Wirus wirusem, pandemia pandemią, ale świat mobile wydaje się nie zwalniać. Premiera goni premierę. Samsung naprawdę robi swoje i grafik pokazów na 2020 zapowiada się coraz ciekawiej. Oto kilka przykładów tego co czeka nas jeszcze w tym roku.
Ostatnio premiery mają to do siebie, że niespecjalnie nas fascynują, jest ich po prostu za dużo. W przypadku Xiaomi ciężko o tydzień bez prezentacji nowego urządzenia czy usługi. Samsung chyba wziął to sobie do serca i zaczyna ich gonić, na szczęście zachowują jakiś umiar...póki co.
Patrząc jednak na to całościowo wygląda to wszystko ciekawie. Nie minęło wiele czasu od premiery Galaxy S20. Pisaliśmy o niej raptem 2,5 miesiąca temu. A może powinienem napisać aż 2,5 miesiąca temu bo przy obecnym tempie wydawania nowych urządzeń przez poszczególnych producentów to wydaje się inna epoka.
Premiery Samsung i telefony
Myśląc "premiery Samsung" widzę oczywiście Galaxy Note 20, czyli nową odsłonę tej fantastycznej serii urządzeń. Smartfon wokół któego już jest wiele kontrowersji związanych choćby z niską - jak na dzisiejsze standardy - częstotliwością odświeżania ekranu w urządzeniu, które będzie kosztować blisko 4000zł.
Samsung Galaxy Note 20 to jedna z premier na którą naprawdę czekam. Osobiście uwielbiam te smartfony. Obecnie korzystam z wersji 9 i jest to urządzenie bliskie ideału...gdyby nie ta bateria.
No dobra, ale mowa o nowych telefonach. Kolejny w kolejce jest Galaxy Fold i to nie w jednej, a dwóch odsłonach. Bazując na przeciekach możemy spodziewać się wersji pełnej, która będzie bezpośrednim następcą pierwszego "składaka" od Samsunga, oraz wersji Lite. Jestem szczególnie ciekaw odchudzonej, a przede wszystkim tańszej wersji składanego smartfona. Wiele razy mówiłem i pisałem o tym, że to właśnie cena jest jednym z kluczowych powodów dla którego te telefony nie podbijają rynku. Wysoka kwota jaką idzie nam za nie płacić sprawia, że mało kto chce zaryzykować. Zejście z nią - a za wersję Lite mamy płacić mniej niż za Galaxy S20 - może sprawić, że Galaxy Fold Lite będzie miał dużo szerszą publikę.
A co powiecie na nowy zegarek?
Tak przechodzimy do mojej ulubionej kategorii produktów jakim są smart zegarki. Mam pełną świadomość, że są to nudne urządzenia bez jakiegokolwiek efektu wow. Ta cecha dotyczy zarówno urządzeń od Samsunga jaki i Huawei czy Apple. One po prostu są, całkowicie zlały się z naszym otoczeniem i nikogo już nie dziwią.
Obecnie topowym smartwatchem Samsunga jest Galaxy Watch Active 2 (szkoda, że nazwa nie jest dłuższa :/), który naprawdę wygląda i działa bardzo dobrze. Zawsze miałem jednak poczucie, że nie jest to szczyt możliwości. Wiedząc co potrafił zegarek S3, S3 Frontier oraz Galaxy Watch'a, miałem pewien niedosyt. Od kilku miesięcy było wiadomo, że nadchodzi następca flagowego zegarka jakim jest Galaxy Watch, ale nie było żadnych wieści o terminie.
Teraz okazuje się, że możemy go zobaczyć całkiem szybko. Urządzenia uzyskały stosowne certyfikaty od stosownych organów w Chinach. Oczywiście to nie mówi nam kiedy dokładnie zegarki pojawią się na rynku, jednak jak historia pokazuje, to ruch, który do tej pory wykonywany był w okolicach premiery.
Krok po kroczku coraz bliżej zbliżają się do nas kolejne premiery. Nic tylko czekać
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu