Pamiętacie Symbiana? Ten system operacyjny był kiedyś królem komórek. Nokia kompletnie nie wykorzystała jego potencjału.
Nokia, pomimo tego, że dziś jest cieniem swojej dawnej potęgi i dominacji, jaką prezentowała w pierwszej dekadzie obecnego stulecia, wciąż radzi sobie na rynku. Wydaje się, że firma znalazła swoją niszę w produkowaniu relatywnie tanich urządzeń, których głównym atutem jest (w miarę) ekologiczna produkcja, a także ochrona danych użytkownika i możliwość łatwej wymiany takich elementów jak bateria. Oczywiście, do Fairphone'a producentowi daleko, ale i tak dobrze, że na rynku jest taka alternatywa.
Jedocześnie, teraz Nokia stara się na wiele sposobów odciąć od tego, co było wcześniej. Firma niedawno zmieniła swoje ikoniczne logo i był to ruch, którego nikt w branży nie rozumie po dziś dzień. Podobnie jak z marką XpressMusic, która została zastąpiona przez... XpressAudio. Jednak to logo i slogan "connecting people" to nie jedyne, czego Nokia nie wykorzystała w swoim powrocie na rynek smartfonów. Jest bowiem jeszcze jedna rzecz, której firma mogła użyć, a która z pewnością przysporzyłaby jej popularności.
Mowa oczywiście o Symbianie, czyli systemie, który znali wszyscy
Symbian to program. który towarzyszył Nokii od początku ekspansji na rynku klasycznych komórek, a nawet - zahaczył o erę smartfonów, gdzie na samym początku był jak najbardziej realną i użyteczną alternatywą dla Androida. Do dziś pamiętam mojego znajomego z jego Nokią 5800 - wtedy Symbian był jak najbardziej kompletnym systemem operacyjnym. Oczywiście, był to też czas, kiedy mobilne OS rozwijały się w piorunującym tempie, a ucięcie rozwoju Symbiana przez przejście na mobilnego Windowsa sprawiło, że bardzo szybko stał on się w świadomości przestarzały i odszedł w zapomnienie.
Jednak kiedy Nokia zapowiedziała powrót i przez pierwsze kilka lat "jechała" na sentymencie użytkowników, dziwi mnie, że marka Symbiana nie została wykorzystana. W moim odczuciu wciąż kojarzy się ona bardzo pozytywnie i byłaby świetną nazwą chociażby dla nakładki na Androida stosowanej przez Nokię. Oczywiście - przez pierwsze kilka lat Nokia działała w ramach Android One, jednak ostatnio jej aktualizacje miały więcej wspólnego z nieśmiesznymi żartami, więc nie widzę, dlaczego takie nawiązanie do przeszłości nie byłoby lepszym rozwiązaniem.
Jestem przekonany, że nawet pod kątem samej nazwy taki branding wyróżniałby się zdecydowanie bardziej niż kolejny MagicOS czy FunOS znany (albo raczej 0 - nieznany) z innych urządzeń. Jeżeli Nokia dorzuciłaby do tego jakieś smaczki, jak chociażby zrobiła Motorola dodając do swojego RAZRa tryb "klasycznej komórki" myślę, że wielu fanów retro mogłoby bardziej rozważyć zakup takiego telefonu. Stety-niestety Nokia idzie w tym temacie własną drogą.
I można tylko domniemywać, co by się stało, gdyby rozwój Symbiana nie został tak brutalnie przerwany.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu