Samsung

Liczyliśmy na Samsunga Galaxy S10, a tymczasem wyczekiwana funkcja trafi najpierw do... innego smartfona firmy?

Kamil Świtalski
Liczyliśmy na Samsunga Galaxy S10, a tymczasem wyczekiwana funkcja trafi najpierw do... innego smartfona firmy?
Reklama

Nie ukrywam, że ta wiadomość okazała się dla mnie niemałym zaskoczeniem. Ale Samsung już wielokrotnie udowadniał, że flagowce sobie, ale... są też inne modele, którym poświęca dużo uwagi. Czyżby długo wyczekiwany czytnik linii papilarnych miał najpierw trafić do... Samsunga Galaxy A10?

Czytniki wbudowane w ekrany jeszcze kilka lat temu brzmiały jak jakaś futurystyczna wizja. Powoli jednak szlaki były przecierane przez różnych producentów, no i się udało — doczekaliśmy się pierwszych smartfonów, które korzystały z tego rozwiązania od Vivo. Ale to były początki — teraz podobne rozwiązanie znaleźć można chociażby w Xiaomi Mi 8 Pro. Jeżeli zaś chodzi o rewolucje u gigantów, to zawsze spodziewamy się ich we flagowych modelach. Tymczasem Samsung chce nas zaskoczyć i... trochę to wszystko zagmatwać. I w ten oto sposób czytnik linii papilarnych w ekranie nie zadebiutuje w Galaxy S10, a modelu A10. Jeżeli wierzyć plotkom, ten mielibyśmy poznać już za kilkanaście dni.

Reklama

Zobacz też: Będzie drogi, ale wart swojej ceny. Wszystko o Samsung Galaxy S10

Samsung Galaxy A10 z czytnikiem linii papilarnych w ekranie?

Póki co wiadomość tę traktować należy w kategoriach plotki — bo to jeszcze jedno zaufane źródło i jeszcze jeden pewny informator. Mimo wszystko byłoby to ciekawe posunięcie, no bo właśnie — takich rozwiązań wszyscy spodziewają się raczej po najdroższych flagowcach, które to kreują trendy i mają wszystko w najlepszym wydaniu. Samsung jednak miałby się wymknąć z tego schematu (podobnie jak ze zwiększoną liczbą aparatów w swoich średniakach) i czytnik linii papilarnych w ekranie zaserwować modelowi Galaxy A10. Model ten ma zostać oficjalnie przedstawiony na zbliżających się wielkimi krokami targach CES, które odbędą się w dniach 8-12 stycznia w Las Vegas. To ruch którego raczej nikt się nie spodziewał, ale z drugiej strony... może to i lepiej? Jest szansa, że do czasu premiery S10 — nieco tę technologię udoskonalą. Tak czy inaczej — mam nadzieję, że w słuchawkach Samsunga podziała sprawniej, niż ma to miejsce w propozycjach konkurencji.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama