Steam Deck zaczyna się rozpędzać. Zainstalujemy na nim Windowsa 10, ale i bez niego uruchomimy gry z Google Stadia oraz Grania w chmurze od Microsoftu.
Steam Deck to niewątpliwie jedno z najciekawszych urządzeń kierowanych ku graczom ostatnich lat. Stosunkowo niewielkich rozmiarów konstrukcja w założeniu ma być przenośnym PC, który zamknięty jest w formie handhelda. Co ważne: oferuje dostęp do biblioteki Steam. W końcu to produkt od Valve. Ale choć ich nowe urządzenie zbiera bardzo dużo pozytywnych opinii, to nie da się ukryć... że ideałem nie jest. Wielu liczyło na to, że na premierę więcej gier będzie kompatybilnych ze Steam Deckiem. Ale skoro to przenośny PC, to nie trzeba było długo czekać, aż biblioteka zacznie się powiększać. Po pierwsze — już w ubiegłym tygodniu producent oficjalnie udostępnił sterowniki do Windows 10, który pozwoli konsoli wypłynąć na szerokie wody. Ale na tym jeszcze nie koniec — bowiem teraz Steam Deck otrzymuje oficjalny dostęp do gier w chmurze — tych od Google i Microsoftu.
Steam Deck z dostępem do Google Stadia oraz Grania w chmurze od Microsoftu
Jeżeli liczycie na oficjalne aplikacje dla wspomnianych usług, to nie tędy droga. A przynajmniej: jeszcze nie tędy droga. Póki co właściciele Steam Decka mogą korzystać ze wspomnianych usług za pośrednictwem przeglądarki, bowiem najnowsze wydanie Microsoft Edge (beta) na Linuxa wspiera wspomniane usługi. Catherine Gluckstein z Microsoftu dumnie informowała o tym że usluga jest już dostępna na swoim Twitterze:
Niestety — nie jest to jeszcze takie proste i oczywiste, jak wielu by tego oczekiwało. Ale pamiętajmy, że Steam Deck nie jest konsolą z zamkniętą architekturą i jednym sklepem z grami. To maszyna w której drzemie ogromna moc — i powoli możemy obserwować na co ją stać. Sprzęt jest na rynku dopiero od kilku tygodni (a nawet ci, co zamówili go w pierwszym dniu wciąż czekają na swój egzemplarz — bo ich wysyłka rozwleka się długimi tygodniami), a już nabiera mocy. Dlatego z dużym zainteresowaniem przyglądam się temu co dzieje się wokół samego sprzętu. Bo choć początki mogły dla wielu okazać się rozczarowujące patrząc na to, jak niewiele gier zostało zoptymalizowanych pod urządzenie, to z każdym kwartałem będzie coraz lepiej — a myślę że poza wszystkimi projektami "dookoła" jak właśnie dostęp z poziomu Steam Decka do gry w chmurze czy instalacji dodatkowego systemu operacyjnego, zacznie się też sukcesywnie powiększać biblioteka gier dostępnych bez jakichkolwiek kombinacji.
Jeżeli jesteście szczęśliwymi posiadaczami Steam Decka i chcielibyście sprawdzić jak Granie w Chmurze od Microsoftu wypada w praktyce — gigant z Redmond przygotował na swoich stronach pomocy specjalną sekcję, w której krok po kroku prowadzi przez cały proces instalacji przeglądarki i uruchomienia ich usługi na nowym sprzęcie od Valve.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu