Motoryzacja

Nowy Opel Crossland 1.2 Turbo – jazda próbna i aktywne systemy bezpieczeństwa

Tomasz Niechaj
Nowy Opel Crossland 1.2 Turbo – jazda próbna i aktywne systemy bezpieczeństwa
Reklama

Opel Crossland 2021 to odświeżona wersja wprowadzonego kilka lat temu modelu Crossland X – jednego z pierwszych aut tego niemieckiego producenta, które powstało w wyniku współpracy z koncernem PSA (właściciel m.in. marek Peugeot i Citroen). Od samego początku wyróżnikiem tego auta było przestronne wnętrze, komfortowe nastawy zawieszenia oraz rozsądnie skalkulowana cena. Efekt?


Reklama

2. miejsce w ofercie Opla w Europie, a w Polsce 3. miejsce – taką pozycję ma Crossland X w statystykach sprzedaży. Nie ma więc wątpliwości, że jest to ważny model tego producenta i też najważniejszy powód, by zmiany dotyczące wyglądu czy funkcjonalności we wprowadzanym właśnie „liftingu” nie były zbyt duże. Dlatego też Opel Crossland 2021 (teraz już bez „X”) pozostał tym samym, zaskakująco przestronnym crossoverem tej wielkości, a zmiany dotyczą głównie detali jak nieco zmieniony przedni pas, który nawiązuje do nowej stylistyki Opla. Nie da się jednak ukryć, że nie jest to samochód, który emocjami podbije nasze serca. To auto jest do bólu praktyczne, co jest jego bardzo dużą zaletą. Przejdźmy więc do szczegółów.




Jak jeździ Opel Crossland?

To całkiem komfortowe auto, choć sprężystość zawieszenia i precyzja układu kierowniczego pozwala na bardziej dynamiczną jazdę bez obaw o nieprzewidziane zachowanie. Zestrojenie zawieszenia docenimy szczególnie na mniej równej drodze, gdzie Crossland nie sprawi, że nasz głos będzie drżał, a z drugiej strony stabilność prowadzenia będzie zachowana. Układ kierowniczy jest lekki i raczej mało komunikatywny, ale też nie jest to poziom, przy którym nie czuć nic – w zupełności wystarczy dla osoby, która po prostu chce się przemieszczać.


Tego typu kształt karoserii sprawia, że przy wyższych prędkościach Opel Crossland nie jest specjalnie cichym samochodem, ale nie wypada tutaj gorzej od bezpośrednich rywali – nawet przy 140 km/h da się w środku rozmawiać bez podnoszenia głosu. Duży plus za bardzo dobrą widoczność z fotela kierowcy: duża przednia szyba, przeszklenia z tyłu – jest naprawdę dobrze.


Zużycie paliwa? Podczas krótkich pierwszych jazd testowych udało mi się sprawdzić tylko dwie prędkości, ale uzyskane wyniki pokryły się z tymi, które znamy z odmiany Crossland X przed odświeżeniem. Nowy Opel Crossland 1.2 Turbo powinien więc zużywać podobne ilości paliwa:

Reklama

W środku

Wnętrze Opla Crossland nie zmieniło się zasadniczo względem poprzedniej wersji. To segment B wśród Crossoverów i to czuć po wielu twardych materiałach, szczególnie w niższych partiach. Niczego lepszego nie mogliśmy się spodziewać po takim samochodzie. W kluczowych jednak miejscach materiały są całkiem przyjemne w dotyku, choć pod lewym łokciem kierowcy przydałoby się trochę więcej pianki.




Reklama

Na duży plus zasługuje kierownica, która jest obszyta całkiem dobrej jakości skórą i dobrze leży w rękach – to typowa dla Opla konstrukcja. Jej całkiem szeroki zakres regulacji pozwala usiąść zgodnie ze sztuką nawet osobie o większym wzroście. Kolejna zaleta: opcjonalne fotele AGR. Nie są one oczywiście tak rozbudowane jak w Astrze czy Insignii, ale mają to co najważniejsze: właściwy kształt oraz możliwość podniesienia przedniej części siedziska oraz jego wydłużenia. Rzeczywiście siedzi się na nich całkiem wygodnie – dużo wygodniej od większości aut w tym segmencie.




Opel Crossland imponuje – jak ten segment – ilością miejsca w środku. Z przodu miałem nad głową – 1,84 m wzrostu – ponad 10 cm przestrzeni. Siadając „sam za sobą” moje kolana do fotela wciąż miały 4-5 cm, a nad głową około 7 cm miejsca. Do tego, tylna kanapa wcale nie była osadzona nisko, a można ją przesuwać przód-tył w zakresie 15 cm! Bagażnik ma pojemność od 410 do 520 l zależnie od pozycji tylnej kanapy właśnie. Po złożeniu tylnych siedzeń: 1255 l.




We wnętrzu Crosslanda znajdziemy dwa porty USB z przodu (typu A) oraz klasyczne gniazdo 12 V. Brakuje niestety złącz z tyłu. Android Auto oraz CarPlay są oczywiście obsługiwane.

Reklama




Zestaw wskaźników kierowcy jest ten sam, jak poprzednio: analogowy z wyświetlaczem po środku. Jest prosty i czytelny. System inforozrywki to rozwiązanie znane z innych aut grupy PSA: nie grzeszy intuicyjnością, ale ma wszystko co niezbędne.

Warto też zwrócić uwagę, że drzwi zakrywają progi: nie ubrudzimy sobie więc nogawek podczas wsiadania w deszczowy dzień.




Nowoczesne systemy bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy

Opel Crossland może być wyposażony w ten sam zestaw rozwiązań, jaki znamy z innych aut grupy PSA. Mamy więc system ostrzegający o ryzyku kolizji, który w newralgicznych momentach może interweniować w układ hamulcowy, a także układ ostrzegający o niezamierzonej zmianie pasa ruchu. Ten drugi ostrzega niestety tylko dźwiękowo i dosyć cicho. System monitorowania martwego pola, podobnie jak np. w Citroenie C4, ostrzega o pojazdach naprawdę obok nas, więc jego przydatność na drodze szybkiego ruchu jest ograniczona. Nie interweniuje też w żaden sposób jeśli mimo ostrzeżeń dźwiękowych wjeżdżamy komuś „pod koła”.






Crossland nie ma niestety systemu ostrzegającego o ruchu poprzecznym podczas cofania. Tylna kamera ma przeciętną, choć wystarczającą jakość obrazu. Na osłodę: dostępny jest asystent półautonomicznego parkowania, który całkiem dobrze działa:

Ceny

Opel Crossland startuje od kwoty ~74 500 zł, zaś za wysoko wyposażoną wersję z silnikiem 1.2 Turbo 130 KM trzeba zapłacić mniej więcej ~93 tys. zł. Jednak nawet w tej wersji nie ma wielu, jak się wydaje, istotnych dodatków, jak np. fotel pasażera AGR (fotel kierowcy AGR jest standardem w dwóch najwyższych wersjach wyposażenia), czujników parkowania z tyłu itd. Dlatego warto rozejrzeć się za jednym z pakietów, które zawierają niemal „wszystko”, np. „Ultimate” za 16 850 zł… W ofercie dostępne są diesle (1.5 l), ale statystyki sprzedaży wskazują na jego marginalny udział.




Na koniec

Nowy Opel Crossland to propozycja dla klientów o ultrarozsądnym podejściu do zakupu auta. Duże i przestronne wnętrze przy zachowaniu niewielkich zewnętrznych wymiarów, oszczędny silnik, komfortowe zawieszenie, wystarczająca precyzja prowadzenia i sensowna jakość wykończenia wnętrza – to jego największe zalety. Crossland nie wyróżnia się na drodze, ani nie wzbudza emocji, ale tak miało być. Jeśli nie oczekujemy bardzo bogatego wyposażenia, to jest to korzystnie wycenione auto. W 2021 roku oczekiwałbym jednak trochę bardziej rozbudowanych systemów bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy, szczególnie że cena wysoko wyposażonego Crosslanda do niskich już nie należy.






Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama