To może być koniec z przeciągającym się wybieraniem serialu i filmu, który obejrzymy jako następny. Netflix wprowadzi długo testowaną funkcję losowego odtwarzania.
To będzie najfajniejsza nowość na Netfliksie od dawna. Koniec z wybieraniem serialu do oglądania
Pierwsze wieści na temat nowej funkcji na Netflix sięgają sierpnia poprzedniego roku, gdy pojawiła się ona na urządzeniach wybranych użytkowników. To szeroko i regularnie stosowana przez Netflix metoda, dzięki której serwis ma szansę sprawdzić, jak na niektóre zmiany zareagują użytkownicy. Wdrożenie nowej funkcji dla wąskiej grupy widzów jest też o wiele łatwiejsze, tak samo jak późniejsze gromadzenie ich feedbacku na temat wrażeń.
Widowiskowe azjatyckie sci-fi zaczyna mi się podobać. Zobaczcie ten zwiastun Space Sweepers
Netflix testował już losowe odtwarzanie
We wspomnianym sierpniu 2020 roku niektórzy użytkownicy zauważyli, że na ekranie wyboru profilu pojawił się nowy przycisk podpisany "Shuffle play" - "Odtwarzanie losowe". Jest to funkcja znana z odtwarzaczy muzycznych oraz platform streamingowych, która pozwala odtwarzać następne utwory w nieprzewidzianej przez użytkownika kolejności. Takie losowe odtwarzanie piosenek jest dość popularne i same z tej możliwości całkiem regularnie korzystam. Czy podobnie będzie w przypadku filmów seriali?
Dźwięk przestrzenny wkrótce ma zagościć także na Netflix
Warto dodać, że w kwietniu 2019 roku część widzów donosiła o dodaniu opcji odtwarzania losowych odcinków danego serialu, co w niektórych przypadkach byłoby bywałoby bardzo pomocne. Jeśli mamy za sobą seans wszystkich epizodów "Biura" czy "Teorii wielkiego podrywu", a chcemy do obiadu powtórzyć jeden z nich, to serwis oferował wsparcie przy doborze takiego odcinka. Nowość, która trafi na Netflix w ciągu najbliższych miesięcy będzie jednak działać inaczej.
Losowe odtwarzanie na Netflix wkrótce u wszystkich użytkowników
O tym, jak będzie wygląda w praktyce, możemy dowiedzieć się z zapowiedzi Netfliksa, która została zawarta w komunikacie prasowym dotyczącym wyników z ostatniego kwartału 2020 roku. W przypadku telewizorów jest to dodatkowa sekcja w lewym menu nawigacyjnym, jak widać to na zdjęciu udostępnionym przez Techcrunch. Po przejściu do tej sekcji widzimy duży znak kojarzony z losowym odtwarzaniem i przycisk, po którego wybraniu zostanie odtworzony przypadkowy, ale wybrany przez algorytmy na podstawie naszego gustu, odcinek serialu lub film.
Nie będzie 7. sezonu Peaky Blinders. Fani dostaną jednak coś innego
Co ciekawe, Netflix twierdzi, że reakcje użytkowników na tę nowość były pozytywne, co może nas trochę dziwić, bo posty w sieciach społecznościowych oraz mediach nie brzmiały tak optymistycznie. Być może pod uwagę brana jest przede wszystkim popularność danego rozwiązania i Netflix zanotował spory wzrost aktywności użytkowników, którzy nie mogąc zdecydować się na nic konkretnego klikaj "wylosuj" i oglądali to, co usługa dla nich wybrała.
Losowe odtwarzanie na Netflix, Techcrunch
Nie sposób nie dostrzec też furtki, jaką Netflix przed sobą otwiera do promowania treści, na których im najbardziej zależy. Nie twierdzę, że zgromadzone dane i utworzony przez usługę profil naszego gustu będą pomijane i totalnie ignorowane, ale jeśli któraś z nowości minimalnie zahaczy o lubiane przez nas gatunki czy tematykę, to nie sądzę, by serwis odmówił sobie możliwości zaproponowania nam czegoś, co właśnie najmocniej promuje.
Znamy pierwsze nowości w lutym na Netflix – filmy i seriale [lista aktualizowana]
Bardzo celnym podsumowaniem wprowadzenia tej funkcji na Netflix jest stwierdzenie, że serwis znajduje się już tak blisko klasycznej telewizji jak to tylko możliwe, ale wciąż zachowując bezpieczny dystans. Chodzi tutaj o dwie rzeczy: po pierwsze Netflix posiada prawdopodobnie największy i najbardziej zróżnicowany katalog wśród wszystkich platform VOD, a po drugie po włączeniu telewizora na ekranie od razu może być coś odtwarzane, niekoniecznie to, co wybraliśmy samodzielnie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu