Felietony

Najlepszy telefon Xiaomi nie dla Polaka. Przywyknijmy

Krzysztof Rojek
Najlepszy telefon Xiaomi nie dla Polaka. Przywyknijmy

Xiaomi nie ma zamiaru sprzedawać u nas swojego topowego modelu. Dlaczego mnie to nie dziwi.

Xiaomi jako firma przechodzi mocną transformację, którą widzą wszyscy. Podczas gdy rolę "dawnego" Xiaomi pełnią dziś Redmi na spółkę z POCO, sama główna marka się premiumizuje i tej premiumizacji zdaje się nie być końca. Kolejne urządzenia z głównej, flagowej serii są coraz droższe, co świetnie było widać po Xiaomi 13 i 13 Pro, które biły się na ceny z iPhone'ami.

Jednocześnie jednak - już w tym roku mieliśmy przedsmak tego, że Polacy na Xiaomi są po prostu za biedni. Pamiętacie nasze pierwsze wrażenia z Xiaomi 13 Ultra? No właśnie. Był to świetny smartfon, który jednak nigdy oficjalnie do polskiej dystrybucji nie trafił. W przyszłym roku Xiaomi ma jeszcze mocniej zacisnąć pas wokół swojej dystrybucji, coraz bardziej wycofując się z rynku flagowców.

Xiaomi 14 Pro tylko w Chinach. W Europie go nawet nie zobaczymy?

Nowe modele marki już na chińskim rynku zadebiutowały, więc w kwestii specyfikacji - nie mają żadnych tajemnic. Wiemy, że Xiaomi 14 Pro posiada m.in. Snapdragona 8 gen 3 (jako pierwszy na świecie), trzy aparaty po 50 Mpix każdy, w tym podstawowy ze zmienną przysłoną f/1.4 -4.0, czy ekran LTPO AMOLED z 68 miliardami kolorów i jasnością maksymalną 3000 nitów. Jeżeli dodamy do tego obsługę Wi-Fi 7, ładowanie 50 W bezprzewodowo i aż do 1 TB miejsca na dane przy 16 GB pamięci RAM, otrzymamy telefon, do którego naprawdę ciężko mieć jakieś zarzuty.

Jednocześnie jednak, dla wszystkich, którzy chcieli mieć taki smartfon, mam złe wieści. Dane, które wyciekły z Chin wskazują, że urządzenie nie zadebiutuje na żadnym globalnym rynku,  a sprzedawane będzie tylko na terenie Chin. Wskazuje na to rozwój systemu HyperOS, którego międzynarodowa wersja w wersji testowej kolejne aktualizacje model przestał być rozwijany tygodnie temu, podczas gdy podstawowa "czternastka" wciąż jest w produkcji. To oznacza, że nie tylko Xiaomi 14 Pro nie zobaczymy w Polsce, ale też - nigdzie poza Chinami.

Jest to prawdopodobnie element strategii o której już wcześniej pisałem (jeżeli chcecie - zachęcam do przeczytania tekstu Winter is coming. Tej zmiany na rynku smartfonów nie można nie zauważyć). Duzi chińscy producenci widzą, że przy malejącej ogólnie sprzedaży smartfonów, dystrybucja superdrogich urządzeń zwyczajnie im się nie opłaca, a mając miliardowy rynek zbytu "w domu" nie zaprzątają sobie regionami takimi jak Europa głowy. Jednocześnie jednak - warto zobaczyć, że jeżeli chodzi o topowych producentów, to oprócz Apple, Samsunga i Sony praktycznie wszystkie inne marki na rynku są chińskie.

Myślę, że możemy więc powoli przywykać do tego, że wybór wśród najdroższych telefonów będzie w naszym kraju coraz mniejszy, bo nie sądzę, by Xiaomi było jedyną marką, która mierzy się z taką a nie inną koniunkturą rynkową. Rynek smartfonów w naszym kraju może więc wyglądać niedługo bardzo (nie)ciekawie.

(na zdjęciach Xiaomi 13T Pro)

Źródło

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu