Apple

Apple zmienia podejście do nieautoryzowanych serwisów. Jestem zaskoczony

Piotr Kurek
Apple zmienia podejście do nieautoryzowanych serwisów. Jestem zaskoczony
66

Apple wycofuje się z krytykowanej przez wielu decyzji. Jeśli będziecie planować wymianę ekranu w iPhonie 13 i obawiacie się problemów z Face ID, to możecie spać nieco spokojniej. Nieautoryzowane, serwisy też powinny odetchnąć z ulgą.

To, że Apple nie lubi, gdy jego klient wybiera nieautoryzowane serwisy do naprawy sprzętu, nie jest żadną tajemnicą. Od lat mówi się, że firma utrudnia życie serwisantom chcącym przywrócić do życia zepsute iPhony, iPady i komputery Mac. Apple nie dopuszcza do sprzedaży podzespołów, które wystarczą do naprawy. Wymiana jednego elementu kosztująca ułamek kwoty, którą trzeba zapłacić za wymianę całej płyty głównej przemawia na korzyść innych serwisów. Jednak gdy części zamiennej nie da się kupić, to serwisant może tylko rozłożyć ręce. Pozostaje zwrócić sprzęt klientowi, zutylizować go lub polecić wizytę w autoryzowanym serwisie, gdzie sprzęt może być naprawiony. A raczej wymieniony na niemal kompletnie nowy. W zależności od stopnia uszkodzenia opcje są różne. I to za naprawdę za duże pieniądze, które lepiej dołożyć na zakup lepszego modelu. Bo o odzyskaniu utraconych danych bez kopii zapasowej można raczej zapomnieć.

Nie inaczej jest z nowymi iPhonami 13. Kilka dni temu Kamil pisał o problemach z jakimi borykają się właściciele iPhone'ów 13, których ekrany uległy uszkodzeniu i nie podlegają wymianie gwarancyjnej. Naprawa w autoryzowanych serwisach zaczyna się od tysiąca złotych (dla iPhone'a 13 mini). Nie dziwi więc, że ludzie szukają tańszej alternatywy. Przypadek Kamila, który szukał tańszej wymiany, pokazuje, że w niektórych przypadkach to się sprawdza.

iPhone 13. Wymiana ekranu w najbliższym czasie stanie się łatwiejsza

W przypadku iPhone'a 13 nie jest tak łatwo. A to za sprawą dodatkowych zabezpieczeń, które Apple wprowadziło wraz z nowymi telefonami. Wymiana ekranu w nieautoryzowanym serwisie prowadzi do zablokowania działania Face ID. Bez jednoczesnego "przeszczepienia" mikrokontrolera wielkości ziarnka ryżu z uszkodzonego ekranu do nowego się nie obejdzie. A to wymaga specjalistycznych narzędzi, które do najtańszych nie należą. A jeśli jesteś autoryzowanym serwisem, to masz dostęp do oprogramowania, które bez problemu radzi sobie z dostosowaniem nowego ekranu do telefonu i Face ID działa bez problemu.

W sieci zawrzało szybko i znów podniosły się głosy krytykujące politykę Apple w sprawie napraw w serwisach, które nie chwalą się certyfikatami Apple. Tłumaczenia, że to dla dobra użytkowników chyba już przestały wystarczać. Firmie nie pomaga też fakt, że wiele krajów zaczyna naciskać na firmę, by zmieniła swoje podejście do napraw sprzętów sygnowanych logo nadgryzionego jabłka. I, co może zaskoczyć wielu (w tym mnie), Apple nagle wycofało się z tego kontrowersyjnego ograniczenia.

W oświadczeniu przesłanym do redakcji serwisu The Verge, przedstawiciele Apple potwierdzają, że przy okazji jednej z najbliższych aktualizacji iOS dodadzą poprawkę, która wyeliminuje problem związany z wymianą ekranu w iPhone'ach 13 w serwisach, które nie posiadają autoryzacji Apple. A to oznacza, że niezależne serwisy będą w stanie pomóc w naprawie uszkodzonego ekranu w najnowszych smartfonach firmy. Bez obaw, że będą musiały wymienić także mikrokontroler odpowiedzialny za działanie Face ID. Pytanie tylko czy zmiana w oprogramowaniu wystarczy i czy przez przypadek nie wprowadzone zostanie inne ograniczenie utrudniające naprawę sprzętu w serwisach, które nie są autoryzowanymi serwisami Apple.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu