Felietony

Facebook jest pełen transfobów, a portal ma to kompletnie gdzieś

Weronika Makuch
Facebook jest pełen transfobów, a portal ma to kompletnie gdzieś
Reklama

Na świecie wciąż, niestety, jest wiele osób dyskryminujących innych ludzi. Internet dał im wielką siłę głosu. Portale społecznościowe starają się z tym walczyć, ale robią to niewystarczająco skutecznie.

Facebook od dłuższego czasu stara się kreować na platformę, która dba o komfort i bezpieczeństwo użytkowników. Bardzo stara się, aby chociaż pozornie wyglądać nieźle. Promuje wielkie hasła, za którymi powinna iść dbałość o prywatność użytkowników. Stara się walczyć z fake newsami oraz przestarzałymi informacjami. A jednak nadal coś jest nie tak. Niedawno mnóstwo podmiotów reklamowych wycofało się z platformy, jednak w żaden sposób nie stało się to dla portalu otrzeźwiające. Na dłuższą metę pewnie niewiele wyniknie z przesłuchania gigantów technologicznych, w którym brał udział również Zuckerberg. Badania dotyczące komunikatów przesyłanych przez społeczność Facebooka są jasne – jest kiepsko i nienawistnie. Jak się okazuje, bardzo mocno obrywa się społeczności transpłciowej.

Reklama

Facebook jest pełen transfobów

Czasami odnoszę wrażenie, że jestem lekko oderwana od rzeczywistości. Niby zdaję sobie sprawę, że istnieje rasizm, homofobia czy antysemityzm, ale gdy spotykam się z osobą o takich poglądach twarzą w twarz, albo słyszę opowieść kogoś bliskiego, kto taką osobę w danym dniu spotkał – jestem w szoku. Nienawiść wywołana czyjąś odmiennością jest dla mnie tak nierealna, że trudno mi przyjąć do wiadomości, że w XXI wieku wciąż istnieje. Niczym jakiś mityczny Janusz z OLX wydaje się tylko memem, aż do chwili, gdy faktycznie wystawisz na portalu mikrofalówkę za darmo i twój telefon wybucha od nadmiaru wiadomości. Zło jest złe i zło wciąż istnieje. Niedawne badania przeprowadzone przez Media Matters pokazują, że wciąż mamy wielki problem z dyskryminacją.

„Pytanie na Śniadanie” i problem depresji. Czyli jak głupia może być telewizja

Badania pokazały, że na Facebooku najpopularniejsze są treści pochodzące z prawicowych źródeł. Zbadano 255 materiałów, które w jakiś sposób odnoszą się do tematów osób transpłciowych. Treści, które miały najwięcej „lajków”, udostępnień czy komentarzy pochodziły z prawicowych portali publicystycznych, jak Daily Caller czy Daily Wire. Oba przedstawiają transpłciowe osoby jako swoiste zagrożenie dla społeczeństwa. Co ciekawe, badania pokazały również, że to prawicowe media i ich odbiorcy są bardzo mocno zainteresowani tematem, miażdżąc wręcz wszelkie inne źródła pod względem liczby reakcji. Po dokładniejsze liczby raz jeszcze zapraszam do udostępnionych przez Media Matters wyników badań.

Badania pokazały, że komentarze atakujące były nie tylko obraźliwe, ale i częściowo przepełnione groźbami karalnymi. Temat wciąż jest bardzo gorący, nie przechodzi do porządku dziennego. Wielu użytkowników Facebooka wciąż woli skupiać się na przesyłaniu nienawiści, odrzucając całkowicie neutralne podejście, które z pewnością zaoszczędziłoby im wielu nerwów i czasu wolnego. Jak wspomniałam – temat jest chodliwy, a więc wywołuje na portalu dodatkowy ruch. Facebook z jednej strony stara się kreować na portal tolerancyjny, odrzucający wszelkie przejawy dyskryminacji i nienawiści, a jednak... robi niewiele. Na portalu istnieje Sieć wsparcia dla osób LGBTQ, ale wygląda na to, że jest dużo mniej rentowna niż ruch wynikający z promowania szkodliwych treści.

#BlackLivesMatter również na Oscarach. Oby nie nominowano samych filmów o niewolnictwie

Media społecznościowe dają nam wielkie możliwości w sferze kontaktów międzyludzkich. Dzięki nim możemy nie tylko utrzymywać w łatwy sposób kontakt ze znajomymi, ale i poznawać całkiem nowe osoby z kręgów naszych zainteresowań. Media społecznościowe dla wszelkiego rodzaju mniejszości i osób z jakiegokolwiek powodu nieodnajdujących się w świecie są rzeczą absolutnie najlepszą, ale i absolutnie najgorszą. Nie tylko Media Matters zauważa problem. Z badań Ditchthe Label również wynika, że spora część komentarzy odnoszących się jakkolwiek do osób transpłciowych jest zarazem transfobiczna. Wiele viralowych artykułów prawicowych krążących po sieci sieje dezinformację, promuje treści rażąco transfobiczne i jest po prostu paskudnymi fake newsami. Mój fake news jest lepszy niż twój? Mam nadzieję, że nie.

Make love, not war

Wciąż też badana jest agresja w sieci w połączeniu z tą realną i wyniki niestety nie pocieszają. Rozsiewając nienawiść online, jesteśmy skłonni robić dokładnie to samo w tzw. realu. Jestem zwolenniczką pracy u podstaw, szerzenia miłości wokół siebie, ale wiem też, że długofalowe i ogólnokrajowe czy ogólnoświatowe akcje również mają znaczenie. Czemu nasze ukochane portale społecznościowe (Facebook jest tu, rzecz jasna, tylko przykładem, który może mówić za wielu) starają się działać fair tylko w momentach, w którym im się to opłaca? Cóż, niestety znam na to odpowiedź, ale wolę ją wciąż odrzucać, licząc, że coś się jednak zmieni i poprawi. Obawiam się jednak, że odmienić musimy się my, a nie drużyna Zuckerberga.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama