Jeżeli wierzyć analitykom, najgorętszą konsolą minionego szału wyprzedaży okazał się... Xbox Series S!
Kiedy w ubiegłym roku przygotowywałem recenzję premierową konsoli Xbox Series S i zachwycałem się tym (stosunkowo) niedrogim, idealnym w swojej prostocie i mocy sprzęcie - wielu kazało mi się puknąć w czoło. Dlatego z dziką satysfakcją odkrywam, jak kilka miesięcy po premierze, gdy już opadł kurz, a Xbox Series X i PlayStation 5 zdążyły się opatrzeć — wielu influenserów związanych z branżą gier odkryło że ubiegłej jesieni do sprzedaży trafił jeszcze jeden sprzęt. Najładniejszy z całej trójki, dostępny od ręki bez głupkowatych zestawów, doskonale wyceniony, a do tego dla większości w zupełności wystarczający. Taki jest Xbox Series S. Sprzęt, który (jeśli wierzyć badaniu), cieszył się zaskakująco dużą uwagą podczas minionego święta konsumpcjonizmu - Black Friday.
To cię zainteresuje Jak bardzo idiotoodporny jest Linux? Cz. 1: wybór i instalacja systemuKombiaki. Dlaczego je pokochaliśmy? Oto powód
Xbox Series S (podobno) hitem Black Friday 2021
Te informacje, podobnie jak poranne wieści o tym że nie udało się pobić zeszłorocznego rekordu zakupów online, pochodzą z Adobe Digital Economy Index. Tamtejsi analitycy wzięli na tapet ponad bilion wizyt w sklepach oraz bezpośrednie ankiety z ponad 1000 klientów — ich dane jednak nie opierały się na faktycznej sprzedaży, a pytaniach. Z ich badani wynika, że to właśnie Xbox Series S był najbardziej hype'owaną konsolą — bardziej niż droższe i potężniejsze rodzeństwo oraz konkurencja w postaci PlayStation 5. Wierzę że spora w tym zasługa w dostępności (prosta sprawa: Series S jest na sklepowych półkach, reszty brak) oraz jesiennych premier Microsoftu: Forza Horizon 5 oraz Halo Infinite. Ponadto, jak już wyżej wspominałem, dla wielu to będzie sprzęt w zupełności wystarczający, oferujący wszystko czego mogą chcieć — po prostu i aż.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
