Netflix

Koniec współdzielenia kont na Netflix - klienci są wściekli, CANAL+ musi gasić pożar

Kacper Cembrowski
Koniec współdzielenia kont na Netflix - klienci są wściekli, CANAL+ musi gasić pożar
11

Koniec współdzielenia kont na Netfliksie to ból głowy nie tylko dla klientów — jak się okazuje, również dla CANAL+.

Netflix jak zapowiadał, tak wreszcie zrobił

Od wielu miesięcy mówiło się o zmianach dotyczących współdzielenia konta na Netflix, aż wreszcie się to stało. Platforma streamingowa w drugiej połowie maja odsłoniła karty i oficjalnie ogłosiła, jak teraz wygląda kwestia współdzielenia kont. Konto Netflix od jakiegoś czasu jest przeznaczone do użytku w obrębie jednego gospodarstwa domowego. Wszystkie mieszkające w tym domu osoby mogą korzystać z serwisu Netflix bez względu na miejsce pobytu — w domu, poza domem czy na urlopie. Sytuacja wygląda jednak inaczej w sytuacji, kiedy podajemy dane do logowania komuś, kto z nami nie mieszka. Wtedy według platformy mamy kilka opcji.

Pierwszą z nich jest przeniesienie profilu do opłacanego przez siebie abonamentu, aby nie utracić postępów w oglądanych serialach czy wpisać w „Moja lista”. Drugą opcją jest dodanie dodatkowego konta, lecz za to zostanie naliczona miesięcznie dodatkowa opłata w wysokości 9,99 zł. Jeśli więc dzielicie konto z jedną osobą, która nie jest Waszym domownikiem, to do planu Standard (43 zł miesięcznie) musicie doliczyć 9,99 zł. Kiedy zdecydujecie się na dzielenie konta z dwoma znajomymi, z którymi nie mieszkacie, do Waszej miesięcznej opłaty (a w takiej sytuacji musicie mieć plan Premium za 60 zł miesięcznie) zostanie doliczone 20 zł.

Jedna z głównych obaw klientów się sprawdziła

W momencie, w którym Netflix ogłosił koniec współdzielenia kont, problemem stał się fakt, że na ten moment opcja dokupienia „dodatkowych miejsc” w abonamencie nie jest dostępna przez pośredników takich jak Play, CANAL+ i wiele innych — a do tego osoba dokupująca możliwość współdzielenia konta musi być dorosła. Opcja dana przez Netfliksa jest więc daleka od ideału — i frustracja użytkowników jest na tyle duża, że, jak niedawno informowaliśmy, nie przestają składać skarg do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. UOKiK postanowił przyjrzeć się tej sprawie.

Z portalem Wirtualnemedia.pl skontaktował się jeden z klientów CANAL+, który doświadczył tego problemu na własnej skórze i poprosił o interwencję. Redakcja skontaktowała się więc z rzecznikiem CANAL+, Piotrem Kaniowskim, który odpowiedział w następujący sposób:

Netflix nie udostępnia żadnemu partnerowi możliwości sprzedaży dodatkowego konta dla klientów. Klienta, który zwrócił się do redakcji z reklamacją, przekierujcie proszę do naszego call center bądź salonu Canal+. Postaramy się znaleźć satysfakcjonujące rozwiązanie.

Źródło: Depositphotos

Na portalu forum.satkurier.pl możemy się za to dowiedzieć, że CANAL+ mierzy się z podobnymi sytuacjami od jakiegoś czasu i stara się gasić ten pożar. Na szczęście firma nie robi problemów i pozwala na wyłączenie usługi Netfliksa w ramach reklamacji przed jej oficjalnym wygaśnięciem, dzięki czemu użytkownicy mogą sami wykupić abonament Netfliksa bezpośrednio ze strony giganta streamingowego, w konsekwencji czego mogą dostosować wszystko do nowych zasad. Jest to więc zachowanie, za które należą się brawa CANAL+.

Wszyscy kombinują, żeby obchodzić zabezpieczenia

Nie trzeba było długo czekać, żeby osoby korzystające z platformy, zamiast stawiać na oficjalne rozwiązania, nauczyły się już kombinować. W Internecie możemy znaleźć już mnóstwo sposobów na to, jak ominąć nowe zabezpieczenia Netfliksa. Podstawowym sposobem jest częste odwiedzanie „głowy” Netfliksa — kiedy weszły nowe zasady platformy, jednym z pierwszych pytań użytkowników było to, jak będzie to wyglądać u osób, które często podróżują, mieszkają w dwóch miejscach (na przykład studenci — między akademikiem a domem rodzinnym). Okazuje się, że Netflix pobiera informacje dotyczące tego, z jakimi routerami Wi-Fi się łączymy. Jak możemy się dowiedzieć z różnych wpisów na Twitterze czy Wykopie, jeśli chociaż raz w miesiącu podłączymy się do domyślnej sieci, nie powinno być żadnego problemu z blokadą naszego konta — warto więc współdzielić konto ze znajomym, z którym często się widujemy. Wtedy oczywiście należy na smartfonie czy innym urządzeniu wejść w aplikację Netfliksa, aby serwis streamingowy zanotował połączenie z „domowym” routerem.

Inne sposoby możecie znaleźć w naszym artykule Pomysłowość ludzi nie zna granic. Tak obchodzą blokadę współdzielenia kont na Netflix! Co sądzicie o całej tej sytuacji? Czy macie Netfliksa od jakiegoś pośrednika i musicie reklamować swoje umowy? Dajcie znać w komentarzach.

Źródło: Wirtualnemedia.pl

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu