Google

Do usług Google nadchodzi duży bałagan. Te eksperymenty nie napawają optymizmem

Kamil Świtalski
Do usług Google nadchodzi duży bałagan. Te eksperymenty nie napawają optymizmem
Reklama

Google najwyraźniej nie planuje zakończyć wzajemnego promowania usług na małych eksperymentach -- a przynajmniej na to wskazują kolejne zrzuty, tym razem ze sklepu Play.

Wiele kroków ze strony Google jest dla mnie kompletnie niezrozumiałych. Będąc jedną z największych firm na świecie, mając dostęp do danych milionów użytkowników na całym świecie, odnoszę wrażenie że często błądzą po omacku. Doskonałym przykładem są ich komunikatory, w których coraz trudniej jest się połapać. A ich integracja, prawie-integracja, albo może raczej: jednostronna integracja (jak w przypadku ostatnio zaprezentowanych nowości dla Google Chat). Nie bez powodu zresztą zdecydowaliśmy się je rozpisać krok po kroku tworząc przewodnik po komunikatorach Google i wyjaśniając kolejno co się z czym je. No ale właśnie: jako że Google ma do swojej dyspozycji wiele usług, to ostatnio coraz chętniej je ze sobą integruje. Nie dalej niż wczoraj Piotr pisał o tym że wyszukiwarka YouTube będzie serwowała również wyszukiwania stron jak Google. Po co? Trudno powiedzieć, ale jak zauważa Ryne Hager na łamach Android Police -- to może być początek większej akcji związanej z promowaniem ich produktów.

Reklama

Zobacz też: Nawigacja w Google Mapy już bez głosu polskiego lektora. Zastąpiła go maszyna

Google będzie promować swoje usługi gdzie tylko się da? Na to by wyszło...

Wyniki wyszukiwania stron Google w YouTube to najwyraźniej dopiero początek. Jeden z czytelników Android Police podesłał tamtejszej redakcji także zrzut ze Sklepu Play, który... tym razem, dla odmiany, poleca materiały z YouTube. Ten konkretny zrzut pokazuje PUBG -- i rekomendacje wideo z YouTube, na których możemy podejrzeć grę w akcji. Niestety -- u mnie na żadnym z urządzeń widok taki nie jest jeszcze dostępny, podobnie jak u redakcji AP. Ale dzięki uprzejmości ich czytelnika, możemy zobaczyć testowane nowości w akcji:


Źródło: Android Police

Nowy pomysł na promowanie swoich usług Google nieco mnie zaskakuje. Bo najwyraźniej wyniki wyszukiwania stron w YouTube to dopiero początek. O ile jednak tego zamysłu kompletnie nie rozumiem (aplikacja YT ma też zastąpić nam... przeglądarkę internetową?!), o tyle promowanie wideo z YT w sklepie Play ma dla mnie znacznie więcej sensu. Jak wiadomo: Google ma swoich zaufanych partnerów wśród graczy i regularnie stara się promować mobilny gaming, dlatego takie poletko dla dodatkowej reklamy ma dużo sensu. Obawiam się jednak, że kolejne eksperymenty firmy zakończą się jeszcze większym bałaganem w katalogu ich usług i aplikacji. Niebawem będziemy ze wszystkiego korzystać we wszystkim. W Gmailu będzie sparowanych kilka komunikatorów (a nie tylko Meet), kalendarz, wyszukiwarka i YouTube. A wygodnego przeczesywania katalogów z pocztą wciąż się nie doczekamy, mimo że wypatrujemy takiej zmiany od lat...

Zobacz też: Android TV z nową funkcją instalacji aplikacji. Rok po premierze. Czy tylko ja dostrzegam tę opieszałość?

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama