Wielu graczy wciąż nie udało się kupić PlayStation 5, a tu pojawiają się pierwsze nieśmiałe wzmianki o następcy. I to bezpośrednio od Sony.
PlayStation 5 zadebiutowało trafiło do klientów dwa lata temu. Bez wątpienia nie jest to łatwy czas na start nowego sprzętu - problemy z produkcją, problemy z łańcuchem dostaw, a wisienką są... problemy z zakupem nowej konsoli Sony. Braki magazynowe doskwierają wszędzie. W polskich sklepach sprzęt pojawia się regularnie, nie śledzę tematu specjalnie uważnie - ale dawno nie widziałem już "czystej" oferty w rekomendowanej cenie producenta (która zresztą wzrosła na wielu rynkach). Wielu zainteresowanych PS5 wciąż poluje na konsolę. Nie mam złudzeń że na premierę następcy jeszcze zaczekamy (no i po drodze czeka nas jeszcze przecież PlayStation VR2 które na początku przyszłego roku trafi do sklepów, a jego cena powala; ptaszki ćwierają o PlayStation 5 slim, a kto wie - może będzie też miejsce na model Pro, jak w przypadku poprzedniej generacji?). Pojawiają się już pierwsze wieści na temat jego następcy. Spokojnie jednak. Tym razem to nie żadne wieści od anonimowych, niezweryfikowanych, źródeł. To informacje które trafiają do nas przy okazji dyskusyjnego przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft.
Sony sugeruje premierę PlayStation 6 nie wcześniej, niż w 2027 roku. Sony obawia się o klientów
Z jednej strony siedmio-ośmioletnia generacja brzmi... niezwykle długo i męcząco. Z drugiej strony jesteśmy na etapie, w którym PlayStation 5 kupić trudno, a PlayStation 4 wciąż ma się doskonale. Pokusiłbym się nawet o komentarz, że do tej pory gry wydane na nową generację można policzyć na palcach jednej ręki — a ze stajni Sony użytej z nowej generacji robi przede wszystkim wspaniały Ratchet i Clank: Rift Apart. Dlatego też nie jestem specjalnie zdziwiony tym, że generacja ta może potrwać jeszcze dłużej niż poprzednie. Jeżeli faktycznie PlayStation 6 wystartuje w 2028 roku, będzie to oznaczało ośmioletni cykl między kolejnymi sprzętami. Kiedy spojrzymy w przeszłość — najpierw czekaliśmy na następcę PlayStation 6 lat, później następcy pojawiali się po siedmiu — co uznawane było za niezwykle długo. Dlatego ten 2028 brzmi dość wiarygodnie - ale patrząc na to gdzie wówczas będą komputery... nie pozostaje mi nic innego, jak nadzieja, że jednak jakiś mocniejszy wariant pojawi się jednak po drodze.
Przy okazji prób przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft wypływa wiele ciekawych smaczków - i ten z życiem konsoli to kolejna cegiełka. Sony bezpośrednio odnosi się tam do tematu nowego sprzętu sugerując, że zniknięcie z ich platform marki Call of Duty może automatycznie pchnąć klientów ku sprzętom konkurencji... zwłaszcza, że byłby to dogodny moment ku takiej akcji. Nowa generacja, nowe rozdanie, a ich ulubione tytuły wyłącznie u Microsoftu. Bardzo dobrze rozumiem obawy Sony, bo przywiązanie do marki kończy się w chwili, w której nie potrafi ona zaoferować tego, co lubimy. Ale może też nie jestem do końca odpowiednim targetem, bowiem... niejednokrotnie kupiłem w życiu konsolę dla, dosłownie, jednej gry. I nie żałowałem ani złotówki ;).
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu