Jeszcze w tym roku Google chce ułatwić nam dostęp do filmów i seriali poznanym dzięki zwiastunom dostępnym na YouTube. Oglądając zapowiedzi będziemy mogli wykupić dostęp do konkretnego serwisu VOD, na którym będą dostępne
YouTube wkrótce pozwoli wykupić dostęp do popularnych VOD? W serwisie ma pojawić się specjalny sklep
Jak informuje serwis The Wall Street Journal, Google pracuje nad jeszcze większym rozszerzeniem możliwości YouTube. Chodzi o wprowadzenie nowego "kanału", który ma na celu sprzedaż dostępu do zewnętrznych serwisów VOD bezpośrednio na YouTube. Powołując się na swoje źródła, WSJ podaje, że Amerykanie mają prowadzić rozmowy z partnerami na temat udziału w platformie. Premiera usługi ma odbyć się jeszcze w tym roku. Google chciałoby, by tzw "Channel Store" wystartował już tej jesieni. Same prace związane z wprowadzeniem nowych mechanizmów są prowadzone od przeszło 18 miesięcy.
Działanie sklepu ma być bardzo proste. Już teraz YouTube jest największą platformą do wyświetlania zwiastunów filmów i seriali. Tych, które premierą miały już dawno za sobą, oraz tych, które w kinach, w telewizji czy w serwisach VOD dopiero się pojawią. Oglądając trailer, będzie można bezpośrednio przejść do konkretnej platformy i wykupić do niej dostęp. Podobne rozwiązanie uruchomiono ostatnio w kontekście gier. Wyszukując konkretny tytuł w Google, wyszukiwarka podpowie w której usłudze grania w chmurze jest ona dostępna. Więcej o tym pomyśle pisał ostatnio Kacper w swoim tekście "Wyszukujesz grę w Google i ją włączasz. Brzmi jak magia, a to już działa". W przypadku filmów i seriali zakup pakietu VOD ma być dostępny bezpośrednio na stronach YouTube, a Google od każdej transakcji będzie mógł pobierać odpowiednią prowizję.
Sklepik VOD na YouTube? Kto z tego będzie mógł skorzystać?
Osobną kwestią pozostaną kwestie licencyjne. Jeszcze wczoraj Krzysiek, w swoim wpisie Nie rozumiem, co daje regionalizacja treści na... YouTube poddawał w wątpliwość rozwiązania, w których twórcy i dystrybutorzy blokują dostęp do treści na najpopularniejszym serwisie streamingowym w Polsce. Dlaczego? Wielokrotnie sam natknąłem się na sytuację, gdy teledyski niektórych japońskich artystów, przez prawa licencyjne, są nieobecne w naszym kraju. Podobnie z wieloma zapowiedziami udostępnianymi przez amerykańskie stacje telewizyjne. Z filmami i serialami jest to samo. Regionalizacja sprawia, że oferty, choć w dużej części bardzo do siebie zbliżone, w zależności od kraju mogą się różnić. I to diametralnie. Wciąż żałuję, że Polscy widzowie nie mogą obejrzeć w pełni legalnie fantastycznego serialu Schitt's Creek, który jest dostępny na Netfliksie i Amazon Prime Video - ale nie u nas.
Podejrzewam więc, że dostęp do "sklepu VOD" na YouTube będzie mocno ograniczony. Niewykluczone nawet, że pojawi się wyłącznie w Stanach Zjednoczonych, gdzie dostępność serwisów i bibliotek jest największa. A my, w Polsce, wciąż będziemy musieli uciekać się do kombinowania - nawet jeśli to tylko VPN obchodzący bariery regionalne. Na szczęście dostęp do filmów i seriali zagranicznych w Polsce jest nieporównywalnie większy, niż miało to miejsce jeszcze kilka lat temu. Wystarczy przejrzeć ofertę Disney+, gdzie znajdziemy wszystkie sezony "Zagubionych" (Lost), "Chirurgów" (Grey's Anatomy) oraz świetne seriale komediowe, które jeszcze jakiś czas temu nie były dostępne w polskich VOD.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu