Nissan Ariya NISMO to nie tylko pakiet stylistyczny, to też lepsze osiągi i bardziej sportowe prowadzenie. Ta wersja nawiązuje do wyścigowego dziedzictwa marki i skorzystanie z tego oznaczenia nie jest tutaj przypadkiem. To też świadectwo zaangażowania Nissana w Motorsport, a w tym przypadku najbardziej chodzi o Formułę E.
Elektryczne NISMO. Czy Nissan Ariya potrzebuje dużej mocy (435 KM) i sportowego charakteru?
Audi ma elektryczne RS, Mercedes elektryczne AMG, Turbo S w Porsche Taycan to też „elektryk”, to i Nissan ma NISMO w elektrycznej odmianie. Takie czasy nastały i nie ma się co na to obrażać. Faktem jest, że osiągnięcie dużej mocy z elektrycznego układu napędowego jest dużo łatwiejsze i bardziej dostępne, a nie wszyscy chcą jeździć głośnymi, nawet jeśli szybkimi, autami.
Warto tutaj też wspomnieć o prototypie/modyfikacji legendarnego Nissana GT-R R32 (model z lat 1989-1994), z którego wyjęto legendarny silnik RB26DETT na rzecz napędu elektrycznego zapożyczonego z… Nissana Ariya właśnie. Przynajmniej jeśli chodzi o silniki.
Czym jest Nissan Ariya NISMO?
Punktem wyjścia dla wersji NISMO jest oczywiście najmocniejsza odmiana elektrycznego SUV-a czyli Nissan Ariya Evolve+, która „w serii” oferuje 290 kW (394 KM) mocy i – w teorii, o czym za chwilę – przyspiesza od 0 do 100 km/h w 5,1 s. Ariya NISMO ma odblokowany jeszcze wyższy poziom mocy, sprzętowo jest to bowiem ten sam zestaw silników (po jednym dla każdej osi) i akumulatora 87 kWh.
Nissan Ariya Evolve+
Nissan Ariya NISMO
Nissan Ariya NISMO
Nissan Ariya NISMO
Nissan Ariya NISMO ma jednak zmodyfikowane zawieszenie, a dokładniej sztywniejsze sprężyny, amortyzatory o szybszej reakcji i wzmocnione stabilizatory. Aczkolwiek wysokość zawieszenia pozostała bez zmian. Szkoda, bo obniżona Ariya wyglądałaby bardzo ciekawie :) Producent deklaruje też, że zmodyfikowano oprogramowanie zarządzające działaniem napędu i „elektroniczny kaganiec” jest tutaj luźniejszy, pozwala na więcej swobody, co tyczy się także działania napędu na cztery koła e-4ORCE. Pojawiły się też specjalne felgi, a także pakiet aerodynamiczny ze zwiększonym dociskiem, ponoć o 40%.
We wnętrzu sporo akcentów NISMO wraz z naszywkami i oznaczeniami. Także fotele mają nieco bardziej zaznaczone boczki, co powinno przełożyć się na lepsze trzymanie w zakrętach. Wisienką na torcie jest tylne światło przeciwmgłowe umieszczone na środku tylnego zderzaka, w jego dolnej części, co nawiązuje do bolidów Formuły E.
No właśnie, Formuła E, elektryczna oczywiście, jest obszarem rywalizacji, na którym Nissan obecny jest już kilka lat. Doświadczenia z rywalizacji na torze są oczywiście przenoszone do cywilnych samochodów, co dotyczy najbardziej np. inwertera który zamienia prąd stały w przemienny i odwrotnie, jak i zarządzania akumulatorem. A jest to szczególnie istotne w przypadku mocniejszych odmian aut elektrycznych, bo…
Akumulator 87 kWh w Nissanie Ariya jest zaskakująco mocny
Nissan Ariya NISMO ma 320 kW (435 KM), zaś w wersji Evolve+ ma 290 kW (394 KM). Miałem okazję testować już tą drugą wersję i doprawdy za imponujące należy uznać fakt, że akumulator w tym samochodzie utrzymuje parametry mocy nawet przy poziomie naładowania w okolicach 27%, co potwierdzają pomiary przyspieszenia zamieszczone niżej:
I tutaj wrócić pamięcią warto np. do tego jaką wydajność oferował akumulator 82 kWh (brutto) jeszcze nie tak dawno stosowany w platformie Volkswagena MEB, że spadek mocy poniżej 300 KM występował już poniżej 88% poziomu naładowania akumulatora. Wyniki poprzedniego Audi Q4 e-tron 50 quattro (maksymalnie 299 KM) warto zestawić z tym jak to wygląda aktualnie w przypadku nowszej wersji MEB np. Skody Enyaq 85x (maksymalnie 286 KM). Tak, poziom mocy silników jest niższy, ale fakt że Enyaq 85x z akumulatorem naładowanym na 33% jest szybszy (0-140 km/h w 11,65 s) od tamtego Audi Q4 e-tron 50 quattro z „baterią” naładowaną na 50% (0-140 km/h w 12,5 s) jest znamienny i świetnie przedstawia o czym tutaj mowa.
Nissan Ariya Evolve+
Nissan Ariya NISMO
Tym samym, te 435 KM w przypadku Nissana Ariya NISMO zdecydowanie nie jest na wyrost, bo jak widać akumulator stosowany w tym samochodzie ma jeszcze sporo zapasu. Jedyne pytanie jakie pozostaje, to czy w tej usportowionej wersji zdjęto limiter mocy podczas startu, co widać na zamieszczonym wyżej filmie. Ariya stara się komfortowo ruszać/rozpędzać, co pogarsza osiągi, ale korzystnie wpływa na wygodę jazdy. Jeśli w Nissanie ARIYA NISMO jest ten „kaganiec” zdjęty, to jest szansa, że to auto rzeczywiście osiągnie pierwsze 100 km/h w 5 sekund, jak deklaruje producent.
Polska cena
Nissan Ariya NISMO jest już dostępna i można ją zamawiać. Cena wynosi ~290 tys. zł i jest jedna jedyna wersja dostępna, choć zmienić można kolor lakieru (bezpłatnie). Cennik wyprzedażowy na „normalnego” Nissana Ariya wskazuje, że wersja Evolve+ kosztuje ~260 tys. zł. Różnica wynosi więc 30 tys. zł za większą moc. Jest jedno ale…
Jeśli załapiecie się do puli pierwszych klientów, którzy zamówią wersję NISMO, otrzymacie za 1 zł kartę do ładowania, która pokryje ładowanie na stacjach Elocity o wartości 29 tys. zł brutto! Przełożyć się to powinno na możliwość przejechania 40 tys. km i to są raczej ostrożne założenia, bo Nissan przyjął cenę 3 zł za 1 kWh oraz zużycie energii na poziomie 24 kWh/100 km, a jak wiemy ładowanie może być tańsze, a Nissan Ariya podczas codziennego użytkowania jest oszczędniejszy.
Na koniec
Dzięki temu, że mamy NISMO w elektrycznym wydaniu, klient może wybrać czy chce niewyróżniającą się wersję Evolve+, która ma ~400 KM i oferuje komfort na wysokim poziomie, czy może chce jeździć czymś bardziej charakternym i rzucającym się w oczy czyli 435-konną odmianą Ariya NISMO. Zawsze lepiej mieć taki wybór. Osobną sprawą jest, że możliwości techniczne na dalsze podnoszenie mocy Nissana Ariya są, może zobaczymy niebawem odmianę o mocy w okolicach 500 KM :)
Wyjazd redaktora Antyweb na prezentację Nissana Ariya NISMO do Francji odbył się na koszt i zaproszenie firmy Astara Polska. Marka nie miała wpływu na treść ani też wcześniejszego wglądu w powyższy artykuł.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu