Konsole

Zakup PlayStation 5 nie będzie łatwy. Sony dostarczy mniej konsol niż planowało

Kamil Świtalski
Zakup PlayStation 5 nie będzie łatwy. Sony dostarczy mniej konsol niż planowało
Reklama

Konsola PlayStation 5 jeszcze nie trafiła do sprzedaży, a już teraz mówi się o potencjalnych problemach z dostępnością. Powodem ma być wyprodukowanie mniej konsol, niż wcześniej planowano.

O tym że z dostępnością konsol nowej generacji może być różnie mówi się nie od dziś. W kwietniu świat obiegły informacje o tym, że Sony wyprodukuje mniej PlayStation 5 na start:

Reklama

Zapotrzebowanie jest duże. Moce przerobowe — ograniczone. A dodatkową kłodą rzuconą pod nogi Sony jest pandemia koronawirusa, która rzekomo pokrzyżowała plany marketingowe giganta. Na szczęście produkcja sprzętu nie jest zagrożona — i wszystko idzie zgodnie z planem. Jednak biorąc pod uwagę high-endową specyfikację PlayStation 5 (i idącą za tym cenę), koncern spodziewa się mimo wszystko mniejszego zainteresowania, niż w przypadku PS4. Do końca roku fiskalnego (czyli do kwietnia 2021) firma miałaby przygotować 5-6 milionów urządzeń. W dwóch pierwszych kwartałach po starcie PlayStation 4 Sony sprzedało 7,5 miliona urządzeń.


W lipcu pojawiły się kolejne wieści w temacie — tym razem nieco bardziej optymistyczne. Sony miało zwiększyć produkcję PlayStation 5, by do końca roku fiskalnego wypuścić z taśm produkcyjnych 10 milionów konsol. I może chęci faktycznie nie brakowało, ale najnowszy raport Bloomberga sprowadza nas na ziemię. Wynika z niego, jakoby Sony miało jeszcze większe plany związane z produkcją PlayStation 5 — nie 10, a 15 milionów konsol jeszcze w tym roku. Ostatecznie jednak przez problemy z produkcją SOC — sytuacja nie wygląda najlepiej. Podobno z zamówionych podzespołów otrzymają tylko połowę — a bez nich, oczywiście, nie będą mogli wprowadzić na rynek tyle konsol, ile pierwotnie planowali.


Będzie walka w sklepie i płacz osób, którym nie udało się kupić sprzętu

Doskonale pamiętam problemy z dostępnością PlayStation 4 na start — dotyczyła ona nie tylko polskich sklepów, ale braki były na całym świecie. Po fali popularności PS4 nie mam absolutnie żadnych wątpliwości, że PS5 będzie hitem sprzedaży i przed sklepami ustawią się kolejki chętnych na zakup sprzętu nowej generacji — w końcu lepiej Cyberpunka 2077 czy Assassin's Creed Valhalla zagrać na lepszym sprzęcie. Będzie nie tylko ładniej, ale i szybciej — no i możliwe, że technicznie będą to dużo milsze w obyciu gry. Początkowo plotkowało się o tym, że cena konsoli może wynieść nawet 3000 złotych — ale po ujawnieniu cen Xbox Series X oraz Xbox Series S Microsoftu absolutnie nie wierzę, by Sony jakoś specjalnie chciało je przebić, a już na pewno nie o tyle. Najdroższy Xbox kosztować będzie 2249 zł — i rzekomo z tego powodu pierwotnie planowana cena PlayStation 5 zostanie obniżona. Na ten moment to jednak tylko gdybanie — ale już jutro wszystko stanie się jasne, bo przypominam że o 22 polskiego czasu rozpocznie się konferencja, na której japoński gigant (najprawdopodobniej) rozwieje wszelkie wątpliwości związane z ceną i datą premiery PlayStation 5. Lepiej późno niż później. Ale na Waszym miejscu w zaufanych sklepach robiłbym już rezerwację...

Źródło

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama