Kino

Najlepsza gra od Nintendo pojawi się w kinach? Trzy razy na tak!

Kacper Cembrowski
Najlepsza gra od Nintendo pojawi się w kinach? Trzy razy na tak!
Reklama

Wielki sukces Super Mario Bros. Film to dopiero początek podboju kin przez Nintendo? Są szanse, że inna wielka gra doczeka się adaptacji filmowej!

Nintendo podbiło w tym roku kina. Japoński gigant ma chrapkę na więcej?

Super Mario Bros. Film, uwzględniając kasę międzynarodową, w weekend otwarcia zarobił ponad 377 milionów dolarów. Był to ogromny sukces Nintendo i Illumination, co sprawiło, że tytuł stał się największym światowym otwarciem filmu animowanego — Super Mario Bros. Film pobiło poprzedni rekord 358 milionów dolarów należący do Krainy Lodu 2. Produkcja z wąsatym hydraulikiem stała się również najbardziej dochodowym debiutem filmu na podstawie gry wideo, pokonując tym samym Sonic the Hedgehog 2, który zarobił 72 miliony dolarów. Żeby dopełnić rekordów, jest to także największa premiera studia Illumination — Mario przyjął się dużo lepiej niż jakakolwiek część Minionków.

Reklama
Źródło: Nintendo / Illumination

Co prawda zdania krytyków nie były tak samo pozytywne, jak liczba widzów w kinach, jednak bez dwóch zdań mówimy tutaj o wielkim sukcesie. Film na podstawie kultowej serii gier skradł serca widzów — a tak się składa, że ostatnio premierę miała kolejna część gigantycznej serii japońskiej firmy. Mowa oczywiście o grze The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom, która z miejsca stała się kandydatem do gry roku. Jeśli chcecie poznać więcej informacji na temat gry, odsyłam Was do pierwszych wrażeń Kamila Świtalskiego.

Z Hyrule do Hollywood?

Mike Mahardy z redakcji Polygon przeprowadził wywiad z twórcami Zeldy: Eijim Aonumą oraz Hidemaro Fujibayashim. Podczas rozmowy poruszono wiele kwestii, lecz jedna z nich skupiła się na tym, czy deweloperzy nie chcieliby, aby ich hitowa produkcja doczekała się filmowej adaptacji — tym bardziej mając na uwadze to, jaki sukces osiągnął film Mario. Aonuma odpowiedział:

Muszę przyznać, że jestem zainteresowany. Bez dwóch zdań. Ale niestety moje zainteresowanie nie wystarczy, aby to się wydarzyło.

Fujibayashi dodał, że niewykluczone, iż głos fanów będzie tutaj kluczowy. Oczywiście decyzja o stworzeniu filmu i przejście do działania to nie tylko chęci twórców gry, ale wiele więcej — a zapewne ostateczny głos w tym wszystkim i tak ma Nintendo. Skoro jednak deweloperzy są zainteresowani, a głos fanów może okazać się przełomowy, to... cóż, ja już zacieram ręce i czekam, aż będę mógł wybrać się do kina na przygody Linka w bajecznym Hyrule!

Źródło: Polygon

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama