Do sieci wyciekły rendery nowego flagowca OnePlusa. Dziwnie przypominają one istniejące już na rynku urządzenie.
Mówi się, że dziś większość smartfonów wygląda podobnie. Oczywiście, są od tego wyjątki, ponieważ mijający rok można uznać za najbardziej wyjątkowy pod kątem alternatywnych pomysłów na topowy smartfon. Jednak w kwestii telefonów, które nie kosztują kosmicznych pieniędzy dalej ciężko szukać choć cienia oryginalności. Ba, jeżeli porównamy wypuszczone w tym roku modele, widać wyraźnie, z kogo czerpana jest "inspiracja". W swoim niedawnym wpisie przewidywałem, że już niedługo zobaczymy jeszcze więcej kopii Samsungów. Z pomysłów Koreańczyków wyjątkowo chętnie korzysta chiński OnePlus.
Tak będzie wyglądał OnePlus 9. Samsung kopiuj-wklej?
Już w przypadku OnePlusa 8T mieliśmy do czynienia z takim zagospodarowaniem tyłu telefonu, który upodabnia go do obecnej serii Galaxy S. Czy będzie to pomysł, który przetrwa więcej niż jedną generację? Śmiem wątpić. Już teraz bowiem do sieci wyciekają informację o tym, jak będzie wyglądał następny flagowy model. Wynika z nich jedno - dziś konsumentom najwyraźniej podoba się pomysł na gigantyczną wyspę na aparaty. Jeżeli wierzyć renderom, OnePlus 9 z tyłu będzie bardzo podobny do Samsunga Galaxy Note 20.
O ile przód telefonu to już pewien ustalony w branży standard, o tyle tył prezentuje wyspę, na której mamy dwa duże obiektywy i jeden otwór, który może zostać zagospodarowany chociażby na czujnik ToF bądź znany z serii aparat monochromatyczny. którego firma używa do podniesienia jakości zdjęć z głównej matrycy. Wątpliwe jednak, by (jeżeli taki design okaże się prawdziwy) OnePlus 9 miał więcej niż dwa możliwe do wykorzystania przez użytkownika aparaty. Byłoby to pójście pod prąd trendów na dodawanie jak największej liczby matryc. Jedną z rzeczy, którą można wywnioskować po renderach, to to, że nowy OnePlus 9 na pewno nie będzie telefonem małym. Wyliczono, że przekątna wyświetlacza w tym modelu może wynosić 6.65 cala.
Podoba wam się nowy OnePlus?
* na zdjęciu głównym OnePlus 8T
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu