Recenzja

PlayStation Portal – recenzja. "Nowe PSP" czy zbędny gadżet?

Kacper Cembrowski
PlayStation Portal – recenzja. "Nowe PSP" czy zbędny gadżet?
Reklama

Czy PlayStation Portal jest obowiązkowym gadżetem każdego posiadacza PS5, czy zbędnym dodatkiem i pomylonym projektem? Sprawdzamy!

Od mistrza handheldów do świetnych konsol wyłącznie stacjonarnych. Wielki powrót czy kiepska próba?

W maju bieżącego roku, podczas prezentacji PlayStation Showcase 2023, Sony zaprezentowało PlayStation Project Q — bo taką nazwę kodową miało to urządzenie — tym samym rozpoczynając prawdziwą falę dyskusji. Firma wielu graczom do dziś może kojarzyć się z rynkiem przenośnych konsol no i ze spokojem można przyznać, że nie dzieję się tak bez powodu. Pomimo dominacji Nintendo i fenomenalnym DS lata temu, Sony całkowicie zaskoczyło, próbując swoich sił na rynku przenośnych konsol, a PlayStation Portable okazało się strzałem w dziesiątkę. Zresztą jestem przekonany, że o wspaniałości PSP nie trzeba raczej nikogo przekonywać.

Reklama

Potem przyszedł czas na PlayStation Vitę. Urządzenie, które kiedyś było, i częściowo nadal jest, znakomitym sprzętem, lecz jego potencjał został zaprzepaszczony przez decyzje samego Sony. Niemniej jednak trzeba przyznać, że pojawiło się kilka imponujących gier dostępnych wyłącznie na tę platformę, a także należy zauważyć pomysłowość w designie i funkcjonalności. Choć tylny panel dotykowy i miejsca na palce zdają się być przeznaczone głównie dla dzieci w wieku przedszkolnym i średnio spełniają swoją rolę, to całość konsoli była rzeczywiście solidnym kawałkiem sprzętu. Niestety, gigant z Tokio postanowił skierować całą swoją uwagę i energię na rozwój PlayStation 4, a PlayStation Vita, pomimo swojej obiecującej nazwy, niestety zeszła na dalszy plan, aż w końcu — dość przekornie — umarła.

Po tym wszystkim firma z Kraju Kwitnącej Wiśni miała wycofać się całkowicie z produkcji handheldów, skupiając się wyłącznie na „dużych” konsolach. O tym, że podejście okazało się całkiem trafne, świadczy imponująca sprzedaż PlayStation 4 (prawie 120 milionów konsol) i PlayStation 5 (już ponad 50 milionów konsol). Niemniej jednak ostatni wzrost popularności przenośnych konsol — czy, jak kto woli, pecetów — przypomniał Sony, że handheldy również mają potencjał do bycia wyjątkowymi. Dlatego zdecydowano się na zapowiedź PlayStation Portal.

Czym w ogóle jest PlayStation Portal?

Zacznijmy od tego, że PlayStation Portal technicznie rzecz biorąc nie jest konsolą. Co to zatem w ogóle jest? Portal to narzędzie wykorzystujące Remote Play, czyli usługę umożliwiającą streamowanie i poprzez tę technologię granie w tytuły z PS5. Do tego umożliwia przełączanie się między grami, przeglądanie ekranu głównego oraz menu konsoli na różnych urządzeniach, takich jak smartfony, tablety czy laptopy — po prostu przenosi ekran konsoli na inne urządzenie. „PSP” oferuje 8-calowy ekran LCD (tak, nie OLED — ale do tego jeszcze wrócę) o rozdzielczości Full HD i zapewnia doświadczenia związane z funkcjami DualSense, takie jak haptyczne wibracje i adaptacyjne triggery.

Na początku, chwilę po zapowiedzi, byłem pełen obaw; i nie ja sam. Przede wszystkim jednak twierdziłem, że jeśli posiadamy kontroler Razer Kishi lub Backbone One, albo w ogóle nie mamy kontrolera, gdyż wystarczą dotykowe przyciski na ekranie lub sparowanie ze zwykłym DualSense'em, to wszystko możemy wygodnie robić na swoim smartfonie… a nawet na urządzeniach takich jak PS Vita czy Steam Deck. Poza tym „nowe PSP” umożliwia streamowanie gier jedynie poprzez Wi-Fi. To oznacza, że można zapomnieć o korzystaniu z karty SIM i graniu w gry przy użyciu danych komórkowych. Cała ta „przenośność” wydawała się więc dosyć ograniczona. Okazało się jednak, że niepotrzebnie martwiłem się aż tak bardzo.

Design, ekran i inne — Portal ma wiele plusów

Zacznijmy od tego, co udało się w PlayStation Portal. Po pierwsze, design tego urządzenia jest świetny. Całość idealnie wpasowuje się w wygląd wszystkich sprzętów i akcesoriów z obecnej generacji konsol japońskiego giganta… i dlatego, że to w istocie DualSense, tylko przecięty na pół, z wszczepionym ekranem. Jakkolwiek dziwnie to nie brzmi, to wygląda to naprawdę dobrze — i ma idealną wagę; nie jest za lekkie, gdyż grając czujemy, że mamy coś w rękach (DualShock 3 udowodnił, że pad nie może być zbyt lekki), ale jednocześnie nie jest za ciężkie (pozdrowienia dla Lenovo Legion Go). Jak już wcześniej wspomniałem, idą za tym również wszystkie bajery DualSense’a, co jest zdecydowanym plusem.

Do tego muszę przyznać, że zaskoczyła mnie cena Portala. „Konsolka” kosztuje 999 zł, co jest naprawdę korzystną kwotą (sam kontroler DualSense Edge kosztuje ~1200 zł, a porównywalny handheld Logitech G Cloud to koszt około 1600 zł). I tutaj muszę odnieść się do wyświetlacza — OLED bez dwóch zdań znacznie podbiłby cenę, więc mimo wszystko jest to niezły kompromis… który w istocie wcale nie jest kompromisem. LCD sprawdza się tutaj zaskakująco dobrze i będąc szczerym, ani razu nie czułem, że czegoś brakuje pod względem jakości ekranu. Co do głośników — o tych mogę napisać to samo. Są dwa głośniki, sprawdzają się nieźle i spełniają swoją rolę.

Cieszy też fakt, że Portala ładujemy USB-C. Chociaż w tych czasach to norma, to nie mam dobrych wspomnień jeśli chodzi o kable do ładowania PlayStation Portable czy PlayStation Vita — fajnie więc, że nie ma tutaj żadnego cudowania. Na pochwałę zasługuje również bateria, która trzyma naprawdę długo — i to nawet w grach, które wykorzystują haptyczne wibracje. To w przypadku sprzętów Sony nie jest wcale tak oczywiste, bo pady jedzą baterię nawet nie łyżką, a chochlą.

Reklama

Jakość streamingu, czyli jak wypada granie na „nowym PSP”?

Co z samymi doznaniami z grania? Cóż, te są całkowicie zależne od tego, jaki macie Internet u siebie w domu. Na jakość, grafikę i płynność grania wpływa prędkość Internetu, rodzaj routera, częstotliwość sieci Wi-Fi, ping i wiele więcej. Jeśli macie dobre warunki sieciowe w domu, będziecie zachwyceni — jeśli jednak bywają problemy u Was z Internetem, możecie wtedy frustrować się przez jakość i płynność rozgrywki. U mnie działało to bardzo sprawnie, chociaż nie mam najwyższego możliwego abonamentu.

Mam jednak do Portala pod tym względem jedno zastrzeżenie. Z konsolą możemy się łączyć nawet poza domem, teoretycznie nawet tysiące kilometrów od PS5. W praktyce jednak, przez brak możliwości włożenia karty SIM czy uruchomienia e-SIM i używania własnej sieci, Portal natywnie nie obsługuje żadnej przeglądarki; więc na lotnisku, w hotelu czy w jakichkolwiek miejscach wymagających połączenia przez przeglądarkę nie pogramy. W tej kwestii jednak pokładam wielką nadzieję w społeczności graczy…

Reklama

Gracze już pracują nad tym, żeby PlayStation Portal niczego nie brakowało

Perspektywa tego, że na Portalu moglibyśmy odpalić gry z takich platform jak NVIDIA GeForce Now czy Xbox Cloud Gaming (xCloud) jest piękna. Sony samo w sobie oczywiście nigdy takiej opcji nie doda, ale… zrobią to gracze. Co nie jest wcale takie oczywiste, PlayStation Portal to urządzenie działające na Androidzie — a to sprawia, że możliwości są praktycznie nieograniczone.

Już teraz mnóstwo graczy stara się „rozbroić” nowe narzędzie Sony, a z poziomu konsoli możemy dotrzeć do chociażby przeglądarki internetowej. Możemy więc ze spokojem przyznać, że inne usługi streamingowe z grami wideo na PSP to kwestia czasu — i to naprawdę krótkiego. Do tego pozwoliłoby to również na oglądanie YouTube’a, Netfliksa czy czegokolwiek tylko chcemy na PlayStation Portal — bo, co ciekawe, chociaż wszystkie te aplikacje na PS5 są dostępne, to na Portalu z jakiegoś niewyjaśnionego powodu nie działają.

PlayStation Portal to wymarzony sprzęt dla leniwych

Szkoda jednak, że Portal sam z siebie tego nie wspiera — chociaż było to oczywiste. Muszę jednak przyznać, że Portal zdecydowanie przypadł mi do gustu; bo chociaż to samo mógłbym mieć ze smartfonem czy tabletem, to nigdy z tego nie skorzystałem. Dlaczego? Bo chociaż połączenie się aplikacją z konsolą i podpięcie kontrolera to kwestia maksymalnie kilkunastu minut, to nigdy nie chciało mi się tego zrobić. Portal pozwala mi wziąć ten sprzęt w ręce, włączyć go, w kilkanaście, maksymalnie kilkadziesiąt sekund połączyć się z konsolą i po prostu grać. Portal rozwiązuje problem lenistwa, co jest świetną sprawą.

Jest kilka rzeczy do poprawy, oczywiście. Gracze mają wiele do powiedzenia w tej kwestii, bo jeśli uda im się złamać Portala, to będzie to bez dwóch zdań najlepsze narzędzie do streamingu gier na rynku. Poza ograniczonymi możliwościami i brakiem przeglądarki, co ucina możliwość grania w wymienionych wcześniej miejscach, nie podoba mi się również to, jak pokazywany jest poziom naładowania baterii. Zamiast procentów, mamy tutaj ikonkę baterii z trzema kreskami naładowania. Serio.

Poza tym fakt, że nie pooglądamy niczego na Portalu, jest absolutną bzdurą — podobnie jak to, że „konsolka” nie wspiera słuchawek bezprzewodowych. Warto również zaznaczyć, że Portal włączy tylko konsolę w trybie spoczynku — jeśli mamy wyłączone PS5 (co może wydarzyć się na przykład kiedy jesteśmy na wyjeździe i w naszym domu będzie chwilowa przerwa w dostawie prądu) to Portal nie będzie w ogóle przydatny. Jest więc trochę niedociągnięć.

Reklama

W ogólnym rozrachunku: nie spodziewałem się niczego dobrego, a okazało się, że PlayStation Portal jest dokładnie tym, czego mi brakowało. Jestem tym sprzętem naprawdę zachwycony — chociaż również jak najbardziej świadomy jego wad. W tych pieniądzach jednak można temu wiele wybaczyć, a poza tym nadal czuję, że wiele dobrego nadchodzi — oczywiście dzięki temu, jak sprytni są gracze. PlayStation Portal to tylko i aż dodatek — ale z mojej perspektywy to prawdziwy game changer i to już teraz.

Konsolę do recenzji dostarczyła firma PlayStation.

Artykuł zawiera linki afiliacyjne.

PlayStation Portal – plusy i minusy
plusy
  • Świetny design
  • Wsparcie adaptacyjnych triggerów i haptycznych wibracji
  • Szybkie łączenie się z konsolą
  • Długi czas pracy na baterii
  • Jakość streamingu potrafi być świetna, chociaż zależy to od naszego Internetu
  • Ekran LCD daje radę
  • Cena jest znośna
  • Idealne rozwiązanie dla leniwych graczy – to działa!
minusy
  • Spore ograniczenie możliwości – gracze muszą wykazać się kreatywnością
  • Brak przeglądarki, co ucina spory potencjał Portala
  • Okropny wskaźnik naładowania sprzętu
  • Z jakiegoś powodu żadne aplikacje poza grami nie działają
  • Portal wybudzi uśpioną, ale nie wyłączoną konsolę

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama