Jest najszybszym 4-drzwiowym prototypem, ale nie samochodem. Na Nurburgring testowano Xiaomi SU7 Ultra PROTOTYPE, a nie wersję seryjną, która jest dopuszczona do ruchu ulicznego. Sprytna gra słów, użycie nazwy auta seryjnego dla prototypu i mamy gotowy szum medialny.
Dlaczego Xiaomi SU7 Ultra NIE JEST najszybszym samochodem produkcyjnym na Nurburgring?
Wszystko rozgrywa się o to, że w oficjalnym komunikacie możemy przeczytać, że „Xiaomi SU7 Ultra prototype jest najszybszym 4-drzwiowym autem na Nurburgring Nordschleife w historii”. To zresztą, w wersji angielskiej, jest widoczne na oficjalnej grafice informującej o rekordowym przejeździe – czas 6:46,874 (sam w sobie bardzo dobry) – z odpowiednio małym napisem „PROTOTYPE”.
Xiaomi SU7 Ultra Prototype
Szkopuł w tym, że użyte do przejazdu „auto” jest w rzeczywistości pojazdem prototypowym, które nie jest dopuszczone do ruchu po drogach publicznych, a które miało kompletnie zmienioną aerodynamikę (prawie 2000 kg docisku, przy ~10% tej wartości w wersji produkcyjnej), opony typu „slick” (nielegalne na ulicy), wszystkie panele karoserii z włókna węglowego, a także usuniętą znaczącą część wyposażenia wnętrza, a w tym wygłuszenia, czy tak „nieistotne” elementy jak kompresor klimatyzacji. Dla takich aut jest osobna kategoria, co jest widoczne na stronie głównej.
Również prototypowy i również elektryczny Volkswagen ID.R uzyskał o przeszło 40 sekund lepszy czas w 2019 roku. Choć nie ma wątpliwości, że konstrukcja Volkswagena jest dużo bardziej odległa od auta produkcyjnego. SU7 Ultra Prototype gra w tej samej kategorii, co np. Porsche GT4 e-Performance.
Xiaomi SU7 Ultra Prototyp, a seryjne auto
Xiaomi wskazuje, że SU7 Ultra Prototype ma te same silniki (w sumie trzy o mocy 1548 KM) i używa tego samego akumulatora, który może oddać 1330 kW (~1810 KM), co w wersji produkcyjnej czyli Xiaomi SU7 Ultra. Te wartości są niewątpliwie imponujące, szczególnie że mają dotyczyć też auta produkcyjnego. Nie wiadomo jednak jakiego typu modyfikacje w układzie chłodzenia dokonano w obrębie prototypu, a są one kluczowe z punktu widzenia użytkowania na torze samochodu elektrycznego, o czym nie raz już przekonała się Tesla.
Widać też zupełnie inną konstrukcję nadkoli, przedniego splitera, tylny spojler jest w 100% sportowy, a maska z wyraźnie widocznymi kanałami jest specjalnie przygotowana pod kątem poprawy przepływu powietrza i prawdopodobnie też chłodzenia.
Pewnym też można być, że zawieszenie nie było seryjne, co jest powiązane z rzeczywiście sportowym zestawem aerodynamiki: 2145 kg w prototypie kontra 285 kg w przypadku wersji seryjnej to przepaść, jaka normalnie oddziela pojazdy sportowe od samochodów cywilnych. Oznacza to, że przy wysokiej prędkości Xiaomi SU7 Ultra Prototype naciska na podłoże z ponad dwa razy większą siłą niż stojąc. To musi być uwzględnione w konstrukcji zawieszenia.
Rekordowy przejazd Xiaomi SU7 Ultra Prototype na torze Nurburgring Nordschleife
Nie zmienia to faktu, że sam przejazd Xiaomi SU7 Ultra Prototype po Nurburgring Nordschleife biorąc pod uwagę warunki pogodowe – tor miejscami mokry, było też zimno – jest naprawdę dobry i można założyć, że w lepszych okolicznościach czas byłby lepszy o przynajmniej 15 sekund, może więcej.
Polecam też zapoznać się z materiałem wideo przygotowanym przez Misha Charoudin, znanym vlogerem i kierowcą wyścigowym, który w zasadzie żyje na Nurburgringu każdego niemal dnia objeżdżając na nim różnego rodzaju samochody, bierze też udział dosyć regularnie w profesjonalnych zawodach. Misha wyjaśnia nie tylko wyzwania związane z jazdą po torze w takich warunkach, ale też wskazuje na niejednoznaczne działania Xiaomi w temacie tego przejazdu:
Podsumowując: przejazd Xiaomi SU7 Ultra w wersji prototypowej jest w porządku i może być dobrą prezentacją możliwości układu napędowego (w rozumieniu: silników i akumulatora), ale próba przekazania, że jest to najszybsze 4-drzwiowe auto (w rozumieniu: Porsche Taycana) na północnej pętli toru Nurburgring już budzi uzasadnione wątpliwości.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu