Internauci oburzeni po słowach prowadzącej program newsowy. Nie takiej reakcji się spodziewali.
Oburzające słowa prowadzącej wiadomości. Tak wyraziła się o wielkim sukcesie 13-latka
W ostatnich dniach internet żyje 13-latkiem, który udowodnił światu że kultowego Tetrisa faktycznie da się przejść. Temat jest na tyle nośny i głośny, że podchwyciły go nie tylko media technologiczne czy te związane z grami wideo, ale także te mainstreamowe. O osiągnięciu nastolatka pisze cały świat. I jeżeli mieliście jakiekolwiek wątpliwości: Tetris nigdy nie stał się mniej popularny. Turnieje związane z grą, kolejne jej odsłony, a w krajach z kulturą automatów — także oblegane maszyny z grą — to chleb powszedni.
Jednak nie wszystkim osiągnięcie nastolatka zaimponowało. Wręcz przeciwnie. Jedna z prowadzących program newsowy w Sky News, Jayne Secker, wyraziła swoją opinię na temat jego osiągnięcia. I był to dość... oschły komentarz, jasno pokazujący jej stosunek do gier wideo.
"Jako matka powiedziałabym by oderwał się od ekranu i wyszedł na dwór" — słowa prowadzącej program newsowy oburzyły internet
Według Jayne Secker nie ma się czym chwalić czy nie ma być z czego dumnym. Bo ukończenie Tetrisa w jej mniemaniu nie może być życiowym celem. A przynajmniej ja tak odczytuję jej słowa o tym, że "ukończenie Tetrisa nie jest prawdziwym celem w życiu". I jasne, że nie jest, ale też nikt nie powiedział, że dla 13-latka to cel życiowy. To coś, co udało mu się dokonać jako pierwszej osobie na świecie — trudno więc odmówić graczowi umiejętności i nie przyklasnąć.
Internauci oburzeni: i słusznie. To ignorancja obok której trudno przejść obojętnie
Internauci są oburzeni podejściem prowadzącej i... trudno im się dziwić. Szczerze mówiąc — nie do końca rozumiem czy jest ona tak ogromną ignorantką, czy najzwyczajniej w świecie jest złośliwa. Wydawać by się mogło że patrzenie z góry na hobby takie jak gry wideo już dawno za nami. Żyjemy w świecie w którym już wiemy że nasze mózgi będą nam wdzięczne za to, że gramy:
Kiedy gramy w gry, mózg inaczej reaguje na stres i przeszkody. Jesteśmy w stanie lepiej kontrolować swoja uwagę i ignorować "rozpraszacze". Uaktywniamy w ten sposób hipokamp, część mózgu odpowiedzialną za inteligencję, uczenie się i pamięć. Skupiamy się na pozytywnych emocjach, np. ciekawości co jesteśmy w stanie zrobić, a więc czujemy się raczej motywowani, a nie przytłoczeni. W efekcie nasze ciało nie ponosi normalnych skutków działania pod presją.
O podobnych rzeczach piszemy regularnie, bo kolejne badania przestały już skupiać się na negatywnych skutkach tego hobby. A coraz częściej pokazują pozytywne aspekty tej pasji. Jakub wspominał jakiś czas temu o jednym z nich gdzie pokazano wiele pozytywów związanych z rozwojem na dużych grupach badawczych.
Całe szczęście — podejście takie jakie zaprezentowała Jayne Secker jest coraz rzadziej spotykane. Szczerze? Idealnie byłoby gdyby teraz prowadząca co nieco doczytała, doedukowała się, a przy najbliższej okazji zrewidowała swoje podejście. Nawet jeżeli Willis Gibson nie otrzyma już przeprosin, to przynajmniej następnym razem przestanie ona wygadywać bzdury.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu