To już 10 tydzień kar nakładanych na Apple przez holenderskiego regulatora. A wszystko przez problemy z dostosowaniem wytycznych związanych z nowym prawem obowiązującym w Holandii.
Nowy tydzień, nowe kary dla Apple. Holenderski urząd Authority for Consumers & Markets nałożył na Apple kolejnych 5 mln do zapłacenia. Chodzi oczywiście o sprawę aplikacji randkowych udostępnianych w tamtejszym App Store. Zmiany w holenderskim prawie zakładają, że twórcy aplikacji mogą oferować swoim użytkownikom możliwość wybrania sposobu płatności. Czy chcą płacić za dostęp do aplikacji z wykorzystaniem wewnętrznych systemów płatności Apple, czy też skorzystać z alternatywy. A jak wiadomo, Apple niechętnie zgadza się na tę drugą opcję. Amerykanie w ostatnich tygodniach wprowadzili zapowiadane zmiany. Nie są one jednak wystarczające i nakładają na twórców dodatkowe trudności. Chodzi m.in. o konieczność udostępniania dwóch wersji aplikacji w App Store. Jedna z płatnościami Apple, druga z zewnętrznymi metodami rozliczenia. Co najciekawsze, w tym drugim przypadku nadal obowiązuje prowizja od sprzedaży, która trafia na konta amerykańskiej firmy.
50 mln euro to górny limit, jaki holenderski regulator ds. konsumentów i konkurencji mógł nałożyć na Apple w tej sprawie. ACM nie wyklucza jednak, że jeśli po analizie propozycji Amerykanów okaże się, że i te nie są satysfakcjonujące, nie zawaha się nałożenia kolejnych, bardziej dotkliwych kar. Choć żadne kwoty się nie pojawiły, niewykluczone, że Holendrzy nie zamierzają się poddawać i uderzą mocniej. Z drugiej jednak strony 5 mln euro tygodniowo to dla Apple żaden znaczący wydatek. Kieszenie firmy są bardzo głębokie. Podejrzewam, że nikt specjalnie nie przejmuje się czy te 50 milionów w ostatnich 10 tygodniach zniknęły z konta, czy też nie. I choć dla przeciętnego użytkownika sprzętów z logo nadgryzionego jabłka kwoty te są wręcz niewyobrażalne, dla jednej z najbogatszych firm to drobne.
50 mln euro kary niestraszne Apple. Holendrzy zapowiadają dalsze kroki
Nie da się jednak ukryć, że oprócz finansów, liczy się wizerunek. A ten z każdym tygodniem może być w Holandii osłabiany. Choć Apple w swoich oficjalnych komunikatach stara się przekonać, że robią wszystko, by sprostać oczekiwaniom ACM, tak sam urząd odnosi się do tych zapowiedzi z dużą ostrożnością. Na przestrzeni ostatnich tygodni Apple wielokrotnie zapowiadało zmiany w regulaminach tamtejszego App Store. Żadne nie były na tyle zadawalające, by mogły być uznane za wystarczające dla zakończenia sprawy.
ACM czeka obecnie na wpłynięcie nowych dokumentów. Po ich wewnętrznej analizie przekazane będą do konsultacji z twórcami aplikacji. To pozwoli w podjęciu decyzji czy zaproponowane przez Apple zmiany są zgodne z warunkami stawianymi przez Authority for Consumers & Markets. Jeśli nie, nałożone zostaną kolejne sankcje mające na celu wyegzekwowanie dostosowania regulaminów i procedur do obowiązującego w Holandii prawa.
Pytanie też gdzie w tym wszystkim Google. Firma również nie lubi dopuszczać zewnętrznych systemów płatności w aplikacjach pobieranych z Google Play. Podejście to zmieniło się nieco w ostatnim czasie. Przekonać się o tym mogą użytkownicy aplikacji Spotify na Androida. Firma, w pilotażowym programie, zaoferuje użytkownikom opłacanie subskrypcji przy użyciu własnego systemu rozliczeniowego.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu