Samsung próbuje gonić Oppo i Huawei. Galaxy A90 w tym pomoże?

W pogoni za Chinami

Nie da się ukryć, że ostatnie dwa lata były pokazem możliwości Huawei, Xiaomi czy Oppo/Vivo, a Samsung próbował przede wszystkim utrzymać się na szczycie, poprawiając delikatnie to, co już miał w swojej ofercie. Owszem, ostatnio oficjalnie zaprezentowany składany Galaxy Fold pokazuje, że nadal są liderami w aspektach technicznych, ale poza tym widać, że dopiero teraz możemy liczyć na przebudzenie tego giganta. Cóż, wcześniej czuli się bardzo bezpieczni i przez to postawili na mocno zachowawczą politykę.

Już od końca zeszłego roku da się zauważyć zmiany. Najpierw Galaxy A9 2018 wprowadził poczwórny aparat główny, ale nie można ukryć, że to rozwiązanie mocno dyskusyjne i na pewno jakość zdjęć nie dorównywała oczekiwaniom. Mimo wszystko pozwoliło to zwrócić uwagę klientów na tą propozycję. Również niedawno pokazane Samsungi Galaxy M10, M20 i M30 udowadniają, że w Korei sobie przypomnieli co nieco o tworzeniu dobrych budżetowców w niskiej cenach i nareszcie nawet przygotowali coś, co może konkurować z Redmi czy Honorem. Do tego dodajmy bardzo ciekawe flagowce Galaxy S10 i otrzymujemy całkiem pozytywny obraz koreańskiego obozu. Chińskie koncerny im zdecydowanie zagrażają, więc trudno oczekiwać od nich innej reakcji.

Samsung Galaxy A90 krokiem naprzód względem A9 2018

Dzisiaj poświęcimy nieco więcej uwagi serii Galaxy A. Linia ta opiera się na wysokiej jakości wykonania, szklano-aluminiowych obudowach oraz nowoczesnych rozwiązaniach, za którymi niekoniecznie muszą iść najmocniejsze podzespoły. Ma być nowocześnie i modnie. Na targach MWC 2019 poznaliśmy już dwójkę przedstawicieli Galaxy A na 2019 rok: Galaxy A30 oraz A50. Wkrótce do nich powinien też dołączyć najtańszy Galaxy A10, ale w zasadzie będzie to dobry wybór jedynie w abonamentach.

Czytaj dalej poniżej

10-krotny zoom w smartfonie? Teraz Huawei chce go mieć u siebie Albert Lewandowski

GSMA rozdało nagrody branży mobilnej. Huawei, Epic i Google na szczycie Albert Lewandowski

Najwyżej w hierarchii ma stać Samsung Galaxy A90. Ten zostanie wyposażony w obracany i wysuwany moduł aparatu, dzięki czemu ma stać się najlepszym kompanem do zdjęć do filmów. Jestem ciekaw, jak to będzie działać w praktyce. Byłoby to rozwinięcie idei z Oppo Find N1 z 2013 roku z obracaną kamerką lub Huawei ShotX / Honor 7i z 2015, bądź też Oppo Find X z wysuwanym modułem. Niewątpliwie połączenie tych dwóch pomysłów może dać zaskakująco dobre efekty i przykuwać uwagę.

Na razie wiemy również, że Samsung Galaxy A90 pochwali się 6 lub 8 GB RAM i co najmniej 128 GB pamięci wbudowanej, a w bezramkowym ekranie Infinity-U w technologii Super AMOLED i o rozdzielczości Full HD+ pojawi się skaner linii papilarnych. To wszystko ma być odpowiednio wycenione. Co to oznacza? Po prostu ten sprzęt ma konkurować jak równy z równym z chińską konkurencją, więc obstawiam około 2000 złotych za bazowy wariant. W tej kategorii efektowny i ładny Galaxy mógłby na spokojnie walczyć z nowymi Huawei Nova czy produktami Oppo.

źródło: Android Headlines