Świat

Huawei o GMS może sobie pomarzyć. Nadzieje były płonne

Krzysztof Rojek
Huawei o GMS może sobie pomarzyć. Nadzieje były płonne
Reklama

Niestety, nowy lokator Białego Domu nie ma w planach zdejmowania bana z firmy Huawei. Czy jest dla niej jeszcze jakaś szansa na istnienie poza granicami Chin?

Już kolejny rok trwa spór na linii Stany Zjednoczone - Huawei. Chińska firma, tracąc dostęp do usług Google straciła też szanse na jakąkolwiek światową dominację. Firma ratuje się jak może. Pierwszym pomysłem było skupienie się na swoim sklepie, czyli AppGalery. Kiedy jednak to przestało dawać duże nadzieje (zauważyliście, że ostatnio od AppGalery jakoś cicho?) , wszystkie siły zostały ulokowane w nowym autorskim systemie - Harmony OS. Na ile ten system jest "nowy "i "autorski" pozostaje zagadką, ale wszystko wskazuje na to, że fork Androida 10 (nawet nie 11) ciężko będzie tak nazwać. A każdym razie, w siedzibie Huawei tliła się uzasadniona nadzieja, że zwycięstwo Bidena w wyborach prezydenckich może dać im szansę na powrót do współpracy z Google. Nadzieja, która właśnie gaśnie.

Reklama


Biden nie kiwnie palcem w przypadku Huawei?

Niestety dla chińskiej firmy, póki co administracja nowego prezydenta nie widzi powodu, dla którego Huawei miałby zostać zdjęty z czarnej listy handlowej. Sekretarz ds. Handlu, Gina Raimondo, powiedziała w wywiadzie dla Bloomberga:

I understand that parties are placed on the Entity List and the Military End-User List generally because they pose a risk to US national security or foreign policy interests. I currently have no reason to believe that entities on those lists should not be there. If confirmed, I look forward to a briefing on these entities and others of concern

Jestem zdania, że Huawei nie mógł dostać bardziej konkretnej odpowiedzi na to, czy pod nową administracją Stany Zjednoczone zmienią swój kurs. Dla świata tech oznacza to tyle, że nie ma się co spodziewać powrotu Huawei'a na światowe rynki, a i Xiaomi raczej nie ma co liczyć na poluzowanie ograniczeń (a nawet może spodziewać się kolejnych). Niestety, patrząc na spadki, jakie ta pierwsza firma notuje na całym świecie, jest bardzo wątpliwe, by była w stanie utrzymać przez kolejne 5 lat tak dużo przynoszących stratę oddziałów. Ponadto przedsiębiorstwo trapią też inne problemy, jak te z ograniczonym dostępem do SoC, czy też z brakiem dostępu do przetargów na budowę infrastruktury 5G w niektórych krajach.

Podsumowując - jeżęli Huawei ma jeszcze jakiegoś asa w rękawie, to właśnie teraz jest moment, żeby go wyciągnąć.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama