiedziawszy nie pamiętam, by kiedykolwiek zdarzyła mi się sytuacja, by połączenie zostało utracone, kiedy obydwa urządzenia znajdowały się blisko siebie. Naturalnie, nie mówię tu o sytuacji, kiedy jedno z nich się rozładowało, jednak to już moja wina, że do tego dopuściłem.

Korzystałem z wielu rozwiązań konkurencyjnych, od opasek za 100 złotych po znacznie droższe od podstawowych modeli Apple Watcha zegarki sportowe. Praktycznie w każdym z nich zdarzyła mi się sytuacja, kiedy to albo telefon, albo zegarek postanowił nagle i niespodziewanie zerwać połączenie. Jaki był tego koniec? Na przykład taki, że niczego nieświadomy oddawałem się codziennym czynnościom (przekonany, że jak coś to zegarek mnie o wszystkim powiadomi), a w tym samym momencie smartfon puchnął od powiadomień, w tym tych z czasem reakcji ASAP. Tutaj wszystko działa tak, jak powinno i samo to przekonuje mnie, że to właśnie temu zegarkowi należy się miejsce na moim nadgarstku.

Przeczytaj też: Apple Watch 7

Zegarki Apple Watch powstają również w edycjach przygotowanych we współpracy z Nike

Oczywiście wiem, że pewnie wielu z Was nie miało tak przykrych historii z innymi zegarkami i opaskami. Być może po prostu miałem pecha i trzeba było próbować dalej, jednak gdy pojawia się ziarenko wątpliwości, trafia na spaloną ziemię. Dlaczego? Dlatego, że właśnie wtedy przypominam sobie instrukcje poszczególnych producentów akcesoriów, co należy zrobić, by smartfon nie zrywał połączenia z zegarkiem. Myślę o tym, że trzeba pamiętać o zablokowaniu aplikacji przed automatycznym zamykaniem, włączeniu uruchamiania przy starcie urządzenia czy wyłączeniu stosowania algorytmów oszczędzania energii. Czy do takich zabiegów ma się sprowadzać intuicyjna i przyjazna użytkownikowi obsługa urządzenia? Moim zdaniem nie.

Co poza powiadomieniami, które swoją drogą obsługiwane są z prezentacją pełnej treści i możliwością reakcji? Przede wszystkim możliwość płacenia przy pomocy Apple Pay. Owszem, zegarki z Wear OS oferują Google Pay, a swoje usługi do płatności mobilnych uruchomiły również takie firmy, jak Garmin, Xiaomi czy Fitbit, jednak to właśnie standard oferowany przez amerykańskiego producenta jest tym najpowszechniejszym, a z mojego doświadczenia również najwygodniejszym.

Polecamy również: Apple Watch 8

O rozbudowanych funkcjach zdrowotnych, możliwości prowadzenia rozmów telefonicznych bez sięgania po smartfon czy słuchania muzyki wgranej do pamięci zegarka jedynie wspomnę - to wszystko konkurencja oferuje już od dawna i wszędzie działa to, mniej więcej podobnie. Walkie-talkie i asystent głosowy? To już bajery, z których można skorzystać raz na jakiś czas, choć ich obecność wcale nie jest niezbędna.

Mimo pokaźnej liczby atutów, jestem doskonale świadomy tego, że Apple Watch nie jest najlepszym tego typu urządzeniem na rynku. Ciężko bowiem wypowiedzieć się tak o zegarku, którego czas pracy na baterii wynosi zaledwie 1,5 - 2 dni, a przy włączonym ekranie AoD nawet mniej. Są też konstrukcje, które oferują dokładniejsze i bardziej rozbudowane funkcje zdrowotne, a przede wszystkim takie, które kosztując sporo mniej dają użytkownikowi praktycznie to samo. Ja jednak zostaję właśnie przy Apple Watchu. Dlaczego? Niezawodność jest priorytetem.

Czy smartwatch może pomagać zadbać o kondycję i zdrowie?

Jeżeli Apple Watch, to który?

Wśród osób, które przeczytają ten materiał, z pewnością znajdą się również takie, które rozważają zakup właśnie tego, konkretnego zegarka, jednocześnie zastanawiając się, który model wybrać. W powszechnej dystrybucji, nie licząc pojedynczych egzemplarzy poprzednich serii - Apple Watch Series 5 i Series 6, pozostaje najnowsza generacja - Apple Watch Series 7, a także linia poboczna - Apple Watch SE, której największym atutem ma być opłacalność. Czym zatem różnią się od siebie te dwa modele i który wybrać? W zdecydowanej większości przypadków lepszym wyborem będzie tańszy wybór - Apple Watch SE. Dlaczego tak?

Głównie z uwagi na to, że przewagi Series 7 nad SE praktycznie nie są odczuwalne w codziennym użytkowaniu. Ciut większy ekran, który prezentuje się bardziej efektownie? To nie jest coś, za co byłbym w stanie dopłacić kilkaset złotych. EKG i pulsoksymetr? Do zaawansowanych funkcji zdrowotnych w zegarkach, takich jak EKG, w ogóle nie mam zaufania, a pulsoksymetru używamy, co do zasady, wtedy, jak mamy problemy z oddychaniem. Cena? Kilkadziesiąt złotych. Również, moim i tylko moim zdaniem, nie warto dopłacać. Pozostaje jeszcze kwestia zdecydowanie najważniejsza, czyli wyświetlacz z funkcją pracy w trybie zawsze włączonym. To bardzo wygodne rozwiązanie, dzięki któremu nie musimy unosić ręki, by wybudzić zegarek w celu sprawdzenia najważniejszych informacji. Dodatkowo ekran AoD poprawia wygląd smartwatcha - wyświetlona tarcza, dla osób postronnych, wygląda zdecydowanie lepiej, niż wygaszony ekran. Sęk w tym, czy aby na pewno zegarek nosimy dla kogoś, czy dla siebie? Trzeba również pamiętać o tym, że używanie AoD mocno skraca czas pracy na baterii, dlatego wielu użytkowników odnosi subiektywne wrażenie, jakoby seria SE pracowała dłużej niż 7.

Co sądzicie o tym wzornictwie?

Który wybrać? Ja stawiam na SE, a za różnicę w cenie kupuję kolejne akcesorium, na przykład słuchawki AirPods. Ewentualnie odkładam, albo wydaję na inne przyjemności.

Inteligentne zegarki - co o nich sądzicie?

Mimo obecności rynkowych alternatyw, zdecydowanie bardzo polubiłem się z Apple Watchem i na tę chwilę nie wyobrażam sobie, by zmienić go na jakikolwiek inny, inteligentny zegarek. A co Wy sądzicie na temat tego typu urządzeń? Korzystanie z zegarków albo opasek sportowych? Czy według Was ma to sens, czy jednak piękne, kunsztowne, analogowe zegarki są nie do zastąpienia? Chętnie zapoznam się z Waszym zdaniem w komentarzach.

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu