Elon Musk kontra Twitter - odcinek kolejny. Na kilkanaście dni przed planowanym startem sądowej rozprawy, miliarder rzekomo ma chcieć ponownie wykupić akcje po pierwotnie proponowanej cenie: 54,2$ za sztukę.
Czasami można odnieść wrażenie że działania podejmowane przez Elona Muska są... po prostu prowokacją, a ten napisze / powie coś tylko po to, by znowu znaleźć się w centrum zainteresowania. O ile jednak rzeczy związane były typowo z jego biznesem, sprawy były nieco mniej skomplikowane. Kiedy jednak cały na biało wkracza do akcji ratunkowych uwięzionych w jaskini ludzi czy wypowiada się w tematach politycznych, sprawy nie są już wcale takie oczywiste. Cała drama związana z próbą zakupu przez Elona Twittera ciągnęła się przez kilka dobrych miesięcy. I kiedy wszyscy myśleli że to już koniec, Bloomberg (w oparciu o anonimowe źródła) rzuca kolejną bombę w temacie. Rzekomo Elon Musk w obawie przed przegraną w amerykańskim sądzie proponuje kupienie popularnej społecznościówki w pierwotnej cenie — czyli 54,2$ za akcję.
Akcje w górę, Musk i jego ekipa milczą jak zaklęci
Po tym jak informacje te ruszyły w świat, akcje Twittera zdrożały o 18% — i na tym poziomie sprzedaż wstrzymano. Ani Elon Musk, ani jego reprezentanci, nie komentują sprawy. Po tym jak Musk próbował przekonywać świat że zarząd Twittera przedstawiał mu fałszywe dane, wartość serwisu drastycznie spadła, ostatecznie obie strony zmuszone zostały spotkać się w sądzie. Argument z fałszywymi danymi może jednak nie był tak mocny, jak Muskowi się początkowo wydawało. Tym bardziej, że przedstawiono kilka analiz wykonanych przez zewnętrzne firmy i... te drastycznie się od siebie różniły. I jak wynika z najświeższych informacji, Musk ma tak bać się przegranej, że miałby ponownie zaproponować zakup akcji Twittera po pierwotnej cenie — czyli 54,2$ za sztukę. Jeżeli te wieści się potwierdzą, to istnieje duża szansa że sądowa batalia której początek planowany jest na 17 października w ogóle nie dojdzie do skutku.
Jeżeli te informacje się potwierdzą — to po wszystkich gorzkich słowach rzuconych w kierunku Twittera przez Elona słowach można będzie śmiać się w niebogłosy. No ale... już nawet nie dzień, a kilka godzin bez jakichkolwiek kontrowersji z szalonym miliarderem, to godziny stracone.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu