Felietony

Orange Flex - hit czy kit?

Grzegorz Ułan
Orange Flex - hit czy kit?
Reklama

Orange na swoim blogu ogłosił dziś, iż w czwartą rocznicą od powstania submarki Orange Flex, ta może pochwalić się już liczbą 300 tys. klientów. Branżowy serwis GSMONLINE.PL skwitował to krótką notką pod tytułem - Orange Flex na razie nie jest wielkim hitem - wiadomo ilu ma klientów, cóż… w tych kwestiach najważniejszy jest kontekst, a ten według mnie wskazuje, iż jest to wielki sukces.

Kontekst ten jest taki, iż chcąc nie chcąc, czy to rozumiemy czy nie, znaczące przyrosty klientów notują tylko główne marki operatorów infrastrukturalnych. Nawet mimo tego, że oferty ich submarek często są duuuużo lepsze i atrakcyjniejsze.

Reklama

Z czego to wynika? Ano przede wszystkim z tego, że wciąż wielu klientów dowiaduje się o ofercie w salonach operatorów, gdzie nie usłyszą o nju mobile czy Orange Flex, podobnie jak w przypadku telefonów od konsultantów. Tak naprawdę, klienci którzy nie czytają Antyweba czy innych serwisów, które przyglądają się szczegółowo ofertom naszych telekomów, nie mają nawet pojęcia o istnieniu submarek.

Zgadza się, że czasem są przeprowadzane kampanie reklamowe submarek, ale albo nie są one kojarzone z marką główną albo i tak ostatecznie decydujące są finalne rozmowy i podpisanie umowy w salonie czy przez telefon, gdzie przekonywujące są często benefity płynące na przykład z łączenia ofert abonamentowych z innymi usługami głównych marek.

Aby nie było to tylko moje czcze gadanie i wnioski typu - tak mi się wydaje, spójrzmy na liczby. Matematyka nie kłamie, oczywiście z tyłu głowy miejmy ogromną konkurencję na polskim rynku i przenoszenie numerów pomiędzy operatorami infrastrukturalnymi (wirtualni to zaledwie 4% rynku), ale…

Orange na koniec 2019 roku - a więc w roku debiutu Orange Flex, miał 15,3 mln klientów usług mobilnych (10,2 mln post-paid i 5,1 mln pre-paid). Z kolei na koniec 2022 roku było to 17,6 mln klientów (12,5 mln post-paid i 5,1 mln pre-paid).

Ile z tego wzrostu stanowiły submarki? Niewiele, nju mobile na początku 2020 roku pochwaliło się liczbą 1 mln klientów (70% klientów post-paid), a pod koniec kwietnia 2023 roku nadal… 1 mln klientów (80% klientów post-paid). To oczywiście efekt odchodzenia i przychodzenia nowych klientów w tych samych proporcjach, ale też pojawienia się Orange Flex w 2019 roku, który z kolei po dwóch latach od debiutu zaczął rosnąć o 100 tys. klientów rocznie.

Pierwsze 100 tys. klientów w Orange Flex odnotowano w 2021 roku, w 2022 roku było to 200 tys., a dziś poinformowano o liczbie 300 tys. klientów. Tutaj ciekawostka, nju mobile w 2017 roku miało 800 tys. klientów, a więc do 2020 roku liczba ta skoczyło o 200 tys. i zatrzymała się w miejscu. Naturalny przypływ klientów w podobnej liczbie przejął więc właśnie Orange Flex.

Większy przypływ w submarkach jest zwyczajnie niemożliwy u jednego operatora infrastrukturalnego. Świetna oferta nju mobile od momentu powstania, a więc od 2013 roku do 2020 roku przyciągnęła ten milion, a więc więcej niż te 100 tys. rocznie, ale od 2017 roku przyrost ten nie był już tak duży. To nie tylko Orange zresztą, T-Mobile nie dzieli się liczbą klientów Heyah, ale Virgin Mobile z chwilą przejęcia przez Play miał blisko pół miliona klientów, a Plush milionem klientów mógł się pochwalić rok temu.

Reklama

Tak więc 100 tys. klientów więcej co roku, to świetny wynik dla submarki, zwłaszcza w obecnych czasach, charakteryzujących się już wysokim nasyceniem rynku kartami SIM i dużą migracją pomiędzy operatorami.

Na koniec udostępniona przez Orange rocznicowa infografika, z której wynika, iż duży wpływ na ten wynik mają klienci korzystający z iPhone - bez zaskoczenia, Orange Flex ma tę wyższość nad nju mobile, iż udostępnia e-SIM (i dodatkowe karty e-SIM z tym samym numerem, które można włożyć do Apple Watch), stąd to flex rośnie, a nju stoi w miejscu od trzech lat.
Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama