Motoryzacja

2025 Opel Frontera: jako hybryda lub elektryk. Przestronność i jakość wnętrza. Ceny

Tomasz Niechaj
2025 Opel Frontera: jako hybryda lub elektryk. Przestronność i jakość wnętrza. Ceny

Po ~20 latach wraca na rynek Opel Frontera. Będzie to teraz miejski crossover w wersji 5-lub 7-osobowej z napędem hybrydowym lub elektrycznym. Podczas polskiej premiery statycznej mogliśmy zapoznać się ze specyfikacją Frontery 2025, a także z przestronnością i jakością wykończenia wnętrza. Raport przygotował Marcin Brzozowski.

Czy używanie nazwy do miejskiego crossovera, którą nosił kiedyś dzielny samochód terenowy (na ramie!), jest najlepszym rozwiązaniem? Pytanie pozostawiamy bez odpowiedzi, ale raczej młode osoby niekoniecznie będą już pamiętać starą Fronterę. Nowy Opel Frontera jest miejskim crossoverem, ale również o bardzo praktycznym charakterze. Auto ma „pudełkowe” nadwozie w celu zapewnienia maksimum przestrzeni we wnętrzu, aczkolwiek styliści zadbali o to, by nie rzucało się to w oczy. Pomaga w tym m.in. kontrastowo zabarwiony dach. Frontera ma zastąpić Crosslanda.

W gamie Opla Frontera ma plasować się obok Mokki. Frontera ma być bardziej praktyczna i będzie to raczej wybór z rozsądku. Wskazuje na to m.in. rozmiar samochodu: Frontera jest długa na blisko 4,4 m przy 4,15 m w Mokce. Większy jest też rozstaw osi: 2,67 kontra 2,56 m, co przekłada się na większą przestrzeń w środku, a także wygodniejsze wsiadanie na kanapę – tylne drzwi są po prostu większe. Zresztą, Opel Frontera ma być w opcji dostępna w wersji 7-osobowej – za dopłatą ~3 tys. zł (niestety tylko do napędu hybrydowego).

Opel Frontera – jako hybryda lub z napędem elektrycznym

Platforma na której zbudowano Opla Fronterę jest współdzielona z Citroenem C3 Aircross. Do gamy napędowej trafią więc te same komponenty, które znamy z C3 i e-C3 właśnie. Mowa jest o hybrydzie na bazie silnika 1.2 l, a także wersji elektrycznej z silnikiem o mocy 113 KM. W szczegółach:

Hybrydowy napęd oparty jest na nowym (mocno zmodernizowanym, m.in. z łańcuchem rozrządu) silniku 1.2l, który wspiera jednostka elektryczna o mocy 21 kW (28 KM). W szczegółach opisywaliśmy ten napęd przy okazji testu Peugeota 3008 Hybrid 136 oraz Jeepa Avengera. Sprawdza się on bardzo dobrze w warunkach miejskich, gdzie jednostka elektryczna mocno wspomaga cały układ napędowy i realne odczucie z dynamiki jazdy jest powyżej tego, na co wskazuje moc układu. Frontera będzie oferowana z napędem Hybrid 1.2 Turbo o mocy 100 KM lub 136 KM. Skrzynia automatyczna, 6-stopniowa i 2-sprzęgłowa, jest standardem. Zużycie paliwa wg normy WLTP wynosi 5,4 l/100 km i w mieście bez problemu można uzyskać mniej, co potwierdzają nasze testy nawet większych aut z tym układem napędowym.

Elektryczny Opel Frontera też będzie oferowany w dwóch wersjach, choć tym razem różnić się będą nie mocą silnika – ten ma mieć zawsze 83 kW (113 KM) – ale pojemnością akumulatora. Pierwszy wariant będzie miał 44,2 kWh i zasięg 305 km (WLTP), drugi ma mieć ~400 km, ale póki co nie podano dokładnej pojemności akumulatora. Po szersze omówienie elektrycznego zespołu napędowego zapraszamy do raportu z jazd próbnych Citroenem e-C3.

Opel Frontera 2025: przestronność i jakość wnętrza

To samochód o budżetowym charakterze. Wskazuje na to cennik startujący od kwoty ~103 tys. zł za wersję Edition oraz ~117 tys. zł za GS-a. Mimo wszystko, Opel Frontera prezentuje się we wnętrzu schludnie i rozsądnie, ale nie tandetnie, choć materiały są raczej twarde. Trochę miękkości odnaleźliśmy w zasadzie tylko pod łokciami pasażerów z przodu: na drzwiach oraz na centralnym podłokietniku. Reszta elementów jest wykonana z twardego tworzywa: zarówno drzwi, jak i kokpit. Na szczęście kierownica obszyta jest sensownej jakości skórą (oczywiście sztuczną).

Na uwagę zasługują fotele z sensownym zakresem regulacji, które mają interesująco wyprofilowane siedzisko. Nie dość, że jest ono w przedniej części uniesione (plus), to jeszcze widoczne są zagłębienia w tylnej jego części oraz pomiędzy nogami. Ma to wpłynąć na mniejsze obciążenie kości ogonowej, a także – zapewne – lepszą wentylację podczas jazdy. Nam siedziało się wygodnie i łatwo mogliśmy się odnaleźć.

Jeśli chodzi o przestronność wnętrza, to Opel Frontera prezentuje się naprawdę dobrze. Kierowca o wzroście około 1,8 m będzie miał przynajmniej 10 nad głową, a gdy zechce usiąść „sam za sobą”, to przed kolanami będzie miał mniej więcej 15 cm, i dobre kilka centymetrów nad głową. To imponujące parametry jak na auto segmentu B, nawet jeśli traktujemy go jako B+, jak wskazuje Opel. Bagażnik także jest spory: 450 l.

Z praktycznych rzeczy: we wnętrzu Frontery pojawił się „Flex-Strap”, czyli elastyczny pasek, który pozwala na dobre trzymanie butelek bądź kubków, nawet jeśli są trochę większe. W opcji dostępne są relingi. Kanapa dla wersji 5-osobowej się nie przesuwa, nie można też dopasować kąta oparcia, ale po jej złożeniu mamy płaską powierzchnię wraz z bagażnikiem.

Ceny

Hybrydowy Opel Frontera 1.2 Turbo 100 KM eDCT6 Edition startuje od kwoty ~103 tys. zł, zaś lepiej wyposażona wersja GS od ~117 tys. zł. Frontera z mocniejszym układem napędowym – 136 KM – to odpowiednio ~108 oraz ~122 tys. zł.

Elektryczny Opel Frontera 113 KM Edition startuje od kwoty ~126 tys. zł, zaś w wersji GS od ~140 tys. zł. W pakiecie z wewnętrzną ładowarką prądu przemiennego 11 kW kwota rośnie do ~141 tys. zł. A jest to o tyle ważne, że niższa wersja ma 1-fazową 7,4 kW, co w warunkach domowych redukuje moc ładowania o mniej więcej połowę – rzadko stosuje się mocniejsze niż 16-amperowe bezpieczniki (potrzeba grubszych kabli).

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu